Może nowe odsłony Avengers dostarczą jakąkolwiek odpowiedź.
Minęły już cztery lata od premiery filmu Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni, który zadebiutował na ekranach kin we wrześniu 2021 roku. Produkcja została doceniona zarówno za widowiskowe sceny walki, jak i za autentyczne ukazanie azjatyckiej kultury, co wyróżniało ją na tle innych odsłon MCU. Film zarobił ponad 432 miliony dolarów na całym świecie, co w realiach pandemicznych było wynikiem imponującym, a Simu Liu stał się nową twarzą uniwersum Marvela. Mimo tego entuzjastycznego przyjęcia, przez kolejne lata bohater zniknął z wielkiej sagi Marvel Studios, a pozostawiona w scenie po napisach tajemnica wciąż czeka na rozwiązanie.
Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni
Wielka tajemnica z Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni wciąż nie została rozwiązana
Po wydarzeniach z Avengers: Koniec gry, gdy część klasycznych Avengersów zginęła, wycofała się lub zeszła na drugi plan, Marvel potrzebował świeżych postaci, które poprowadzą historię w kolejnych fazach uniwersum. Shang-Chi wydawał się idealnym kandydatem, a zakończenie jego debiutanckiego filmu jasno sugerowało, że zostanie powiązany z resztą superbohaterów. Tymczasem przez cztery lata bohater pozostawał w cieniu, co dla wielu fanów jest jedną z najbardziej niezrozumiałych decyzji kreatywnych w MCU.
W pamiętnej scenie po napisach Shang-Chi i Katy zostali zabrani przez Wonga do biblioteki Kamar-Taj, gdzie spotkali hologramy Bruce’a Bannera oraz Carol Danvers. Bohaterowie wspólnie analizowali Dziesięć Pierścieni, które Shang-Chi przejął po ojcu.
„To artefakty, jakich nigdy wcześniej nie widzieliśmy” – stwierdził Banner, podkreślając, że nie są wykonane z Vibranium. Danvers dodała, że nie mają nic wspólnego z technologią Chitauri ani żadną znaną jej kosmiczną rasą. Wong natomiast zauważył, że pierścienie nie pasują do żadnego znanego artefaktu z archiwów Kamar-Taj.
GramTV przedstawia:
Najważniejsze odkrycie dotyczyło jednak sygnału. „Użycie pierścieni podczas ostatniej bitwy aktywowało je. Emitują tajemniczy sygnał, jakby wysyłały wiadomość. Nie wiemy jednak, dokąd ani do kogo” – wyjaśnił Wong.
Od tamtej chwili fani zastanawiają się, czym naprawdę są pierścienie i do jakiej większej historii zostały podłączone. Pierwotnie wielu widzów sądziło, że Dziesięć Pierścieni będzie powiązane z Kangiem Zdobywcą i jego technologią podróży w czasie. Zmiana planów narracyjnych sprawiła jednak, że Marvel Studios odsunęło tę wizję, koncentrując się obecnie na konflikcie z Doktorem Doomem, który będzie głównym antagonistą sagi.
Simu Liu został już potwierdzony jako część obsady w nadchodzącym filmie Avengers: Doomsday, którego premiera odbędzie się 18 grudnia 2026 roku. To właśnie tam, zdaniem fanów, wreszcie zostanie rozwiązana tajemnica Dziesięciu Pierścieni. Doomsday może w pełni wykorzystać pozostawiony cztery lata temu cliffhanger. Pierścienie mogą okazać się starożytnymi artefaktami kosmicznego pochodzenia, które Doom będzie chciał przejąć, aby wzmocnić swoją władzę. Alternatywnie, wysyłany przez nie sygnał może mieć związek z innymi rzeczywistościami i odegrać kluczową rolę w nadchodzącej wojnie multiwersum.