Isaac Clarke wraca, ale nie tak, jak chcieli fani Dead Space
Podczas gdy fani serii Dead Space z otwartymi rękami przywitaliby jej czwartą odsłonę, Electronic Arts pozostaje głuche na ich prośby o kontynuację. Zamiast tego wydawca postanowił wykorzystać nostalgię graczy, wprowadzając do gry skate płatny zestaw inspirowany kultowym inżynierem z USG Ishimura.
Dead Space
Dead Space – powrót w najmniej oczekiwanej formie
Za pakiet „Isaac Clarke Bundle” gracze muszą zapłacić aż 3350 San Van Bucksów, czyli 29,98 dolara (około 109 zł). W zestawie znalazł się skin inspirowany strojem protagonisty Dead Space, zestaw naklejek, emotka i awatar. Cena jest więc wysoka – zwłaszcza że za połowę tej kwoty można dziś kupić na Steamie pierwsze trzy części Dead Space.
Sam kostium nie jest wierną kopią oryginalnego pancerza bohatera – zamiast tego przypomina cosplay wykonany przez fana w garażu. Jak tłumaczą twórcy, było to celowe posunięcie, mające wpasować się w styl artystyczny i humorystyczną konwencję skate. Mimo wszystko decyzja o takiej formie „powrotu” Isaaca Clarke’a spotkała się z mieszanymi reakcjami.
GramTV przedstawia:
Choć wielu graczy przyznaje, że sam pomysł jest kreatywny, większość społeczności nie kryje rozczarowania. Po świetnym remake’u Dead Space z 2023 roku oczekiwano zapowiedzi nowej części serii, a nie kosztownego dodatku kosmetycznego. W sieci szybko pojawiły się komentarze, że EA „monetyzuje nostalgię zamiast tworzyć nowe gry”.
Na razie nic nie wskazuje na to, by Dead Space 4 był w planach. Dla fanów horroru oznacza to, że Isaac Clarke powrócił – ale tylko po to, by znów przypomnieć, jak bardzo Electronic Arts rozmija się z oczekiwaniami społeczności.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!