Branża podzielona po przeprosinach CD Projektu. Zadecydowało jedno zdanie

LM
2021/01/14 15:45

Wciąż głośno wokół premiery Cyberpunk 2077, w szczególności na konsolach starej generacji.

Wczoraj w godzinach wieczornych na oficjalnych kanałach CD projektu pojawiło się nagranie, w którym Marcin Iwiński, współzałożyciel firmy, postanowił wyjaśnić, dlaczego premiera Cyberpunka 2077 nie poszła zgodnie z planem. I chociaż sam gest mógł być rozpatrywany na korzyść zarządu spółki, to jedno zdanie zelektryzowało pracowników innych studiów i osób związanych z branżą.

Branża podzielona po przeprosinach CD Projektu. Zadecydowało jedno zdanie

Mowa tu oczywiście o sformułowaniu, iż zespół testerów nie wykrył wielu błędów, których doświadczyli gracze na konsolach PlayStation 4 i Xbox One. Wedle użytkowników Twittera Iwiński najpierw poprosił graczy, by nie obwiniali za porażkę konsolowego portu utalentowanej i pracowitej ekipy, a potem mimochodem rzucił zespół testerów pod nadjeżdżający autobus. Osoby na co dzień związane z testowaniem oburzone, a pozostali branżowi weterani raczej sceptycznie nastawieni, aczkolwiek widać, że jeszcze sporo wody w rzece upłynie, zanim włodarze CD projektu będą mogli spać spokojnie.

GramTV przedstawia:

Nie pomogły też deklaracje związane z łatką dedykowaną konsolom PlayStation 5 i Xbox Series, która pojawi się raczej później, niż prędzej. Bo chociaż posiadacze next-genów mogą liczyć na większą frajdę z zabawy, to oczekują znacznie wyższej jakości.

Cóż, teraz pozostaje jedynie czekać na pierwszą dużą aktualizację, która ma trafić na serwery za około 10 dni. Miejmy nadzieję, że okaże się zbawienna dla użytkowników wszystkich platform sprzętowych i pozwoli nieco rozluźnić atmosferę panującą wokół premiery Cyberpunka 2077.

Cyberpunk 2077 zadebiutował 10 grudnia na PC, PlayStation, Xboksie One i Stadia po czterokrotnie przesuwanym terminie premiery. Naszą recenzję pecetowego wydania znajdziecie tutaj.

Wczytywanie ramki mediów.
Wczytywanie ramki mediów.

Komentarze
13
d3non
Gramowicz
15/01/2021 10:20

To tak nie działa z tymi przeprosinami.

Mleko się rozlało i jest za późno. Oddają pieniądze za zakup niepełnego produktu i to moim zdaniem przemawia obecnie na ich korzyść.

Natomiast takie głupie tłumaczenie swoich sponsorów/akcjonariuszy itp. Jak dla mnie gra mogłaby spokojnie poczekać nawet do marca 2021 i tak była przekładana zatem mam jedno pytanie:

Co wyście panie/panowie programiści i cały zarząd odpowiedzialny za projekt robili przez te 7 lat od kiedy gra została zapowiedziana?

Ktoś na jakieś stronie już nie pamiętam ciekawie to sformułował:Zapowiedziano projekt,nadeszła jego realizacja,imprezy/spotkania i nagle deadline.

fenr1r
Gramowicz
15/01/2021 09:50
alex1112 napisał:

Swego czasu, pod koniec studiów inżynierskich naszła mnie ochota na zostanie testerem.  Zdałem egzamin ISTQB i byłem na kilku rozmowach o prace (życiowo losy się potoczyły tak zająłem się czym innym i nie żałuję).

Próg wejścia jest dość wysoki, a kasa nieciekawa ( tak dla zainteresowanych. Zapomnijcie o tych górnych stawkach w widełkach. tyle zarabiają ludzie którzy załapali się na niż zapotrzebowania w twej branży, który miną bezpowrotnie). Ale najgorsze jest  postrzeganie przez zarządzających, jako wąskie gardło/ Dział problematyczny / wyrobników. Nie będę się rozpisywał jak wygląda prawidłowe testowanie, napomknę tylko że powinno ono towarzyszyć każdemu etapowi produkcji.

Jak ktoś się pcha do gamedevu, to może tak wyglądać. Z tego co słyszałem praca jest nudna, pieniądze słabe i do tego traktują testerów jak śmieci. Założenie jest takie, że sama możliwość pogrania w grę przed premierą jest jakimś zaszczytem.

