Agent Smith nie wróci w Matrixie 4. Hugo Weaving zdradza powód

Radosław Krajewski
2020/09/04 11:51
4
0

Ikoniczny czarny charakter z trylogii Matrix nie powróci w najnowszej części. Aktor zdradził powód, dlaczego jego postać nie pojawi się w filmie.

W czwartej części Matrixa pojawią się dwie znane twarze należące do Keanu Reevesa i Carrie-Ann Moss. Neo oraz Trinity niestety będą musieli radzić sobie bez pomocy Morfeusza granego przez Laurence’a Fishburne’a, a także nie będą mogli liczyć na kolejne starcie z Agentem Smithem. Hugo Weaving w rozmowie z portalem Comingsoon.net ujawnił, że reżyserka Lana Wachowski planowała powrócić do jego bohatera, ale po jakimś czasie wycofała się z tej koncepcji.

Agent Smith nie wróci w Matrixie 4. Hugo Weaving zdradza powód

„Lana Wachowski zadzwoniła do mnie na początku 2019 roku. Pracowaliśmy razem nad pięcioma filmami (trylogia Matrix, V jak Vendetta i Atlas Chmur). Podróżowaliśmy razem po świecie przez wiele, wiele lat. Więc tak, Lana bardzo chciała zaangażować mnie w kolejną część Matrixa. Doszło nawet do czytania scenariusza razem z Keanu, Carrie i mną oraz kilkoma innymi osobami z dawnej obsady” – zdradził Weaving.

Jednak jego reakcja na scenariusz nie była najlepsza: „Bardzo mi się podobało w nim wiele elementów, ale nie byłem przekonany co do reszty. Ostatecznie rozmawialiśmy o tym i kiedy przyszła oferta nakręcenia filmu dla Warnera, następnego dnia byłem zdecydowany, aby wziąć w nim udział i zadzwoniłem do Lany”.

Aktor był w tym czasie związany z National Theatre w Londynie. Jego praca na deskach teatru trwała od listopada 2019 roku do kwietnia 2020 roku. Reżyserska chciała, aby Weaving pojawił się na planie filmu od lutego do maja, ale harmonogram pokrywał się z jego występami scenicznymi. „Liczyłem, że moje sceny uda się nakręcić od maja do lipca. Omawialiśmy już nawet kwestie finansowe, trwały negocjacje. Uzgodniliśmy daty, które odpowiadały nam wszystkim i wyglądało na to, że wszystko będzie w porządku. Jednak niedługo później Lana stwierdziła, że to się nie uda. Wtedy zerwała dalsze negocjacje i na tym się mój udział w filmie zakończył. Uznała, że daty moich występów w teatrze nie pasują do harmonogramu prac na planie” – przyznał Weaving.

GramTV przedstawia:

Aktor miał pracować nad nowym Matrixem przez cztery miesiące, co rodzi spekulacje, jak dużą rolę miała odgrywać jego postać w historii nowej części. Niestety Weaving nie mógł zdradzić żadnych szczegółów dotyczących fabuły filmu, to wyraził żal, że po latach nie powróci do roli agenta Smitha. „Szkoda, że nie mogłem być z nimi wszystkimi w Berlinie, ale to była jej decyzja. Wiem, że zaczęli kręcić w San Francisco i zamierzali przenieść się do Chicago, a następnie do Berlina, ale prace zostały wstrzymane. Niedawno znów weszli na plan. Nie wiem, jak im idzie, ale byłoby wspaniale być tam razem z nimi i spędzić z nimi wszystkimi czas. Uwielbiam Keanu i Carrie. Nie widziałem ich od dłuższego czasu i już nie mogę się doczekać, aż zobaczę film z ich udziałem” – wyznał aktor.

