Marvel potwierdził swoją wersję Watchmen. Fanów czeka jednak rozczarowanie

Radosław Krajewski
2025/11/19 17:30
0
0

To po prostu nie działa tak dobrze, jak u konkurencji.

Marvel Comics od dekad słynie z rozbudowanych historii rozgrywających się w kosmosie. Wielkie imperia, potężne rasy i bohaterowie zdolni zmieniać wszechświat zawsze stanowiły jeden z najmocniejszych filarów marki. Najnowsza miniseria Imperial autorstwa Jonathana Hickmana miała potwierdzić, że Marvel wciąż potrafi dostarczyć widowiskową kosmiczną opowieść. W zamierzeniach twórców miało to być wydarzenie na miarę klasyków. W praktyce wielu czytelników odebrało Imperial jako nieudaną próbę stworzenia własnego odpowiednika Watchmen.

Imperial
Imperial

Marvel próbowało wprowadzić swoich własnych Watchmenów do uniwersum

Imperial zaczyna się jak kryminał w realiach galaktycznego konfliktu. Seria jednak prezentuje historię, która całkowicie zmienia status quo w kosmosie Marvela. Największym zaskoczeniem okazuje się rola Black Bolta i to właśnie król Inhumans wraz z bratem Maksimusem oraz Grandmasterem odpowiada za lawinę wydarzeń mających wzmocnić jego lud i zmienić układ sił, wygrywając wojnę z Kree. Manipulacja międzygwiezdną władzą miała przygotować grunt pod ostateczny przewrót, a prawda o spisku została odkryta jedynie przez garstkę bohaterów takich jak Nova, Star Lord i Shuri.

Porównania do Watchmen pojawiły się natychmiast po ujawnieniu głównego zwrotu fabularnego. W klasyku Alana Moore’a również jeden z bohaterów pociąga za sznurki, aby doprowadzić ludzkość do pokoju, poświęcając przy tym moralność i prawdę. W tym przypadku nie da się zignorować podobieństw, lecz w przeciwieństwie do dzieła Moore’a nowa historia Marvela nie wzbudza podobnych emocji, ani nie dźwiga ciężaru poruszanych tematów.

Imperial
Imperial

GramTV przedstawia:

Watchmen to tytuł uznawany za kamień milowy w historii komiksu. Imperial tymczasem spotkało się ze znacznie chłodniejszym odbiorem. Krytycy zwracają uwagę, że postacie nie są tu wystarczająco pogłębione, a cała opowieść sprawia wrażenie narzuconej odgórnie po to, aby ustawić na nowo układ sił w kosmosie. Hickman w przeszłości udowodnił, że potrafi zbudować ogromne i angażujące komiksowe wydarzenia. Infinity czy House of X szybko stały się punktami odniesienia dla współczesnego Marvela. Tym razem jednak zabrakło takiej siły rażenia.

Marvel chciał zaprezentować własne Watchmen osadzone w kosmosie. Projekt miał potencjał, lecz ostatecznie udowodnił jedynie, jak trudno dorównać komiksowi uważanemu za jedno z najwybitniejszych dzieł tego medium. Imperial próbowało podążać ścieżką wytyczoną przez Moore’a, ale ostatecznie tego celu nie udało się osiągnąć.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!