„Gdy dajesz graczom wybór, uczciwie mówiąc, nie powinieneś potem określać, co jest kanonem, a co nie”.
Niedawno informowaliśmy o opóźnieniu premiery Dying Light: The Beast. Okazało się, że twórcy potrzebują dodatkowych czterech tygodni, aby dopracować tytuł. Teraz pojawiły się kolejne wieści związane z nadchodzącą produkcją Techlandu.
Dying Light: The Beast
Techland rezygnuje z rozgałęzień fabularnych. Nowe Dying Light z jasno wyznaczoną ścieżką
Techland przygotowuje się do premiery swojej najnowszej produkcji, Dying Light: The Beast. W przeciwieństwie do poprzedniej części, Dying Light: The Beast będzie charakteryzować się całkowitym brakiem wyborów gracza i podążaniem za liniową historią.
Tymon Smektała, reżyser gry, w wywiadzie dla GamesRadar+ wyjaśnił powody tej decyzji.
Myślę, że [liniowe opowiadanie historii] pozwala nam być nieco bardziej zaangażowanymi i mieć większy wpływ na kanoniczny kierunek rozwoju serii. Gdy dajesz graczom wybór, uczciwie mówiąc, nie powinieneś potem określać, co jest kanonem, a co nie.
Nie powinno się narzucać graczom własnej wersji kanonu, jeśli oferuje się im możliwość wyboru […] jeśli mówisz: „hej, to gra z wyborami”, musisz zaakceptować, że dla każdego gracza ten kanon będzie wyglądał inaczej.
GramTV przedstawia:
Smektała odniósł się również do kwestii przyszłych odsłon Dying Light.
Myślę, że w przyszłości chcielibyśmy podążać w bardziej kanonicznym kierunku. Chcielibyśmy mieć pełną kontrolę nad tym, co robimy z każdą kolejną odsłoną Dying Light, zwłaszcza że mamy już sporo planów na przyszłość. Chcemy mieć pewność, że wszystko zmierza tam, gdzie my tego chcemy.
Dying Light: The Beast zadebiutuje na rynku 19 września 2025 roku. Gra ma trafić na PC, PlayStation 5, PlayStation 4 oraz Xboxy Series X/S i Xbox One.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!