Reżyserką filmu jest Lana Wachowski, a za scenariusz odpowiadają Aleksander Hemon i David Mitchell. W rolach znanych z trylogii ponownie zobaczymy Keanu Reevesa, Carrie-Anne Moss i Jadę Pinkett Smith. Pojawią się również nowe twarze jak Priyanka Chopra, Toby Onwumere, Yahya Abdul-Mateen II, Neil Patrick Harris i Jessica Henwick.

Matrix 4 zadebiutuje w kinach 1 kwietnia 2022 roku. Początkowo film miał pojawić się już 21 maja 2021 roku, ale Warner Bros. zdecydował o przesunięciu premiery. Obecnie trwają prace na planie zdjęciowym produkcji.

Komentarze
4
Starrysky
Gramowicz
05/09/2020 10:21
wolff01 napisał:

Pomijając żarciki odnośnie trans-gender reżyserek, wielu (w tym ja) uważa że pierwszy Matrix był "wypadkiem przy pracy". W sensie wyszedł im kultowy film, ale sequele pokazały że wizji starczyło tylko na część pierwszą. Później były gnioty w stylu Speed Racer, Ninja Assassin, Jupiter Ascending i jedynie dwa w miare pozytywnie odebrane filmy czyli Atlas Chmur i V jak Vendetta (ale to głównie przez memy). Więc nie wiadomo co z tego wyjdzie plus zniszczy to hype i poprawność polityczna, bo reżyserzy po zmianie płci na pewno będą chcieli przemycić swoje treści (niestety tak sie teraz robi filmy, nie wizja artystyczna tylko wizja polityczna).

Khalid napisał:

Sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie. Oczywiście szkoda, że Hugo nie zagra w filmie. Mam nadzieje, że nie wyjdzie z tego jakiś kotlet odgrzewany po latach. Chociaż kto wie skoro tym razem za Matrixa bierze się 'kobieta' ;p

Że Matrix był wypadkiem przy pracy mogę się zgodzić. "Bound" się jeszcze jako tako trzyma, i osobiście uwielbiam "Jupiter Ascending", bo jest zwariowane, ciekawe wizualnie i nie traktuje się na poważnie (ale rozumiem, czemu do większości osób nie trafia).Ale serio "nie wizja artystyczna tylko wizja polityczna"? xd Przecież pierwszy Matrix to niesamowicie polityczny film, żadna nowość, tak samo jak żadna nowość, że "reżyserzy chcą przemycić swoje treści". No tak, po to reżyserzy robią filmy zasadniczo ;p

Khalid
Gramowicz
04/09/2020 15:17
wolff01 napisał:

 Później były gnioty w stylu Speed Racer, Ninja Assassin, Jupiter Ascending i jedynie dwa w miare pozytywnie odebrane filmy czyli Atlas Chmur i V jak Vendetta (ale to głównie przez memy).

Akurat V jak Vendetta to niesamowicie dobry film. Jeden z lepszych jakie przyszło mi oglądać.

wolff01
Gramowicz
04/09/2020 15:00
Khalid napisał:

Sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie. Oczywiście szkoda, że Hugo nie zagra w filmie. Mam nadzieje, że nie wyjdzie z tego jakiś kotlet odgrzewany po latach. Chociaż kto wie skoro tym razem za Matrixa bierze się 'kobieta' ;p

Pomijając żarciki odnośnie trans-gender reżyserek, wielu (w tym ja) uważa że pierwszy Matrix był "wypadkiem przy pracy". W sensie wyszedł im kultowy film, ale sequele pokazały że wizji starczyło tylko na część pierwszą. Później były gnioty w stylu Speed Racer, Ninja Assassin, Jupiter Ascending i jedynie dwa w miare pozytywnie odebrane filmy czyli Atlas Chmur i V jak Vendetta (ale to głównie przez memy). Więc nie wiadomo co z tego wyjdzie plus zniszczy to hype i poprawność polityczna, bo reżyserzy po zmianie płci na pewno będą chcieli przemycić swoje treści (niestety tak sie teraz robi filmy, nie wizja artystyczna tylko wizja polityczna).




Trwa Wczytywanie