Jeden z najpopularniejszych cyklów fantasty doczeka się serialowej adaptacji

Radosław Krajewski
2022/05/02 12:20
3
0

Fani gatunku fantasy są w ostatnim czasie rozpieszczani.

Nadeszły złote lata dla wszystkich fanów fantasy. Do Wiedźmina, Władcy Pierścieni, Koła czasu i Gry o Tron wkrótce dołączy kolejna ekranizacja popularnego cyklu powieści. Roger Birnbaum (Godziny szczytu, Oszustki) oraz Mark Kimsey z firmy produkcyjnej Electromagnetic Productions (EMP) stworzą serial na podstawie Malowanego człowieka autorstwa Petera V. Bretta. Twórcy chcą zbudować całą franczyzę z piętnastoletniej serii książek, na którą składa się pięć tomów.

Jeden z najpopularniejszych cyklów fantasty doczeka się serialowej adaptacji

Twórcą serialu i jego producentem został Simon Barry (Warrior Nun, Continuum: Ocalić przyszłość). Scenariusz do ekranizacji napisze JD Zeik, który wcześniej pracował przy Roninie i Witchblade: Piętno mocy. Projekt jest na wczesnym etapie i żadne szczegóły nie zostały jeszcze ujawnione. Nie wiadomo również dla jakiej platformy lub stacji powstaje serial.

GramTV przedstawia:

Malowany człowiek jest osadzony w odległej przyszłości, w której ludzkość jest nękana przez przerażające demony, które pojawiają się w nocy z nadprzyrodzonymi mocami i wszechogarniającą nienawiścią do ludzi. Powstrzymuje je jedynie starożytna i magiczna sztuka ochrony, w której miejscowi malują tajemnicze symbole na domach i słupach. Jeden człowiek postanawia pójść o krok dalej i tatuuje całe swoje ciało w ochronnych symbolach, aby nauczyć ludzkość, jak walczyć z zagrożeniem.

Peter V. Brett rozpoczął Cykl Demoniczny wydanym w 2008 roku Malowanym człowiekiem. Na serię składa się pięć głównych powieści oraz trzy opowiadania. Cykl został zakończony w 2018 roku.

Komentarze
3
alex1112
Gramowicz
03/05/2022 20:48

Cały cykl demoniczny jest przesiąknięty feminizmem przekraczającym jakiekolwiek normy. Zaczyna się niewinnie od kółka herbacianego rządzące zza kulis państw, czy żeńskiego zakonu "dama ting" trzymający w sekrecie magię czytania przyszłości. Nawet spoko, nie razi, ale z tomu na tom jest już tylko gorzej.  Uśmierca się ciekawe i charyzmatyczne postacie męskie, aby zrobić miejsce na epatujące toksyczną męskością kobiety, super wojowniczek eksterminujących rosłych wojowników w dziesiątkach sztuk. Jakiś idiotyczny kult samokastratów. Żeńskich kapitanów korsarskich. Czy wychwalanie przygarniania samotnych matek, wychowywania nie swoich dzieci i puszczalstwa wśród płci pięknej.

Jak na moją skromną opinie to jestem zdziwiony, że jeszcze nie zekranizowano z tuzina sezonów.

wolff01
Gramowicz
02/05/2022 17:14

Dokładnie jak mój poprzednik pisze: rzekomo "najlepszy" czas dla fanów fantasy jest najgorszym czasem na bycie fanem fantasy.

Always Gatekeep.

Kresegoth
Gramowicz
02/05/2022 14:12

Fani gatunku może i tak, ale fani wymienionych tytułów już niekoniecznie. Wiedźmin jest strasznie głupim serialem (już pomijając poziom adaptacji, choć głupota jest efektem właśnie wprowadzonych zmian), Gra o tron dla wielu skończyła się po 4 sezonie (a o 8 już lepiej nie pytać), Koło czasu nie podobało się żadnemu fanowi, którego opinię czytałem, a trailer do serialowego Władcy pierścieni miał (gdy ostatni raz sprawdzałem) 1,5 miliona dislike'ów przeciw 113 tysiącom like'ów. Może autorowi newsa podobały się wszystkie wymienione tytuły i dlatego z optymizmem patrzy na kolejne zapowiedzi. Ja wolę zachować dystans.




Trwa Wczytywanie