Popularny członek drużyny X-Menów zyskał zupełnie nową głębię dzięki publikacji Marvela sprzed ponad dwudziestu lat.
W komiksowej historii Logana nie brakuje zwrotów akcji, dramatów oraz widowiskowych starć, lecz niewiele projektów potrafiło odmienić jego wizerunek tak mocno, jak seria rozpoczęta w 2003 roku. Marvel zdecydował się wtedy odświeżyć bohatera, który po latach ciągłego grzebania w przeszłości i kolejnych poszukiwaniach własnej tożsamości zaczął tracić impet. Efektem była odsłona Wolverine Vol. 3 tworzona w ramach linii Marvel Knights, pamiętana do dziś jako jedna z najbardziej dojrzałych interpretacji postaci.
Wolverine
Wolverine – 22 lata temu zadebiutował komiks, który odmienił Logana na zawsze
Greg Rucka odpowiadał za scenariusz, a za stronę wizualną projektu ponownie zabrał się Darick Robertson. Twórcy zrezygnowali z charakterystycznych elementów kojarzonych z Loganem, między innymi z kostiumu oraz powtarzanego w nieskończoność motywu eksperymentów Weapon X. Zamiast tego przesunęli bohatera do świata bliższego codzienności. Wolverine przestał być stałym rezydentem posiadłości X-Menów. Przeniósł się do skromnego domu, a czytelnicy obserwowali go, gdy mierzył się z brutalną rzeczywistością zwykłych ludzi.
Pierwsze historie pod nowym szyldem, Brotherhood oraz Coyote Crossing, były zderzeniem Loganа z gangami i przemytnikami. Zamiast ratować świat, bohater bronił konkretnych osób, które znalazły się na celowniku bezwzględnych grup przestępczych. Zmieniono akcenty i estetykę opowieści, co wyraźnie zbliżyło serię do bardziej surowego tonu znanego z miniserii z 1982 roku. Dla fanów było to powiewem świeżości, gdyż po latach tytuł uwikłał się w schematyczne rozwiązania i gadające w kółko o własnej przeszłości postacie.
GramTV przedstawia:
Finałowa historia zatytułowana Return of the Native ponownie wprowadziła Sabretootha oraz rządowych agentów tropiących mutantów. Nadal jednak utrzymano bardziej realistyczną narrację. Emocjonalny ciężar fabuły, oparty na relacji Logana z tajemniczą mutantką obdarzoną podobnymi zdolnościami, zaskakująco dobrze współgrał z wcześniejszymi rozdziałami nawet mimo dramatycznego rozwiązania konfliktu.
Cała seria Rucki i Robertsona nie próbowała wywracać komiksowego uniwersum Marvela do góry nogami. Skupiała się na istocie bohatera, gdzie Logan był tutaj nie tylko herosem z pazurami oraz niezwykłą regeneracją, lecz przede wszystkim człowiekiem uwikłanym w świat pełen przemocy i niesprawiedliwości. Obdzierając go z ikonografii i fantastycznych elementów, twórcy odsłonili bardziej pierwotny aspekt postaci. Ten surowy ton sprawił, że czytelnicy otrzymali jeden z najciekawszych wizerunków Wolverina w pierwszej dekadzie XXI wieku.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!