Dlaczego klasyczne RPG jak Baldur’s Gate zniknęły z rynku? Legenda branży uważa, że nie była to wina graczy

Radosław Krajewski
2025/10/11 09:30
6
0

Twórca wskazał konkretnego winnego zniknięcia na długie lata klasycznych turowych RPG-ów.

Podczas konferencji Games Connect Asia Pacific 2025 w Melbourne twórca takich gier jak Fallout: New Vegas czy Pillars of Eternity, Josh Sawyer, zdradził, dlaczego na początku XXI wieku nagle przestano tworzyć klasyczne RPG w stylu Baldur’s Gate czy Icewind Dale.

Baldur’s Gate 2
Baldur’s Gate 2

Josh Sawyer ujawnił, że to same sklepy doprowadziły do wymarcia klasycznych RPG-ów

Jak się okazuje, nie była to kwestia braku zainteresowania graczy, lecz presji ze strony sprzedawców detalicznych, którzy przekonywali studia, że nikt nie chce już takich tytułów.

Powodem, dla którego przestaliśmy robić gry na silniku Infinity, było to, że sprzedawcy mówili nam, iż nikt nie chce ich kupować. Zapytaliśmy, czy możemy zobaczyć ich badania, a oni po prostu kazali im zaufać – wyjaśnił Sawyer.

Słowa Sawyera wywołały na sali sporo śmiechu, lecz jego opowieść rzuca światło na realia tamtego okresu. W czasach, gdy sprzedaż gier odbywała się niemal wyłącznie w formie fizycznej, to właśnie sieci handlowe miały ogromny wpływ na to, jakie produkcje trafiały na rynek. Sawyer przypomniał, że sklepy mogły decydować o losie tytułów, zanim jeszcze trafiły do graczy. Jeśli uznały, że gra nie rokuje, po prostu nie zamawiały egzemplarzy, a to oznaczało dla studia finansową klęskę.

W tamtych latach, jeśli sklep nie chciał umieścić twojej gry na półce, nie miałeś żadnej alternatywy - wspominał twórca.

GramTV przedstawia:

Detaliści mieli też swoje wymagania, w tym ograniczoną przestrzeń ekspozycyjną i dążenie do maksymalizacji zysku. Produkcje o bardziej niszowym charakterze, takie jak rozbudowane RPG oparte na zasadach Dungeons & Dragons, często przegrywały z popularniejszymi tytułami akcji. Zdarzało się również, że sklepy wymuszały na wydawcach odkupowanie niesprzedanych egzemplarzy, co czyniło ryzyko biznesowe jeszcze większym.

Sytuacja zmieniła się dopiero wraz z nadejściem dystrybucji cyfrowej. Platformy takie jak Steam czy GOG pozwoliły twórcom ominąć tradycyjny łańcuch sprzedaży i dotrzeć bezpośrednio do graczy. Dla Sawyera to symboliczny moment, który przywrócił niezależność deweloperom i pozwolił na odrodzenie gatunku.

Dzięki dystrybucji cyfrowej twórcy każdej wielkości mają dziś o wiele więcej swobody i wpływu na to, co tworzą. Nie ma gwarancji sukcesu, ale przynajmniej można umieścić grę w sklepie internetowym i dać ludziom szansę, by ją zauważyli i kupili - podkreślił.

To właśnie dzięki cyfrowej rewolucji gatunek klasycznych RPG przeżywa obecnie drugą młodość. Gry takie jak Baldur’s Gate 3 udowodniły, że skomplikowane, narracyjne światy wciąż mają rzesze oddanych fanów, ale także zdobywają zupełnie nowych, a decyzje sprzedawców sprzed dwóch dekad okazały się nie tylko błędne, ale też krótkowzroczne.

Komentarze
6
CyberWiking
Gramowicz
16/10/2025 16:46

Dlaczego? Bo nie dają błyskawicznych zastrzyków dopaminy i wymagają użycia mózgu.

kustosh
Gramowicz
12/10/2025 16:57

Naciągana teoria, Steam powstał w 2003 roku, więc dawno temu na początku lat 2000ych.

dariuszp
Gramowicz
11/10/2025 12:21
Nogradis napisał:

Nie, nie biją żadnych rekordów. Sprzedają się bardzo dobrze, ale bez przesady. 

Nie no, sprzedaż na poziomie 15 milionów sztuk (ktoś policzył na podstawie raportów finansowych Lariana) osiąga 0,1% - 0,3% tytułów na rynku. Jest to bardzo elitarny klub. Może nie rekord ale na pewno jest to fenomenalny wynik. 




Trwa Wczytywanie