Dokładnie 16 grudnia 2014 roku w drugim sezonie Czarnego lustra znalazł się odcinek świąteczny, który na zawsze zapisał się w historii brytyjskiego serialu. Epizod zatytułowany „Białe święta” pozostaje jednym z najlepiej ocenianych odcinków w całej antologii Charliego Brookera. Szczególnie za sprawą rewelacyjnego zwrotu akcji, który wśród fanów serialu wspominany jest do dziś.
Czarne lustro – Białe święta wciąż imponuje zaskakującym zakończeniem
„Białe święta” łączy trzy pozornie niezależne historie, spięte rozmową dwóch mężczyzn spędzających Wigilię w odciętej od świata chacie. Matt i Joe stopniowo odsłaniają przed sobą przeszłość, a widz wraz z nimi odkrywa kolejne warstwy technologicznego koszmaru. Zaczyna się od niepozornej historii randkowej wspomaganej futurystycznymi implantami, która kończy się tragedią obserwowaną jak reality show. Później narracja skręca w stronę osobistego dramatu, w którym funkcja blokowania drugiej osoby dosłownie wymazuje ją z rzeczywistości, prowadząc do obsesji, przemocy i nieodwracalnych decyzji.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!