Disney znalazł winnych swoich porażek. Studio oskarża seksistowskich fanów

Radosław Krajewski
2024/02/20 14:00
7
0

Wytwórnia postanowiła oskarżyć seksistowskich fanów o swoje niedawne kinowe niepowodzenia.

Disney może pochwalić się długą listą porażek w ubiegłym roku. Ale problemy studia sięgają jeszcze dalej w przeszłość, jednak negatywny szum wokół takich produkcji, jak Mała Syrenka, Marvels, czy Życzenie, nie sprzyja kondycji wytwórni. W 2023 roku Disney musiał uznać wyższość Universal Pictures, których filmy przyniosły największe wpływy z kin. Studio Myszki Miki nie mogło pochwalić się wieloma kasowymi sukcesami w ostatnich kilkunastu miesiącach, co ma swoje odzwierciedlenie w regularnych spadkach wyceny akcji Disneya. Wytwórnia zdaje sobie z tego sprawę i postanowiła poszukać winnych takiej sytuacji. Studio nie bije się jednak w pierś, a zamiast tego oskarżyło fanów, którzy ich zdaniem piszą toksyczne komentarze.

Disney znalazł winnych swoich porażek. Studio oskarża seksistowskich fanów

Disney znalazł winnych swoich porażek. To seksistowscy fani

Serwis Puck rozmawiał z anonimowym dyrektorem Disneya na temat problemów firmy. Z przytoczonych słów wynika, że za niepowodzenia studia należy obwiniać niektórych fanów, którzy przez kierownika wytwórni zostali uznani za seksistów.

Wszyscy mówią: „To tylko filmy, głupcze”, co ludziom łatwo przychodzi powiedzieć. Bardziej atrakcyjne filmy to świetny sposób na przeskoczenie kwestii politycznych. Jednak coraz częściej nasza publiczność (lub upolityczniona część widowni) utożsamia postrzegany przekaz w filmie z kwestią jakości. Nie powiedzą, że wzmacnianie pozycji kobiet w takich filmach, jak Marvels, czy trylogii Gwiezdne wojny z Daisy Ridley w roli głównej, jest dla nich niesmaczne, ale przyznają, że nie podobają im się te filmy, bo są „złe”. Zatem „tworzenie lepszych filmów” staje się wytrychem oznaczającym „tworzenie filmów zgodnych z regresywnymi stereotypami dotyczącymi płci lub umieszczających mężczyzn w centrum narracji”.

GramTV przedstawia:

Dyrektor Disneya nie bierze jednak pod uwagę, że nie tylko fani kiepsko oceniali ostatnie filmy studia, ale również recenzenci i krytycy. Zresztą to nie pierwszy raz, gdy Disney obwinia innych, tylko nie własne kierownictwo. Po premierze Marvels prezes wytwórni, Bob Iger, postanowił skrytykować Nię DaCostę, reżyserkę filmu, za zbyt małą kontrolę na planie swojej produkcji. Według niedawnych relacji Iger ma być „przytłoczony i zmęczony” niedawnymi porażkami Disneya.

Studio może jednak odwrócić swój niekorzystny trend za sprawą nadchodzących kontynuacji. W tym roku w kinach zadebiutuje oczekiwany Deadpool & Wolverine, a także Vaiana 2 oraz W głowie się nie mieści 2, a na kolejne lata zaplanowane są premiery Toy Story 5 i Kraina lodu 3.

Komentarze
7
rafaellos83
Gramowicz
20/02/2024 20:23
dariuszp napisał:

Widać że w Disney pracuje sama skrajna lewica i idioci. Co coraz bardziej wydaje się jest synonimem.

Nie, my nie mamy problemu z kobietami. Kobiety np. często mają główną rolę w Anime i nie mówimy o jakiś zbereźnych anime tylko np. takich jak Black Lagoon, Violet Evergarden itp. I ludzie to lubią. I ludzie to sobie chwalą. I to są kobiety które kopią facetom tyłki i wszyscy się cieszą.

W kinie tez mamy dużo kobiet które nikomu nie przeszkadzają. Elen Ripley z Aliens jest bardzo klasycznym przykładem. Ale ludzie lubili Za Wszelką Cenę. Czarnego Łabędzia, Księżniczkę Mononoke, Spirited Away, Wonder Woman itp. Jest jeszcze więcej drugoplanowaych kobiecych ról które zapamiętali ludzie. 

