Sezon 11 w Diablo 4 przyniesie do Sanktuarium nowe zagrożenie w postaci Inwazji Mniejszych Złych, ale z Azmodanem i w nieco innej formie.
Gracze od dawna mierzą się z takimi Mniejszymi Złymi jak Andariel, Duriel czy Belial, którzy występują w roli bossów Legowisk, ale teraz będą oni pojawiać się również w miejscach takich jak Piekielne Fale, Kryjówka Artificera czy Kurast Undercity, co znacząco zmieni sposób podchodzenia do tych aktywności. Dodatkowo w puli Światowych Bossów zadebiutuje ostatni brakujący Mniejszy Zły, a mianowicie Azmodan. Problem w tym, że jego wejście może nadejść zbyt późno, aby wywołać efekt, jaki mógłby wywołać we wcześniejszych sezonach.
Azmodan
Sezon 11 przyniesie fajną zmianę
Choć największą gwiazdą Sezonu 11 w Diablo 4 ma być przebudowa systemów ulepszania ekwipunku w postaci Tempering i Masterworking, aktualizacja posłuży też jako odświeżenie dawno zapomnianych mechanik. Do gry wrócą rankingi, pojawi się nowe podziemie Tower, a Seasonal Journey zostanie zastąpione funkcją Season Rank. Te zmiany sprawią, że sezon 11 będzie różnił się od poprzednich jak żaden inny.
Dotychczas Diablo 4 oferowało jedynie trzy Światowe Bossy:
Ashava, Plugawa
Avarice, Przeklęty Złotem
Wędrująca Śmierć, Życiem Obdarzona Śmierć
GramTV przedstawia:
Od premiery w czerwcu 2023 roku, ta liczba pozostawała niezmienna. Biorąc pod uwagę otwarty świat Diablo 4 i nacisk na kooperację, wielu graczy zakładało, że wraz z każdym kolejnym sezonem pojawiać się będzie nowy boss. Tymczasem minęło niemal 11 sezonów, a społeczność wciąż walczy z tym samym trio, które towarzyszyło grze w jej początkach. W Sezonie 11 Azmodan, Pan Grzechu i strateg armii Piekieł, powróci do Sanktuarium. Fani Diablo 3 z pewnością pamiętają go jako finałowego bossa trzeciego aktu. Teraz dołączy on do grona Mniejszych Złych w Diablo 4 i stanie się pierwszym nowym Światowym Bossem, jakiego gracze zobaczą od dnia premiery. Teoretycznie jest to szansa na odświeżenie kooperacyjnego PvE, ale jeden boss może nie wystarczyć, aby przywrócić zainteresowanie wspólną grą.
Dodanie Azmodana jedynie podkreśla, jak skromne okazały się dotąd możliwości kooperacyjne Diablo 4. Na początku Światowi Bossowie byli ekscytującym sposobem na to, aby społeczność łączyła siły w walce o rzadkie łupy. Jednak wraz z sezonami, które nie przynosiły nowych bossów, funkcja ta została praktycznie porzucona. Mimo że dodatek Vessel of Hatred wprowadził kooperacyjne podziemie Dark Citadel, tryb współpracy w Diablo 4 praktycznie obumarł, a nowy boss w sezonie 11 jest odbierany jako krok spóźniony o długie miesiące lub ewentualna próba łatania gigantycznej dziury posuchy.
Dziś Światowi Bossowie stanowią niemal pomijalny element endgame'u, ponieważ nawet na najwyższych poziomach Udręki można ich łatwo pokonać przypadkowymi grupami. Gdyby nowi bossowie byli dodawani regularnie, mogliby zachęcić społeczność do eksperymentowania z różnymi składami drużyn i ulepszać mechanikę poprzez coraz ambitniejsze wyzwania. Tymczasem rozwój legowisk bossów rzeczywiście poprawił farmienie ekwipunku, ale pozostawił Światowych Bossów jako nieukończony pomysł, a dodanie Azmodana w sezonie 11 raczej nie zmieni tego obrazu.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!