8-letni gracz podpisał e-sportowy kontrakt – 120 tysięcy złotych za podpis

Wincenty Wawrzyniak
2020/12/06 19:45
8
0

Organizacja e-sportowa Team 33 oficjalnie podpisała kontrakt z ośmioletnim graczem Fortnite’a. Joseph Deen zgarnął za podpis 120 tysięcy złotych oraz gamingowego peceta.

Jak podaje serwis The Gamer, organizacja e-sportowa Team 33 oficjalnie podpisała kontrakt z 8-letnim graczem Josephem Deenem. Miłośnik gry Fortnite zgarnął za podpis 33 tysiące dolarów, czyli około 120 tysięcy złotych, a także gamingowego peceta o całkowitej wartości 5 tysięcy dolarów, czyli około 18,5 tysiąca złotych.

W internecie chłopiec znany jest pod pseudonimem Gosu33 i trenuje z Team 33 już od dwóch lat – teraz jednak organizacja uznała, że to odpowiedni moment, aby podpisać z ośmiolatkiem kontrakt. Tym samym Deen może śmiało nazwać się jednym z najmłodszych graczy e-sportowych.8-letni gracz podpisał e-sportowy kontrakt – 120 tysięcy złotych za podpisW rozmowie z magazynem PR Newswire Joseph Deen zdradził, że tym samym spełniły się jego marzenia; jak sam uważa, wiele zespołów nie brało go na poważnie z uwagi na jego wiek, jednak ostatecznie to właśnie Team 33 dostrzegło go podczas gier w Fortnite i pozwoliło chłopcu trenować z członkami organizacji. Jeden z założycieli organizacji przyznał, że Deen ma niesamowity talent, a praca, jaką wykonywał, trenując codziennie z Team 33 opłaciła się, czego wynikiem jest podpisany kontrakt.

GramTV przedstawia:

Komentarze
8
Melchah
Gramowicz
07/12/2020 19:48
Markok napisał:

Wow, jaki wywód :)Też z bratem siedzimy w F1 i trochę Project Cars 2 na G920. Zgodzę się, wirtualnie mało się dzieje, chociaż te kilka wirtualnych wyścigów w zastępstwie prawdziwych z kilkoma prawdziwymi kierowcami było nawet ciekawe, ale właśnie chyba przez to, że oni tam byli..

Bo ja jestem starej daty, z czasów, gdy dyskusja na forum nie zaczynała się i nie kończyła na jednym zdaniu wklepanym z telefonu podczas jazdy na elektrycznej hulajnodze :).

Te wyścigi z zawodowymi kierowcami posadzonymi przed naszymi zabawkami też mi nie podeszły. Raz próbowałem obejrzeć. Chyba tylko Lando Norris nie miał tu żadnych obiekcji, bo sam sobie pogrywa w serię F1 Codemasters dla relaksu, i chyba też w iRacing. Verstappen wyrażał się - z tego co pamiętam - mało pochlebnie o inicjatywie. Trudno się dziwić, bo jak gość, któremu fachowcy i znawcy motorsportu wróżą w przyszłości mistrzostwo F1, miałby znajdować podnietę w takiej zabawie? Raz można, dla marketingu i PR, ale częstsza zabawa w ten sposób nie działa za dobrze, moim zdaniem, na prestiż kierowcy o takiej klasie.

To o wiele lepiej wyglądają inicjatywy zawodowych kierowców, jak opiniują, konsultują czy reklamują dany tytuł. Jak Hamilton w GT Sport, gdzie wziął udział w sesji, z której potem zrobiono DLC - można się zmierzyć na torze Nurburgring z jego czasami wykręconymi w grze. To są ciekawe pomysły.

Ale nawet nie chciałbym oglądać takich kierowców w jakichś wirtualnych pograjkach, bo to zwykła strata czasu. Szkoda ich zaangażowania.

Cały ten e-sport to taka wydmuszka.

