Cyberpunk 2077 w Muzeum Porażki. Gracze jednak bronią produkcji CD Projekt RED

Radosław Krajewski
2023/05/22 11:45
7
0

Niechlubne wyróżnienie dla polskiego tytułu.

Museum of Failure, czyli Muzeum Porażki, zostało założone w 2017 roku w Szwecji, jako objazdowa wystawa, na której uczestnicy mogą zapoznać się z najgorszymi dzieła popkultury i wieloma innymi nieudanymi projektami, które nie znalazły uznanie w oczach świata. Obecnie ekspozycję można zwiedzić w Nowym Jorku, a jeden z graczy, który się na nią wybrał, zaskoczony był obecnością Cyberpunka 2077.

Cyberpunk 2077 w Muzeum Porażki. Gracze jednak bronią produkcji CD Projekt RED

Cyberpunk 2077 trafiło do Muzeum Porażki

Na poniższym zdjęciu możemy zobaczyć planszę z informacją o grze Cyberpunk 2077, która znajduje się w zaszczytnym gronie E.T., gry tak złej, że wszystkie dostępne kopie zostały zakopane na pustyni. Chociaż Cyberpunk 2077 zdecydowanie nie jest grą, którą CD Projekt RED miałby się aż tak wstydzić, to nieudana premiera tytułu w grudniu 2020 roku, miała ogromny wpływ na branżę, który dostrzegalny jest do dziś. Tym samym Muzeum Porażki zdecydowało się wyróżnić ten tytuł, umieszczając go na swojej wystawie.

Uwielbiane polskie studio zajmujące się grami, CD Projekt RED, pracowało nad tą grą przez prawie dekadę. W społeczności graczy był to najbardziej wyczekiwany tytuł roku, jeśli nie stulecia. Promując grę w 2019 roku, celebryta Keanu Reeves powiedział: „Powiem, że uczucie bycia tam, chodzenia ulicami przyszłości naprawdę zapiera dech w piersiach”.

Niestety, ogromny hype doprowadził do ogromnego rozczarowania. Gra nie była tak spektakularna, jak się spodziewano. Pełna była błędów i usterek, w tym maleńkich drzew pokrywających podłogi budynków, czołgów spadających z nieba i postaci bez spodni podczas jazdy na motocyklu. Chociaż, żeby być uczciwym, nie zdziwiłoby nas, gdyby ten ostatni element był taki, jaki będzie 2077, biorąc pod uwagę kierunek, w którym zmierza świat.

Wściekli fani domagają się zwrotu pieniędzy, a sprzedawcy internetowi przestali sprzedawać grę.

Cyberpunk 2077 trafiło do Muzeum Porażki, Cyberpunk 2077 w Muzeum Porażki. Gracze jednak bronią produkcji CD Projekt RED
Reddit/p4ul1023

GramTV przedstawia:

Jednak w komentarzach pod postem na Reddicie wiele osób stanęło w obronie Cyberpunka 2077. Chociaż sporo osób zgodziło się, że stan techniczny gry na premierę nie należał do najlepszych, to CD Projekt RED przez kolejne miesiące pracowało nad naprawienie gry, co im się udało. Gracze wskazali również na wiele innych, mniej udanych produkcji z ostatnich lat, żeby tylko wspomnieć o Anthem, No Man's Sky, czy wydanym niedawno Redfallu.

Komentarze
7
dariuszp
Gramowicz
24/05/2023 21:46
koNraDM4 napisał:

Ja Wiedźmina 2 najbardziej zapamiętałem po tym że dosłownie na samym końcu aktu pierwszego zorientowałem się że w grze jest bug który nie pozwoli mi go ukończyć. Dowcip polegał na tym że na wysokim stopniu trudności alchemia jest w zasadzie obowiązkowa. Też latasz po relatywnie małej mapie po składniki alchemiczne.

No więc wyczyściłem jaskinię pod miastem. I na końcu aktu musisz zrobić napój żeby walczyć z Kejranem. Bossem pierwszego aktu. Idę do miejsca gdzie jest składnik i... go nie widzę. Na ścianie nic nie ma. Czytam w necie - to unikalny przedmiot pod ten quest. Nie ma drugiego.

Dowcip? Mech był do podniesienia w dowolnym momencie podczas aktu pierwszego. I jak robiłeś napoje to mógł byś użyty w czymś innym niż ten z questa. No i jest jeden. I się nie odnawia. I nie miałem starego zapisu bo podniosłem to dość wcześniej. 

No i cały akt musiałem grać od początku. 

koNraDM4
Gramowicz
24/05/2023 17:10
dariuszp napisał:

Regres przyszedł z chciwości. Chcieli mieć dużą sprzedaż więc zrobili 10 pełnych lokalizacji. Też spędzili sporo na systemie JALI który tam jakiś uniwersytet zrobił żeby mieć w tych lokalizacjach synchronizację ust. To jest coś niesamowitego.

Tylko się okazało że jak masz 10 aktorów głosowych do każdej linii dialogowej to każda linia dialogowa jest relatywnie droga.

Więc zaczęli wywalać alternatywne ścieżki. I dlatego w grze nie ma wyborów poza The Pickup gdzie masz zakosić robota i finałem.

A jedyny powód dla którego The Pickup ma wybory jest taki że używali to w materiałach promocyjnych więc pewnie to było zadanie na którym rozwijali grę.

A co do fatalnego stanu technicznego - Wiedźmin 1 to była tragedia i gry nie dawało się w pewnych scenariuszach ukończyć. Wiedźmin 2 to samo. Wiedźmin 3 na premierę też miał swoją dozę błędów. Stąd memy z koniem na dachu.

