Dodatkowa okazja do świętowania tuż po rynkowym debiucie Death Stranding.
Dodatkowa okazja do świętowania tuż po rynkowym debiucie Death Stranding.
Jeśli do tej pory nie wiedzieliście, że w Księdze Rekordów Guinnessa znajduje się miejsce, dla „najchętniej śledzonego w mediach społecznościowych reżysera gier wideo”, to wiedźcie, że właśnie w tej rubryce wpisano popularnego Hideo Kojimę. A mówiąc konkretniej w dwóch – japoński deweloper zgromadził największą liczbę „followersów” wśród wszystkich branżowych reżyserów zarówno na Twitterze, jak i Instagramie – stąd dwa wpisy. W chwili wpisu Kojimę śledziło na Twitterze około 2,8 miliona osób, podczas gdy jego konto na Instagramie regularnie obserwuje około 890 tysięcy osób. O swoim osobistym sukcesie Kojima pochwalił się oczywiście za pośrednictwem wspomnianych mediów. Cóż, pozostaje pogratulować i czekać, aż gwiazda kolejnego reżysera zaświeci tak jasno, że przyćmi blask Kojimy. A może nie ma na to szans?
Oczywiście informacja o sukcesie to tylko drobna pauza podczas celebrowania premiery i sukcesu najnowszej gry Kojimy, która została wyprodukowane przez kierowane przez niego studio. Recenzje trafiły do sieci, zdania są podzielone, ale właśnie tego spodziewał się sam reżyser – jedni mówią o fenomenie, drudzy z grymasem znudzenia odkładają grę na półkę, ale liczby działają wyraźnie na korzyść – Death Stranding uplasowało się na drugim miejscu rankingu sprzedaży gier w Wielkiej Brytanii, zaraz po udanym Call of Duty: Modern Warfare.
Death Stranding przed kilkoma dniami ukazało się na PlayStation 4, a w 2020 roku zadebiutuje także na PC. Tymczasem Kojima zbiera pochwały i krytykę, ale otwarcie daje do zrozumienia, że już ma wizję kolejnej gry.
Sprawdź bogatą ofertę gier na PC i konsole w sklepie Sferis.pl