Coca-Cola nie rozumie graczy? Nowa reklama w ogniu ostrej krytyki

Radosław Krajewski
2021/10/06 15:18

Najnowsza reklama Coca-Coli nie przypadła do gustu graczom, przez swój kuriozalny wydźwięk. Wiele osób jest zniesmaczonych marketingiem firmy.

Stworzenie skutecznej reklamy nie jest prostym zadaniem, szczególnie gdy firma chce w niej sprzedać ideę marki, nie zaś sam produkt. Ostatnio przekonała się o tym Coca-Cola, która pod koniec września wystartowała z nową kampanią marketingową. Korporacja odpowiadająca za popularne napoje wypuściła nową reklamę skierowaną do graczy, ale wydaje się, że osoby stojące za marketingiem kompletnie nie rozumieją tego środowisk. Mimo to na żadnym z etapów produkcji nikt nie podniósł głosu, że to reklama nietrafiona i może zaszkodzić marce. Spot poszedł w świat i sądząc po reakcjach wielu osób, była to chybiona decyzja.Coca-Cola nie rozumie graczy? Nowa reklama w ogniu ostrej krytykiNowa reklama Coca-Coli opowiada historię pewnego młodego gracza, który bierze udział w e-sportowym turnieju, w którym dwie drużyny rywalizują ze sobą w grze fantasy wyraźnie inspirowanej World of Warcraft. W pewnym momencie postać gracza ginie. Ten wykorzystuje chwilę przerwy na napicie się Coca-Coli. Po powrocie do gry w samym środku pola bitwy widzi swoich martwych i rannych pobratymców i postanawia wyrzucić dzierżony w dłoni oręż, tym samym dając sygnał do zaprzestania dalszej walki. Streamerzy i widzowie są w szoku, nie wiedząc co się dzieje, ale przeciwna drużyna dołącza do tego pacyfistycznego gestu i wspólnie patrzą w stronę wschodzącego słońca. Po chwili pojawia się uśmiechnięta postać gracza z podpisem: „Coca-Cola zbliża do siebie”.

Materiał pokazuje więc kuriozalną sytuację, w której łyk gazowanego napoju jest w stanie zakończyć wszelki spór, nawet ten toczony w wirtualnym świecie. Nikt w Coca-Coli najwyraźniej nie zrozumiał, że e-sportowe rozgrywki polegają wyłącznie na rywalizacji i nie różnią się w niczym od tradycyjnych sportów. Jeden z komentujących trafnie zauważył, że identyczna reklama nie mogłaby powstać przy wykorzystaniu piłkarzy, którzy np. w przerwie piją Coca-Colą i decydują się przerwać mecz, bo nie chcą już ze sobą rywalizować. Podobne sytuacje trudne są do wyobrażenia z koszykarzami, tenisistami, pięściarzami czy kierowcami F1, a jednak ktoś wpadł na pomysł, że z e-sportowcami to przejdzie.

Kampanie marketingowe Coca-Coli skupiają się na pozytywnych emocjach, ale w najnowszej reklamie poszli o krok za daleko, jedynie pokazując, że nie rozumieją graczy i środowiska e-sportowców. Ta reklama mogłaby się udać, gdyby skupiono się nie na samej grze, ale na dwóch wrogo nastawionych do siebie graczach, którzy po napiciu się napoju, decydują się na oddanie szacunku swojemu rywalowi po zakończonej rozgrywce. Przynajmniej miałoby to więcej sensu, niż przedstawiona w reklamie sytuacja, która zwyczajnie nie miałaby prawa wydarzyć się w rzeczywistości.

GramTV przedstawia:

W mediach społecznościowych wiele osób nie pozostawia suchej nitki na reklamie. Wielu graczy zawiedzionych jest, że klip w irracjonalny sposób wykorzystuje e-sport, inni nie mogą uwierzyć, że ktoś wydał pieniądze na tak złą reklamą. Padają nawet słowa, że to najgorszy spot wykorzystujący gry w historii. Polska reklama doczekała się 185 łapek w dół do 16 łapek w górę. Bardziej krytyczni są amerykańscy widzowie, którzy rozszerzonej wersji opublikowanej na głównym koncie Coca-Coli na YouTube wystawili aż 27 tysięcy łapek w dół, przy jedynie 1,5 tysiąca łapek w górę. Poniżej znajdziecie najciekawsze komentarze, przynajmniej z tych, które nadają się do publikacji, krytykujące nową reklamę Coca-Coli.

Wczytywanie ramki mediów.
Wczytywanie ramki mediów.
Wczytywanie ramki mediów.
Wczytywanie ramki mediów.
Wczytywanie ramki mediów.

Komentarze
11
beanwhile
Gramowicz
07/10/2021 21:39
Fun_g_1_2_3 napisał:

TEN ARTYKÓŁ TO JEDEN WIELKI CLICKBAIT!!!

Po powrocie do gry w samym środku pola bitwy widzi swoich martwych i rannych pobratymców i postanawia wyrzucić dzierżony w dłoni oręż, tym samym dając sygnał do zaprzestania dalszej walki. Streamerzy i widzowie są w szoku, nie wiedząc co się dzieje, ale przeciwna drużyna dołącza do tego pacyfistycznego gestu i wspólnie patrzą w stronę wschodzącego słońca. Po chwili pojawia się uśmiechnięta postać gracza z podpisem: „Coca-Cola zbliża do siebie”.