Spodziewać się po CDPR dopracowanej gry to tak jakby się spodziewać że Bethesda zacznie naprawiać swoje gry :-)

Ach pamiętam te niesamowicie długie loadingi na premierę pierwszej części wieśka. Ukończyłem dopiero tą poprawioną wersję. Co do dwójki to nie pamiętam za to większych bolączek, trzeba było przede wszystkim wyłączyć ubersampling i gra na premierę dawała się ograć. Trójka była pobugowana ale zachwyty zasłaniały problemy techniczne więc premierę pamiętam jako festiwal zachwytów. Cyberpunk fabularnie może być jeśli się myśli o nim jako o grze liniowej, rozczarowałem się jednak tym o czym piszesz czyli nikłym wpływem na wydarzenia gdyż właśnie misja The Pickup znalazła się w materiałach promocyjnych (to chyba normalna sprawa, że szybciej kończysz jakiś etap by móc coś z gry zaprezentować). 

Jednak o ile przebolałem fabułę, a dokładniej zakończenia zrobione w starym stylu (czyli wybierz sobie które ci pasuje) to gra jest uboga w niektórych miejscach. Wszczepy zrobione na zasadzie różnych kolorów i podbijania głównie statystyk (jednak wolę system z Deus Ex gdzie konkretny wszczep mógł zmienić znacząco sposób rozgrywki), rozwój postaci przed premierą spodziewałem się, że będzie ubogi (z każdą kolejną grą był coraz mniej satysfakcjonujący) ale ostatecznie po rozdaniu punktów w drzewko craftingu nie za bardzo wiedziałem w co inwestować. Tak jak napisałem minimum tego co taka gra powinna posiadać ale niewiele koncepcji odpowiednio rozwinięto by CP2077 wybijał się ponad inne tytuły, które mają podobne części składowe. 

System JALI zgadzam się jest świetny, ogrywałem grę i po angielsku i po polsku więc miałem okazję sprawdzić to na "żywo" więc tu nie mam zastrzeżeń. Jednak jeśli cofnąć się pamięcią do okolic premiery to mało kto poruszał temat tego co jest nie tak od strony projektowej czy gameplayowej, a zdecydowanie więcej głosów było o tym, że gra ma sporo błędów czy nie działa najlepiej (mi osobiście na PC tylko raz się zdarzyło utknąć gdzieś bym musiał wczytywać grę, a tak to bez problemów udało się ukończyć). Może to trochę masochizm z mojej strony ale grę ukończyłem trzy razy (corpo, street kid i nomada) z czego dwa razy po angielsku i raz po polsku i o ile przy pierwszym przejściu byłem zachwycony to kolejne przejścia ujawniały moim zdaniem niewykorzystany potencjał czy zmarnowane zasoby. Gra była za krótko w produkcji, twórcy musieli się wycofywać z niektórych rozwiązań, o których wcześniej mówili lub nawet je pokazali i ostatecznie wyszła kaszana. Mi błędy nigdy szczególnie nie przeszkadzały w grach, szczególnie jeśli były graficzne, tak więc ze wszystkich trzech wieśków czerpałem przyjemność na ich premierę (nawet jeśli jedynkę ukończyłem dopiero wchodząc w posiadanie tej poprawionej edycji), z Cyberpunka też zacząłem ją czerpać kiedy pogodziłem się z tym, że mam do czynienia z ładnym ale wciąż średniakiem z mojego punktu widzenia jednakże niedosyt porządnej produkcji pozostał.

dariuszp
Gramowicz
24/05/2023 09:22
koNraDM4 napisał:

Ot posiadała minimum funkcjonalności i mechanik jakie powinna posiadać gra w takim settingu. Czyli jest jakiś system rozwoju i wszczepy ale w dużej mierze nie zmieniają mocno rozgrywki. Kwestię broni i ubranio-pancerzy załatwia system lootershootera czyli ten sam model ale inne statystyki. Od premiery twierdzę, że to wydmuszka i twórcy za dużo naobiecywali, a fatalny stan techniczny nawet był im na rękę bo do dziś najczęściej wspomina się błędy, a nie to że tytuł jest średniakiem i regresem w stosunku do Wieśka 3.

dariuszp napisał:

Gra była wykstrowana. Nawet gdyby nie była skopana technicznie - i tak zawiodła.

Regres przyszedł z chciwości. Chcieli mieć dużą sprzedaż więc zrobili 10 pełnych lokalizacji. Też spędzili sporo na systemie JALI który tam jakiś uniwersytet zrobił żeby mieć w tych lokalizacjach synchronizację ust. To jest coś niesamowitego.

Tylko się okazało że jak masz 10 aktorów głosowych do każdej linii dialogowej to każda linia dialogowa jest relatywnie droga.

Więc zaczęli wywalać alternatywne ścieżki. I dlatego w grze nie ma wyborów poza The Pickup gdzie masz zakosić robota i finałem.

A jedyny powód dla którego The Pickup ma wybory jest taki że używali to w materiałach promocyjnych więc pewnie to było zadanie na którym rozwijali grę.

A co do fatalnego stanu technicznego - Wiedźmin 1 to była tragedia i gry nie dawało się w pewnych scenariuszach ukończyć. Wiedźmin 2 to samo. Wiedźmin 3 na premierę też miał swoją dozę błędów. Stąd memy z koniem na dachu.

Spodziewać się po CDPR dopracowanej gry to tak jakby się spodziewać że Bethesda zacznie naprawiać swoje gry :-)




Trwa Wczytywanie