Wszystko przez prequel Wiedźmin: Rodowód krwi, który zmienił historię przywódcy Dzikiego Gonu.
Piąty i zarazem ostatni sezon Wiedźmina jest już na etapie zdjęciowym. Jeszcze pod koniec kwietnia mogliśmy zobaczyć pierwsze fotografie z planu produkcji, a niedawno potwierdzono, że jedna z ulubionych postaci fanów powróci jeszcze w czwartym sezonie.Teraz serwis Redanian Intelligence potwierdził, że w ostatnich odcinkach serialowego Wiedźmina od Netflixa zobaczymy Dziki Gon na czele z Eredinem. Będzie to domknięcie jego historii, która rozpoczęła się jeszcze w prequelu Wiedźmin: Rodowód krwi z 2022 roku. Choć dla fanów gier CD Projekt RED czy książek Andrzeja Sapkowskiego to znajome postacie, serialowa wersja tej mrocznej kawalkady znacząco odbiega od oryginału.
Wiedźmin: Rodowód krwi – Eredin i Brian
Wiedźmin – w piątym sezonie powróci Dziki Gon
W literackim kanonie Dziki Gon to elitarna kawaleria Aen Elle, elfów z równoległego świata, której dowodzi Eredin Bréacc Glas. Ich głównym celem było pojmanie Ciri i wykorzystanie jej mocy do podporządkowania sobie innych wymiarów. Ciri trafia do świata Aen Elle i ucieka, co prowadzi do dalszych wydarzeń znanych z książki „Pani Jeziora”.
Inaczej przedstawiono to w uniwersum Netflixa, gdzie historia Eredina została zmodyfikowana już w Rodowodzie krwi. W prequelu rozgrywającym się 1200 lat przed wydarzeniami z głównego serialu, Eredin był kapitanem straży królewskiej w tym samym świecie. W wyniku wydarzeń prowadzących do Koniunkcji Sfer zostaje wygnany do pustkowia i to właśnie z tego miejsca wyrusza w pogoń za Ciri. Jednak nie z powodów podbicia równoległych światów, lecz z pragnienia powrotu do swojego kochanka o imieniu Brian.
GramTV przedstawia:
Z tych zmian wynika, że kluczowe elementy z książek, jak równoległy świat Aen Elle, elficki król Auberon czy książkowy rozwój relacji między Eredinem a Ciri, zostały usunięte lub gruntownie zmodyfikowane. Oznacza to, że Netflix będzie musiał zaproponować zupełnie oryginalne zakończenie tej historii.
Pewne jest natomiast, że Dziki Gon odegra znaczącą rolę w finałowych odcinkach, a widzowie wreszcie zobaczą kulminację wątku. Fani serii mogą się spodziewać sporej dawki autorskich rozwiązań od twórców serialowego Wiedźmina. Pozostaje pytanie, czy w nawet najmniejszym stopniu zadowolą one widzów. Sądząc po wcześniejszych zmianach zaproponowanych w produkcji Netflixa, może być o to ciężko.
Przypomnijmy, że wciąż nieznana jest data premiery czwartego sezonu Wiedźmina. Nowych odcinków prawdopodobnie doczekamy się w drugiej połowie bieżącego roku.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!