Patrząc szerzej, próg wejścia w porównaniu z innymi rolami w IT jest raczej niski. Czasami faktycznie to może być przypadkowo osoba z ulicy i wynagrodzenie jest odpowiednio niskie wtedy. Natomiast w software house'ach i korpo, gdzie wymaga się konkretnych kompetencji technicznych i doświadczenia, a w dodatku zespoły mają profesjonalne podejście do testowania, pieniądze potrafią być całkiem dobre. Doświadczony tester automatyczny potrafi zarabiać tyle co programista i trudno jest znaleźć na rynku takich ludzi.

Yugorin
Gramowicz
15/01/2021 07:06
michassz napisał:

Polać mu! specjalnie się zarejestrowałem (po 15 latach czytania gram.pl xD) żeby napisać ten komentarz. Co poniektórzy zaczynają już odlatywać kompletnie. Jest to bardziej wkurzające niż sama gra, która jest po prostu dobra, a może być jeszcze lepsza. Wyluzujcie ludzie to tylko gra, zacznijcie miło żyć. Może warto wyjść na pole i się dotlenić.ps. komentarz o zrezygnowaniu z funkcji zarządu xD, chłopie co Ty bierzesz, odstaw.

Yosar napisał:

Dżiizz... jaka drama. Zapewne od ludzi, którzy przy produkcji oprogramowania nie spędzili nawet minuty. 

Każde oprogramowanie jest testowane. I to zarówno przez programistów, jak i później przez testerów (w naszym przypadku przez naszych i klienta). Czy przechodzą błędy niewykryte przez zespół testerów? Oczywiście. Wrzucamy na tzw produkcje kilka razy do roku nowe oprogramowanie. Zawsze trafiają się niewykryte błędy. Czasem więcej, czasem mniej. Żaden zespół testowy nie przetestuje wszystkich przypadków. I nikt się nie obraża. Łata się błędy na tzw produkcji i tyle.

Iwiński stwierdził fakt.  O ile wiem, a przynajmniej na ten moment nie słychać, żeby w firmie zespół testowy był batożony bardziej niż inne, więc o co drama.

Jakoś nikt nie zwrócił uwagi, że Iwiński mówił też, że po prostu technicznie nie przygotowali się na konsole starej generacji. I co, ktoś krzyczy że zwala się winę tylko na zespół programistów? Przecież za to nie odpowiada zespół testowy, tylko programiści.

Zawalili po całości jako firma i tyle.

Czasem mam wrażenie, że niektórzy potrzebują tylko pretekstu.

CD Projekt Red dał ciała, nie wymiguje się, otwarcie o tym mówi (ktoś przypomina sobie jakieś przeprosiny od Bethesdy za F76?). A niektórym i to mało, najchętniej w swojej dobrotliwości obcieliby im głowy.

Z powodu gry komputerowej.

I z jakiego powodu mają się dymisjonować? Przecież to ich firma, a nie publiczne stanowisko, czy instytucja utrzymywana z wydatków państwa. Kto będzie robił w ich firmie, jak sami siebie zdymisjonują?

I naprawdę trudno mnie posądzać o dobrotliwość w stosunku do CD Projekt Red, bo od początku biłem w nich jak w bęben. Ale co poniektórzy wykazują wręcz fanatyczne/rewolucyjne zacietrzewienie z powodu gry komputerowej (nie żartuję).

​Zrobiłem to samo. Zarejestrowałem się, żeby dodać komentarz. Polać Wam obu. Ludzie. To tylko gra. Gra jest niesamowicie fajna. Gram na PS4. Ma bugi? Owszem, ale czekamy na łatki. Czy ktoś chciał głowy szefów Microsoftu, gdy po aktualizacji Windows ludzie tracili dane z dysku? A w CP2077 są glicze w obrazkach i trochę wolniej działa nic na PC. Wyjdzie aktualizacja i będzie lepiej. Przestańcie czytać biblię i nie róbcie z siebie Marchodeuszy z powodu gliczy grafiki i 10 sekundowego, dłuższego oczekiwania na wgranie gry. Co Wy zrobicie, jak Wasze dziecko (jeśli Wam się zdarzy, ale patrząc na Wasze podejście do życia, współczuję tym dzieciom i odradzam decyzję o prokreacji) złamie rękę na kolonii czy obozie? Popełnicie samobójstwo czy zażądacie dymisji ministra zdrowia, prezydenta i Jowisza? Naprawdę nie znacie prawdziwego znaczenia słowa "problem" i "rozrywka". Masakra jakaś... 




Trwa Wczytywanie