Markok
Gramowicz
07/12/2020 13:30
Melchah napisał:

Takie czasy, takie rzeczy się sprzedają ;).

Ale poważniej mówiąc, próbowałem oglądać e-sportowe zmagania jakichś chłopków jeżdżących w Assetto Corsa, nie pamiętam, która telewizja to emituje. Lubię sam się ścigać, mam trochę gierek na konsoli w tym temacie. Bardzo lubię oglądać wyścigi w TV, śledzę F1, Formułę E, żużel mniej, ale też lubię. Często włączam Motowizję, ot, dla zabicia czasu, bo tak ciekawe materiały odnośnie motorsportu lecą.

Ale oglądanie wirtualnych zmagań to po prostu pomyłka. ZERO emocji. Oglądając to mam świadomość, że tu się nic nie wydarzy, a nawet gdyby to nie naprawdę. Ludzie o kompletnie nieznanych mi nazwiskach jadą jak po sznurku wirtualnymi autami, opony się nie zużywają, paliwo też, nie wystąpi żaden przypadek losowy, jakie występują w życiu. Emocjonalna martwota. Strata czasu.

Jeśli ktoś oglądał wczorajszy wyścig F1 na torze Sakhir w Bahrajnie to wie, o czym mowa. Pierwsze okrążenie i odpadają już na 4 zakręcie młode lwy: Verstappen i Leclerc, a w kotłowaninie mało nie dostaje w czapę Perez, który jednak ciśnie dalej i wreszcie dopina swego. Ostatecznie, po wielu latach staje na najwyższym stopniu podium, udowadniając, że ma ikrę i czasami trzeba czekać długo na swoją szansę pomimo wiedzy i umiejętności. Koleś płacze ze szczęścia i siedzi kilkadziesiąt sekund na podium, po ceremonii wręczenia pucharów, napawając się chwilą, która przejdzie do historii uwieczniona na tysiącu zdjęć.

Natomiast w precyzyjnej niemieckiej maszynie w końcu coś niewiarygodnie nawala i sensacyjny, fenomenalny a w końcu nawet heroiczny występ Georga Russela zostaje pogrzebany przez samego Mercedesa, a i Bottasowi rzucili kłody pod nogi. I tak z dwóch pierwszych miejsc Mercedes spada na 8 i 9. Pomimo tego Russela już nie da się zapomnieć, bo odstawił show na najwyższym poziomie.

To są emocje, tu są prawdziwe uczucia. Łzy, złość, radość, zawód.

Sam lubię pojeździć wirtualnymi autami, urywać tysięczne sekundy, ale oglądać jak inni to robią się, po prostu, nie da.

Może jakieś LOLe i strzelanki dają inne wrażenia, w co też wątpię. Podczas nielicznych prób oglądania jak inni grają w te gatunki, dostawałem jedynie oczopląsu i bólu głowy.

Markok napisał:

Kolejny małolat koło dziewczyny udającej psa i innych, którzy zarabiają więcej niż niejeden z nas, dorosłych ciężko pracujących ludzi, za nic, jprdl...

Wow, jaki wywód :)Też z bratem siedzimy w F1 i trochę Project Cars 2 na G920. Zgodzę się, wirtualnie mało się dzieje, chociaż te kilka wirtualnych wyścigów w zastępstwie prawdziwych z kilkoma prawdziwymi kierowcami było nawet ciekawe, ale właśnie chyba przez to, że oni tam byli..

wolff01
Gramowicz
07/12/2020 13:28
wolff01 napisał:

No też mnie to wkurza, ale nic nie zrobisz. Jest popyt jest podaż. To tak jak z piłkarzami gdy płaci się 100 mln za 18-to latka który jeszcze nic nie osiągnął sporotowo nawet. Ale nie on ustala reguły.

Inna sprawa że dla mnie większe nieporozumienie to streamerzy i blogerzy :P Szczególnie kwoty jakie zarabiają...




Trwa Wczytywanie