Choć Dragon Ball od ponad czterech dekad cieszy się niesłabnącą popularnością, najnowsza odsłona serii, czyli Dragon Ball Daima, pokazała, że wciąż ta seria może zaskoczyć. Produkcja, będąca hołdem dla klasycznego Dragon Balla i tych bardziej udanych momentów z DB GT, połączyła nostalgiczną przygodę z widowiskowymi walkami, ale mimo wielu trafnych decyzji, fani nie mogą oprzeć się wrażeniu, że twórcy pominęli jedną z najbardziej obiecujących koncepcji na rozwój serii.
Dragon Ball Daima
Dragon Ball Daima – w anime nie wykorzystano nowych fuzji
Wśród nowych elementów pojawiła się intrygująca mechanika Join Bugs, owadów, które miały działać jak jadalna alternatywa dla kolczyków Potara. Zamiast tradycyjnego rytuału fuzji, bohaterowie mogliby po prostu spożyć połówki jednego robaka i połączyć swoje ciała oraz moce. Brzmi jak przepis na spektakularne nowe formy nie tylko dla Goku i Vegety, ale też dla mniej oczywistych postaci jak Piccolo, Gohan czy nawet przeciwników.
Pomysł budził ogromne emocje już od pierwszego odcinka, szczególnie gdy w dialogach pojawiły się odniesienia do wcześniejszych fuzji, w tym wspomnienie o tym, jak fuzja Shin została rozbita przez Buu. Mimo to, seria nigdy nie zrealizowała potencjału Join Bugs, a sam koncept okazał się jedynie dodatkiem fabularnym, który zniknął tak szybko, jak się pojawił.
GramTV przedstawia:
Zamiast rozbudować mechanikę fuzji, Daima skupiła się na widowiskowych powrotach, m.in. pokazując Super Saiyan 3, a nawet przywracając Super Saiyan 4, znane fanom z kontrowersyjnego GT. Szczególnie ta ostatnia forma, choć nie do końca logicznie umotywowana, wywołała euforię wśród widzów. Aktywacja poprzez postać Nevy nie została do końca wyjaśniona, ale efekty wizualne i emocjonalny ciężar tych scen zrekompensowały te braki..
Niezależnie od tych momentów, fani zaczynają domagać się czegoś więcej niż nostalgicznych mrugnięć okiem. Powrót do korzeni z humorem i przygodą działa świetnie jako jednorazowy projekt celebrujący spuściznę Akiry Toriyamy, ale dziś oczekuje się już nowego rozdziału, kontynuacji, która nie tylko odświeży znane motywy, ale zaprezentuje odważne, nieoczywiste decyzje, jak zrobiono to w Dragon Ball Super. W tym kontekście Join Bugs stają się symbolem niewykorzystanej szansy.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!