Twórcy Dying Light wprowadzają wsparcie dla technologii śledzenia wzroku

Paweł Pochowski
2017/01/24 10:20
3
0

Dzięki obsłudze Tobii EyeX w grze pojawi się kilka ciekawych możliwości i efektów.

Twórcy Dying Light wprowadzają wsparcie dla technologii śledzenia wzroku

Działania firmy Tobii i stworzonych przez nią kontrolerów śledzących ruch gałek ocznych nie przebiły się przez ostatni czas do szerszej świadomości pośród graczy, a szkoda, bo firma opracowała bardzo ciekawe urządzenia właśnie z myślą o grach. Jak tłumaczą twórcy Dying Light, obiecali graczom popremierowe wsparcie nie tylko w postaci patchy czy nowinek, ale także obsługi nowych technologii. Stąd właśnie wprowadzenie obsługi Tobii EyeX.

Co to daje w praktyce? Umożliwia chociażby sterowanie grą za pomocą oczu. I mowa tu nie tyle o poruszaniu głową wirtualnego bohatera zgodnie z tym, jak poruszają się nasze gałki oczny, ale mniej oczywistym automatycznym wspinaniu się na te elementy otoczenia, na które popatrzy gracz - o ile kierowana przez niego postać znajduje się akurat w biegu. Dodatkowo podczas nocnych przebieżek pomiędzy zombie w grze światło latarki będzie kierowane w stronę, w którą skierowane są oczy gracza. Przyjemniejsze stanie się także rzucanie nożami czy granatami - polecą w to miejsce, w które patrzymy.

To zresztą nie wszystko, bo dzięki obsłudze Tobii EyeX w Dying Light znajdzie się także bardziej zaawansowany HDR dostosowany do tego, jak reaguje ludzkie oko poprzez zwężanie lub rozszerzanie źrenic. Jeśli spojrzycie na element światła na ekranie - wszystko inne zostanie przyciemnione. Gdy skupicie wzrok na czymś ciemnym, pozostałe elementy lekko się rozjaśnią. Inny bardzo fajny element to ulepszenia w wyświetlaniu interfejsu użytkownika. Domyślnie wszystkie elementy wyświetlają się jako "przygaszone" - ich automatyczne pojawienie się związane z mocniejszym podświetleniem włączane jest wtedy, gdy gracz tego potrzebuje (a więc gdy spojrzy na dany element).

GramTV przedstawia:

Przykłady działania zobaczycie na poniższym zwiastunie. Gdybyście zastanawiali się ile kosztuje urządzenie od Tobii, to śpieszymy z informacją, że za tańsze z nich należy położyć raptem 100 euro. To chyba atrakcyjna cena za namiastkę wirtualnej rzeczywistości i wydaje się, że całkiem przydatny gadżet do zabawy. Acer pokazał na CES 2017 monitory z wbudowanym systemem Tobii Eye Tracker, ale kosztują one znacznie więcej.

Komentarze
3
Usunięty
Usunięty
26/01/2017 15:15
Dnia 24.01.2017 o 14:02, Fabiopirat napisał:

Dobrze, że w nazwie mają Tobii bo podałbym ich do sądu (moja inna ksywa to Tobi, TobiAlex).

Ok, trzymamy Cię za słowo.

Tutaj masz kilka pierwszych wyników z Googla od czego możesz zacząć sądzenie się:

http://www.tobi.com/http://zakupy.tobisklep.pl/http://www.tobi-project.org/http://www.daisy.org/project/tobi

p.s. Nie zapomnij napisać o wynikach swoich działań /emoticons/smile.png" srcset="/emoticons/smile@2x.png 2x" title=":)" width="20" /> Czekamy z niecierpliwością /emoticons/smile.png" srcset="/emoticons/smile@2x.png 2x" title=":)" width="20" />

Usunięty
Usunięty
24/01/2017 15:57

Uuuu na to czekam juz od jakiegos czasu.Mam posiadam i bede uzywał:)Brawo techland swietny pomysl ulepszenia mojej najulubienszej gry:D

Usunięty
Usunięty
24/01/2017 14:02

Dobrze, że w nazwie mają Tobii bo podałbym ich do sądu (moja inna ksywa to Tobi, TobiAlex).




Trwa Wczytywanie