Borderlands 4 może okazać się najbardziej wyjątkową odsłoną serii – i to nie tylko dzięki otwartemu światu. Jak zauważa GameRant, najlepsza historia tej gry nie jest opowiadana jedynie w dialogach czy przerywnikach filmowych, lecz ukryta została w samej rozgrywce.
Borderlands 4 ukrywa swoją najlepszą historię w rozgrywce
Akcja toczy się na planecie Kairos, która po ujawnieniu przez księżyc Elpis pogrąża się w chaosie. Rządy dyktatora Timekeepera zostają zakwestionowane, a przeciwko jego władzy powstaje Crimson Resistance – ruch oporu, którego nieoczekiwanym inicjatorem jest sam Claptrap. Gracze jako nowi Łowcy Skarbców muszą nie tylko przetrwać, ale też wspierać rebelię poprzez przejmowanie kolejnych bezpiecznych domów i silosów.