Zachęcanie graczy, by zobaczyli, "jak wygląda prawdziwe zawieszenie rządu", okazało się złym pomysłem.
Zachęcanie graczy, by zobaczyli, "jak wygląda prawdziwe zawieszenie rządu", okazało się złym pomysłem.
Już wkrótce odbędą się beta-testy The Division 2. Z tej okazji Ubisoft zaczął rozsyłać e-maile, by zachęcić graczy do udziału. W nagłówku wiadomości można było przeczytać "zobaczcie sami, jak wygląda prawdziwe zawieszenie rządu w prywatnej becie". "Prawdziwe zawieszenie rządu" odnosi się do sytuacji w USA. Na kilkadziesiąt dni wstrzymano tam działanie części służb federalnych (w tym departament odpowiedzialny za bezpieczeństwo transportu, więziennictwo czy FBI). Oznaczało to także wstrzymanie wypłat dla pracowników w okresie świątecznym. Na reakcję graczy nie trzeba było długo czekać, toteż wydawca postanowił szybko zareagować i przeprosić za e-mail, który został wysłany "przez pomyłkę":
- Dziś omyłkowo zostały rozesłane marketingowe e-maile promujące Tom Clancy's The Division 2. Był to poważny błąd z naszej strony i przepraszamy za niego oraz za obraźliwy temat wiadomości. Zdajemy sobie sprawę, jak naprawdę zawieszenie rządu w Stanach Zjednoczonych wpłynęło na tysiące ludzi i nie zamierzaliśmy traktować tej sprawy lekko.
Akcja The Division 2 toczy się w fikcyjnej, post-pandemicznej wersji Waszyngtonu; w grze występuje także fikcyjny prezydent, a Biały Dom służy jako główna baza. Choć gry z serii Tom Clancy's często przedstawiają amerykański rząd i przeprowadzane operacje, Ubisoft podkreśla, że stara się zachować neutralność polityczną.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!