Problemem nie są kobiety czy mniejszości. Problemy są takie że zamiast zatrudnić scenarzystę, to zatrudniają jakiegoś skrajnego lewicowego idiotę aktywistę który się kutwa zna na pisaniu scenariuszy jak ja na sraniu na księżycu i ci ludzie piszą gówniane scenariusze narzekające np. na dużą grupę społeczną jak mężczyźni bo taki był ich cel i potem taki Disney się zastanawia czemu film gdzie pluje na połowę świata i to tę połowę która najchętniej idzie na filmy akcji które robią się źle sprzedaje.

Sony się chyba ostatnio zorientowało. Robią teraz animację której bohaterką jest kobieta-pająk. Jakaś nowa postać z uniwersum Spiderman. I co? I jak obejrzeli to dzieło to zrestartowali cały serial i wypieprzyli wszystkich pisarzy. Co sugeruje że pewnie byśmy mieli taką kaszanę jak ostatni Scoobydoo czy He-Man gdzie aktywiści zrujnowali oryginalne dzieło by zrobić gówno z przesłaniem które wszyscy znamy i czego mamy dość.

Bo Sony się w końcu zorientowało że nie tędy droga. A droga jest prosta. Uszanujcie całą normalną widownię i zróbcie coś co nie odrzuca ani kobiet ani mężczyzn. Proste. Bo robicie to dla fanów a nie tworzycie tubę propagandową dla skrajnie lewicowych idiotów aktywistów. 

W punkt. Lepiej tego nie można opisać.

dariuszp
Gramowicz
20/02/2024 18:47

Widać że w Disney pracuje sama skrajna lewica i idioci. Co coraz bardziej wydaje się jest synonimem.

Nie, my nie mamy problemu z kobietami. Kobiety np. często mają główną rolę w Anime i nie mówimy o jakiś zbereźnych anime tylko np. takich jak Black Lagoon, Violet Evergarden itp. I ludzie to lubią. I ludzie to sobie chwalą. I to są kobiety które kopią facetom tyłki i wszyscy się cieszą.

W kinie tez mamy dużo kobiet które nikomu nie przeszkadzają. Elen Ripley z Aliens jest bardzo klasycznym przykładem. Ale ludzie lubili Za Wszelką Cenę. Czarnego Łabędzia, Księżniczkę Mononoke, Spirited Away, Wonder Woman itp. Jest jeszcze więcej drugoplanowaych kobiecych ról które zapamiętali ludzie. 

Problemem nie są kobiety czy mniejszości. Problemy są takie że zamiast zatrudnić scenarzystę, to zatrudniają jakiegoś skrajnego lewicowego idiotę aktywistę który się kutwa zna na pisaniu scenariuszy jak ja na sraniu na księżycu i ci ludzie piszą gówniane scenariusze narzekające np. na dużą grupę społeczną jak mężczyźni bo taki był ich cel i potem taki Disney się zastanawia czemu film gdzie pluje na połowę świata i to tę połowę która najchętniej idzie na filmy akcji które robią się źle sprzedaje.

Sony się chyba ostatnio zorientowało. Robią teraz animację której bohaterką jest kobieta-pająk. Jakaś nowa postać z uniwersum Spiderman. I co? I jak obejrzeli to dzieło to zrestartowali cały serial i wypieprzyli wszystkich pisarzy. Co sugeruje że pewnie byśmy mieli taką kaszanę jak ostatni Scoobydoo czy He-Man gdzie aktywiści zrujnowali oryginalne dzieło by zrobić gówno z przesłaniem które wszyscy znamy i czego mamy dość.

Bo Sony się w końcu zorientowało że nie tędy droga. A droga jest prosta. Uszanujcie całą normalną widownię i zróbcie coś co nie odrzuca ani kobiet ani mężczyzn. Proste. Bo robicie to dla fanów a nie tworzycie tubę propagandową dla skrajnie lewicowych idiotów aktywistów. 

Yarod
Gramowicz
20/02/2024 15:06

Jednak zwalanie na innych swoich porażek jest mechanizmem uniwersalnym. Niezależnie czy jest to firemka z burakami, partia polityczna, czy megakorpo. Zawsze dupochron w tej postaci zawsze gdzieś się tam pojawia.

Zaryzykuje nawet twierdzenie, że jest to nie tyle międzynarodowa stała co kosmiczna.




Trwa Wczytywanie