Twórca serii Metro przyznaje: - używam gier do wygłaszania politycznych stanowisk

Patryk Purczyński
2018/12/10 19:08
1
0

Dmitrij Głuchowski mówi, że jego gry zawierają polityczne przesłania. Jak stwierdza, są one odpowiednim narzędziem do przekazywania takich komunikatów.

Twórca serii Metro przyznaje: - używam gier do wygłaszania politycznych stanowisk

- Zawsze korzystałem z okazji by wygłosić polityczne stanowiska w grach Metro - przyznaje twórca uniwersum i scenarzysta tytułów stworzonych przez 4A Games, Dmitrij Głuchowski. - Gry mają swoje prawo do przekazywania takich stanowisk. Docierają one do znacznie szerszych grup odbiorców niż książki - to realia, z którymi musimy się mierzyć. Gry mogą być równie emocjonalne - podkreśla pisarz.

- Wiadomość, którą pragnę przekazać, dotyczy tego, że wszystkie reżimy totalitarne są do siebie podobne. Chcę sprawić, by gracze - podobnie jak moi czytelnicy - stali się bardziej podatni, gdy oficjalna propaganda próbuje nimi manipulować. Usiłuję sprawić, że zaczną myśleć i kwestionować łatwe prawdy - dodaje Głuchowski. Aby lepiej wyjaśnić swoje stanowisko, posługuje się konkretnym przykładem.

GramTV przedstawia:

- Metro 2035 było w pewnym stopniu próbą odkrycia, dlaczego wolimy wierzyć w wygodne kłamstwa niż mierzyć się z niewygodną prawdą. Dlaczego - i to jest centralna metafora książki - wolimy żyć w pier****nym bunkrze? Dlaczego nie wolimy wyjść na zewnątrz i otworzyć oczy, by zobaczyć, że jest tam życie? Właśnie o tym jest historia Metro 2035. W książce odkryto, że na zewnątrz jest życie i bohaterowie muszą zacząć poszukiwania. To właśnie robią w Metro: Exodus - dodaje.

Gra ukaże się 22 lutego przyszłego roku na pecetach, Xboksie One i PlayStation 4.

Komentarze
1
koNraDM4
Gramowicz
11/12/2018 04:12

Lubię serię Metro, lubię też autora ale akurat Metro 2035 było naprawdę czymś co mnie przytłoczyło, mało było na dobrą sprawę w tym postapo, a dużo polityki i to wciśniętej w bardzo nieładny sposób, wywarło na mnie niesamowite emocje ale nie tego się spodziewałem i może dlatego uważam, że nie była to najlepsza część serii.