Legenda filmu z trzema Oscarami wraca do aktorstwa. Ujawnił, dlaczego przestał grać

Radosław Krajewski
2025/09/11 13:00
0
0

Już wkrótce zobaczymy go w nowym filmie.

Po ośmiu latach przerwy Daniel Day-Lewis ponownie pojawi się na wielkim ekranie. Trzykrotny zdobywca Oscara, znany z takich filmów jak Moja lewa stopa, Aż poleje się krew czy Lincoln, wystąpi w dramacie Anemone, który wyreżyserował jego syn, Ronan Day-Lewis. Produkcja zadebiutuje podczas nowojorskiego festiwalu filmowego, a w amerykańskich kinach pojawi się 3 października w ograniczonej dystrybucji, tydzień później trafiając do większej liczby kin.

Nić widmo –
Nić widmo – Daniel Day-Lewis

Daniel Day-Lewis o powodach rezygnacji z aktorstwa

Co istotne, film będzie nie tylko powrotem jednego z najwybitniejszych aktorów swojego pokolenia, ale i rodzinnym przedsięwzięciem. Ronan Day-Lewis nie tylko stanął za kamerą, ale również współtworzył scenariusz razem z ojcem. W projekt zaangażowana jest także firma producencka Plan B należąca do Brada Pitta. W obsadzie obok Day-Lewisa znalazły się takie nazwiska jak Sean Bean, Samantha Morton, Safia Oakley-Green czy Samuel Bottomley.

Akcja Anemone rozgrywa się w północnej Anglii. Fabuła skupia się na losach samotnika, który od lat ukrywa się w głębi lasu. Spokój jego życia burzy niespodziewany powrót dawno niewidzianego brata. Będzie to pierwszy występ Day-Lewisa na ekranie od czasu Nić widmo z 2017 roku.

W rozmowie z magazynem Rolling Stone aktor odniósł się do głośnej decyzji o „przejściu na emeryturę”, którą ogłosił po premierze Nić widmo:

Z pewnością wyszłoby mi na dobre, gdybym po prostu trzymał język za zębami – przyznał.

Day-Lewis stwierdził, że jego wcześniejsze wypowiedzi o rezygnacji z zawodu były przesadzone:

To wszystko brzmiało jak napuszone bzdury. Tak naprawdę nigdy nie zamierzałem przechodzić na emeryturę. Po prostu przestałem zajmować się tym konkretnym rodzajem pracy, żeby zająć się czymś innym. Najwyraźniej już dwukrotnie oskarżano mnie o odejście, ale nigdy nie miałem takiego zamiaru – wyjaśnił.

GramTV przedstawia:

Aktor dodał, że miał wątpliwości, czy chce ponownie wystawiać się na zainteresowanie opinii publicznej:

Ro jasno dał mi do zrozumienia, że nie zrobi tego filmu, jeśli ja nie wezmę w nim udziału. Pisanie tej historii razem było jednak czystą radością i chyba właśnie z tego powodu postanowiliśmy wspólnie iść dalej, cokolwiek miałoby to znaczyć – powiedział.

Day-Lewis zdradził również, że po latach przerwy trudno było mu na nowo odnaleźć motywację do pracy, jednak współpraca z synem przywróciła mu pasję.

Z wiekiem coraz trudniej jest mi wrócić do miejsca, w którym ten ogień znów się rozpala. Ale praca z Ro sprawiła, że ten płomień zapłonął na nowo. Od początku do końca była to czysta radość spędzania czasu razem – dodał.

Powrót aktora do kina wzbudza ogromne zainteresowanie branży, tym bardziej że Anemone pojawi się w okresie oscarowym. Choć nie wiadomo, czy rola w filmie przyniesie mu czwartą statuetkę, jedno jest pewne: Daniel Day-Lewis znów jest na ekranie, a jego powrót to jedno z najgłośniejszych wydarzeń filmowych tego roku.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!