Po powrocie do gry okazuje się, że gracz stracił kontrolę i postać nie reaguje na wciskanie klawiszy. Avatar gracza postanawia wyrzucić dzierżony w dłoni oręż, tym samym dając sygnał do zaprzestania dalszej walki. Streamerzy i widzowie są w szoku, nie wiedząc co się dzieje. Wszyscy stracili kontrolę nad swoimi avatarami, które również odrzuciły swoją broń. Jeden z magów rzuca zaklęcie przywracające ziemię do ładu, chmury się rozstępują, następuje pokój. Po chwili gracz i jego avatar nawiązują kontakt wzrokowy, akceptując koniec walki. 

Jeden z komentujących trafnie zauważył, że identyczna reklama nie mogłaby powstać przy wykorzystaniu piłkarzy, którzy np. w przerwie piją Coca-Colą i decydują się przerwać mecz, bo nie chcą już ze sobą rywalizować. Podobne sytuacje trudne są do wyobrażenia z koszykarzami, tenisistami,

Porównanie kompletnie nietrafione. To trochę tak jakby w trakcie przerwy ktoś wypił Colę przez co piłki zyskały świadomość (przebudzenie w coś jak pac-man) i odmówiły bycia kopanymi, rzucanymi i obijanymi. Chciałbym zobaczyć jak piłkarze, koszykarze czy tenisiści kontynuują rywalizację bez piłek :-)

Czy tylko ja jestem tak dziwny i zinterpretowałem tę reklamę inaczej?Cała reklama wyraźnie nawiązuje do znanego w Japonii motywu gdzie światy z gry okazują się światami "realnymi", w których wszystkie postacie graczy i NPC żyją, umierają i mają własną świadomość. Nikt jednak nie będzie wymagał znajomości kultury japońskiej w Europie czy Ameryce :-)

Błąd to wypuszczenie krótkiej wersji reklamy. 

Obejrzałem ją najpierw, zniesmaczyłem się i zgodziłem się z wpisem gram.pl. 

Potem odpaliłem wersję nieokrojoną i zwróciłem uwagę na te detale, jak brak reakcji postaci w grze na input z klawiatury gracza, wtf że strony obserwujących i komentujących - i trochę zmieniłem interpretację. 

DNADesigN
Gramowicz
07/10/2021 10:55
Fun_g_1_2_3 napisał:....

TEN ARTYKÓŁ TO JEDEN WIELKI CLICKBAIT!!!

...

Szczerze mówiąc, to trochę przykre, że tak dużo osób nie zrozumiało przesłania. Sam jestem gracze, a jednak wizja pt. "napój jest tak dobry, że zmienia to, co nie powinno się zmienić" jest tutaj dla mnie jasna. Sama forma faktycznie wydaje się dość banalna, ale szczerze mówiąc, to jestem w szoku jak wielki ból 4 liter mają wszyscy z powodu jednej reklamy. Jedno zrobiła na pewno: przyciągnęła uwagę. ;)

Fun_g_1_2_3
Gramowicz
07/10/2021 00:12

TEN ARTYKÓŁ TO JEDEN WIELKI CLICKBAIT!!!

Po powrocie do gry w samym środku pola bitwy widzi swoich martwych i rannych pobratymców i postanawia wyrzucić dzierżony w dłoni oręż, tym samym dając sygnał do zaprzestania dalszej walki. Streamerzy i widzowie są w szoku, nie wiedząc co się dzieje, ale przeciwna drużyna dołącza do tego pacyfistycznego gestu i wspólnie patrzą w stronę wschodzącego słońca. Po chwili pojawia się uśmiechnięta postać gracza z podpisem: „Coca-Cola zbliża do siebie”.

Czy tylko ja jestem tak dziwny i zinterpretowałem tę reklamę inaczej?

Po powrocie do gry okazuje się, że gracz stracił kontrolę i postać nie reaguje na wciskanie klawiszy. Avatar gracza postanawia wyrzucić dzierżony w dłoni oręż, tym samym dając sygnał do zaprzestania dalszej walki. Streamerzy i widzowie są w szoku, nie wiedząc co się dzieje. Wszyscy stracili kontrolę nad swoimi avatarami, które również odrzuciły swoją broń. Jeden z magów rzuca zaklęcie przywracające ziemię do ładu, chmury się rozstępują, następuje pokój. Po chwili gracz i jego avatar nawiązują kontakt wzrokowy, akceptując koniec walki. 

Cała reklama wyraźnie nawiązuje do znanego w Japonii motywu gdzie światy z gry okazują się światami "realnymi", w których wszystkie postacie graczy i NPC żyją, umierają i mają własną świadomość. Nikt jednak nie będzie wymagał znajomości kultury japońskiej w Europie czy Ameryce :-)

Jeden z komentujących trafnie zauważył, że identyczna reklama nie mogłaby powstać przy wykorzystaniu piłkarzy, którzy np. w przerwie piją Coca-Colą i decydują się przerwać mecz, bo nie chcą już ze sobą rywalizować. Podobne sytuacje trudne są do wyobrażenia z koszykarzami, tenisistami,

Porównanie kompletnie nietrafione. To trochę tak jakby w trakcie przerwy ktoś wypił Colę przez co piłki zyskały świadomość (przebudzenie w coś jak pac-man) i odmówiły bycia kopanymi, rzucanymi i obijanymi. Chciałbym zobaczyć jak piłkarze, koszykarze czy tenisiści kontynuują rywalizację bez piłek :-)




Trwa Wczytywanie