Siódmy odcinek drugiego sezonu Gwiezdne wojny: Wizje znalazł się w centrum kontrowersji. Fani Gwiezdnych Wojen zauważyli, że jedna ze scen walki z udziałem postaci przypominających Jedi i Sitha (lub Inkwizytora) wygląda niemal identycznie jak choreografia z fanowskiego filmu Dark Jedi.
Gwiezdne wojny: Wizje
Gwiezdne wojny: Wizje skopiowało fragment fanowskiego filmu?
W internecie pojawiły się nagrania, w których zestawiono obie sekwencje – i podobieństwa są uderzające. Choć w wersji Visions zastosowano dwustronny miecz świetlny, układ ruchów i ujęcia kamery mają być niemal kopiami fanowskiego materiału.
Twórca Dark Jedi, Lorenz Hideyoshi, otwarcie oskarżył Disneya o kradzież jego pracy. W poście na Instagramie napisał:
Nawet nie zmienili kątów kamery. Dlaczego Disney? Czy to dlatego, że stworzyliśmy fanowski film charytatywny w hołdzie dla waszej marki, a teraz czujecie się usprawiedliwieni, kradnąc z tego źródła kreatywności?
GramTV przedstawia:
Wskazał również, że Disney powinien lepiej opłacać animatorów lub zatrudnić projektanta choreografii walk. W komentarzach większość fanów stanęła po stronie Hideyoshiego, choć pojawiły się też głosy, że twórca fanfilmu sam korzystał z własności intelektualnej Disneya, więc sprawa nie jest jednoznaczna. Mimo to wielu uważa, że takie podobieństwa nie powinny mieć miejsca, zwłaszcza gdy chodzi o tak rozpoznawalne IP jak Gwiezdne wojny. Czekamy na komentarz studia Disney.
Tak, to prawda. Jednakże teraz to studio powinno zapłacić twórcy oryginalnego filmu, bo to przekracza granicę zwykłej inspiracji.
dariuszp napisał:
Winę za to w 100% ponosi studio robiące tę scenę. Vision chyba było robione tak że każdy odcinek robił ktoś inny. Disney raczej miał w kontrakcie że ma to być ich oryginalna robota. Po prostu nie sprawdzali każdej sekundy animacji z całym internetem.
Zgadza się. Tak samo np. Bungie powinno zapłacić artystce której pracę ukradli i na której oparli wygląd całej gry Marathon. Włącznie z bezpośrednią kradzieżą jej grafik które użyli jako tekstury.
Ale realnie - studio cały czas kłamało. Bo trudno uwierzyć że to jakiś zły były pracownik zrobił skoro jej profil był obserwowany przez wielu pracowników firmy, włącznie z kłamcą który gadał te głupoty.
Tego typu firmy polegają właśnie na tym co się stało w wypadku Marathon. Gdyby nie to że internauci rozkręcili aferę to by się nic nie stało bo artystka powiedziała że po prostu nie stać ją na wieloletni proces z korporacją. Wykończyli by ją finansowo.
Tutaj pewnie doszło do tego samego. Tego typu zachowanie wśród korporacji jest wręcz powszechne. Jeżeli mają przewagę to ją wykorzystają. Między innymi dlatego w Polskich firmach często nie ma jasnego systemu płac. Firma nie chce Ci płacić tyle ile Ci się należy jeżeli absolutnie nie musi. Możesz zrobić coś co sprawi że zarobią lub oszczędzą miliony rocznie i Cię należycie za to nie wynagrodzą bo po prostu nie muszą.
Dlatego właśnie specjaliści w branży jak mają coś wartościowego do zaoferowania - wolą się zwolnić i zrobić usługę/produkt. Ale nawet wtedy nie jesteś bezpieczny.
Życie nie jest sprawiedliwe.
Silverburg
Gramowicz
21/11/2025 11:42
dariuszp napisał:
Winę za to w 100% ponosi studio robiące tę scenę. Vision chyba było robione tak że każdy odcinek robił ktoś inny. Disney raczej miał w kontrakcie że ma to być ich oryginalna robota. Po prostu nie sprawdzali każdej sekundy animacji z całym internetem.
Tak, to prawda. Jednakże teraz to studio powinno zapłacić twórcy oryginalnego filmu, bo to przekracza granicę zwykłej inspiracji.
dariuszp
Gramowicz
21/11/2025 11:01
Winę za to w 100% ponosi studio robiące tę scenę. Vision chyba było robione tak że każdy odcinek robił ktoś inny. Disney raczej miał w kontrakcie że ma to być ich oryginalna robota. Po prostu nie sprawdzali każdej sekundy animacji z całym internetem.