Dragon Ball pobił kolejny rekord detronizując Mobile Suit Gundam. Doczekamy się kontynuacji anime Super?

W 2025 roku marka Dragon Ball osiągnęła kolejny spektakularny wynik, którym podzieliło się Bandai Namco. Aż prosi się o kontynuację anime.

Dragon Ball od dekad pozostaje jedną z najpopularniejszych serii mang i anime, bijąc rekordy oglądalności i generując niewiarygodne dochody. Nawet w okresie stagnacji, marka nie traciła na znaczeniu dzięki ogromnej popularności gier wideo i gadżetów, a ekspansja na Zachód wyniosła ją na zupełnie nowy poziom mimo braku nowych odcinków. Jakiś czas temu Dragon Ball przeżył swój renesans, dzięki serii Super i świetna passa trwa po dziś dzień.

Dragon Ball Super
Dragon Ball Super

Dragon Ball z kolejnym rekordem

Według danych Bandai Namco, Dragon Ball pobił swój własny rekord przychodów w jednym roku fiskalnym, generując aż 190,6 miliarda jenów (to około 6,1 miliarda złotych). To znacznie więcej niż w 2023 roku, gdy wynik wyniósł 140,6 miliarda jenów. Tym samym Dragon Ball zdetronizował Mobile Suit Gundam jako najważniejsze IP Bandai Namco (153,5 miliarda jenów). Trzecie miejsce zajęło One Piece (139,5 miliarda jenów). Sukces jest imponujący i tym bardziej prosi się o kontynuację Dragon Ball Super.

Wielki wkład w popularność franczyzy miała wspomniana seria Dragon Ball Super, która w 2015 roku rozwinęła historię Goku i przyjaciół. Choć anime zakończyło emisję w 2018 roku, jego wersja mangowa kontynuowała historię jeszcze długo po finale serialu, co od lat podsycało nadzieje fanów na kontynuację animacji. Powstały co prawda dwa filmy kinowe (Dragon Ball Super: Broly i Super Hero), ale nowy serial anime wciąż się nie pojawił.

Biorąc pod uwagę ogromne zyski, jakie przynosi marka, brak regularnie emitowanego anime wydaje się niezrozumiały. Fani od dawna wyrażają swoje niezadowolenie, a eksperci branżowi zastanawiają się, dlaczego nikt nie wykorzystuje gotowej, globalnej bazy odbiorców. Jednak powrót Super nie jest tylko kwestią decyzji "zielonego światła" – sprawa okazuje się znacznie bardziej złożona.

GramTV przedstawia:

Jak donosi japoński magazyn Weekly Toyo Keizai, po śmierci Akiry Toriyamy w marcu 2024 roku, marka Dragon Ball znalazła się w centrum konfliktu o prawa autorskie. Dotychczasowy producent, Akio Iyoku, który współpracował z wydawnictwem Shueisha, został w 2022 roku niespodziewanie odsunięty od projektu. Decyzja ta rozwścieczyła Toriyamę, który wspólnie z Iyoku założył Capsule Corporation Tokyo, czyli nowe studio, któremu powierzył dalszy rozwój serii. Obecnie sytuacja wygląda tak, że Iyoku zarządza projektami anime i multimedialnymi z ramienia Capsule Corp Tokyo, natomiast Shueisha nadal odpowiada za publikację mangi. Napięcia między obiema stronami nie wróżą dobrze ewentualnej adaptacji Dragon Ball Super w wersji anime, choć oficjalnie nic nie jest jeszcze wykluczone.

Fani nie powinni jednak liczyć na szybki powrót serialu telewizyjnego, choć marka na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Akio Iyoku zapowiedział niedawno, że wraz z zespołem pracuje nad wieloma pomysłami, a Toei Animation potwierdziło produkcję dwóch tajemniczych filmów animowanych i sporo osób podejrzewa, że przynajmniej jeden z nich może mieć związek z Dragon Ballem.

Choć sytuacja Super jest obecnie skomplikowana z uwagi na walkę o prawa i rozdźwięk między studiami, marka Dragon Ball nadal generuje ogromne zyski, a dopóki jest potencjał do zarobku, fani mogą mieć nadzieję, że powrót ukochanego serialu to tylko kwestia czasu. Pytanie tylko jak długo będziemy musieli poczekać...

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!