Martin Scorsese nie chodzi więcej do kina. Powód jest nam wszystkim doskonale znany

Radosław Krajewski
2025/06/02 14:30
1
0

Nawet tak wielki entuzjasta kina zrezygnował z oglądania filmów na wielkim ekranie. Powód jest prozaiczny.

Legendarny krytyk filmowy Peter Travers, związany przez dekady z ABC i Good Morning America, ogłosił nowy rozdział w swojej karierze. Po ponad 40 latach pracy przy największych filmowych premierach postanowił odejść ze stacji i uruchomić autorski blog pod nazwą The Travers Take. W trakcie swojej kariery Travers wielokrotnie rozmawiał z największymi twórcami kina. Jednym z nich jest Martin Scorsese, z którym łączy go wieloletnia relacja oparta nie tylko na wywiadach, ale również osobistych rozmowach. Podczas jednej z ostatnich takich dyskusji reżyser Chłopców z ferajny podzielił się zaskakującym wyznaniem.

Martin Scorsese
Martin Scorsese

Martin Scorsese zrezygnował z oglądania filmów w kinach ze względu na publiczność

Jednym z poruszanych wątków było chodzenie do kina. Okazuje się, że Scorsese zrezygnował już z tej aktywności, a wszystko przez ludzi rozmawiających przez telefon podczas seansu, a także innych zachowaniach, które przeszkadzają w oglądaniu filmów. Słynny reżyser wskazał też różnicę, że kiedyś rozmawiało się o filmach, a nie jedynie konsumowało oglądane na ekranie obrazki.

Zapytałem mistrza, dlaczego już nie chodzi do kina i wtedy wybuchnął jak w Wściekłym Byku opowiada Travers. Nie mógł znieść ludzi gadających przez telefon podczas seansu, wychodzących po napoje i popcorn, generujących tyle hałasu, że zagłuszają aktorów. Powiedziałem mu wtedy: Marty, przecież my też nie zawsze byliśmy cicho jako dzieciaki.

Może i tak. Ale kiedy my gadaliśmy, to zawsze o filmie. O tym, co się dzieje, o tym, co zobaczyliśmy. To było coś, czym się żyło – odpowiedział Scorsese.

GramTV przedstawia:

Dziś Scorsese ogląda filmy w domowych warunkach. W swojej nowojorskiej kamienicy stworzył prywatną salę projekcyjną, otoczoną plakatami i pamiątkami filmowymi. Na piątym piętrze znajduje się też druga sala oraz rozbudowana biblioteka filmowa, którą reżyser traktuje jako nieodzowną część życia od 2007 roku. To tam sięga po klasyki w najlepszej możliwej jakości. Właśnie w tym otoczeniu miał okazję zobaczyć i docenić takie tytuły jak TÁR, Pearl, Nosferatu, Hereditary czy I Saw the TV Glow.

Komentarze
1
tupolew519
Gramowicz
02/06/2025 15:05

Wielka szkoda.