Minęły 63 lata od premiery idealnego science fiction o podróżach w czasie. W głównej roli zagrała prawdziwa legenda

Radosław Krajewski
2025/12/16 16:00
0
0

To jedna z najlepszych produkcji o tej tematyce, ale dzisiaj jest już zapomniana.

W 1961 roku na antenie zadebiutował odcinek serialu Strefa mroku, który dziś uznawany jest za jeden z najciekawszych i najlepszych historii o podróżach czasie w historii telewizji. Antologia stworzona i prowadzona przez Rod Serling słynęła z krótkich, samodzielnych historii balansujących na granicy science fiction, grozy i fantastyki. Jednak to właśnie trzeci sezon przyniósł epizod, który wyróżnił się nie tylko pomysłem, ale też niezwykłą obsadą.

Strefa mroku
Strefa mroku

Strefa mroku – oryginalna seria zawierała świetny odcinek o podróżach w czasie, od której premiery minęły już 63 lata

Fabuła skupia się na Woodrowie Mulliganie, woźnym pracującym u ekscentrycznego wynalazcy w 1890 roku. Znużony zmianami w swoim miasteczku i rosnącym chaosem codziennego życia, bohater przypadkowo uruchamia eksperymentalny hełm umożliwiający trzydziestominutową podróż w czasie. W ten sposób trafia do roku 1961, gdzie tempo życia i nowoczesność szybko okazują się przytłaczające. Uszkodzony wynalazek zmusza go do współpracy z naukowcem z przyszłości, co prowadzi do przewrotnej, ale bardzo ludzkiej puenty.

Sednem odcinka jest prosta, lecz niezwykle aktualna refleksja. Każda epoka wydaje się idealna, dopóki nie trzeba w niej naprawdę żyć. Bohaterowie, konfrontując swoje wyobrażenia z rzeczywistością, zaczynają doceniać czasy, z których pochodzą. Historia nie moralizuje wprost, lecz z czułością pokazuje, że postęp i nostalgia mają swoją cenę.

GramTV przedstawia:

Główną rolę zagrał Buster Keaton, ikona kina niemego, znana z perfekcyjnej komedii fizycznej i kamiennej twarzy, która przyniosła mu przydomek „The Great Stone Face”. Dla Keatona był to jeden z ostatnich występów w karierze, zwieńczenie drogi aktora, który po raz pierwszy stanął przed kamerą jeszcze w 1917 roku.

Twórcy zadbali również o wyjątkową formę. Odcinek otwiera i zamyka hołd dla kina niemego, a reżyseria i muzyka płynnie łączą slapstickowe korzenie Keatona z dialogową telewizją lat 60. Dzięki temu epizod wyróżnia się tonem i humorem na tle pozostałych historii serialu.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!