Były pracownik Sony w dość dosadny sposób wypowiedział się o osobach, które ubiegały się o zwrot za grę po spędzeniu z nią kilkudziesięciu godzin.
Były pracownik Sony w dość dosadny sposób wypowiedział się o osobach, które ubiegały się o zwrot za grę po spędzeniu z nią kilkudziesięciu godzin.
Okazuje się jednak, że według byłego pracownika Sony - Shahida Kamala Ahmada - po przegraniu 50 godzin zgłoszenie się po zwrot pieniędzy jest zwykłym złodziejstwem. W serii wpisów na Twitterze podjął on dyskusję z użytkownikami platformy dotyczącą zwracania gier na przykładzie No Man’s Sky. Co prawda ze zwrotu "złodziej" po czasie się wycofał i przyznał, że powinien użyć innego słowa (wybaczamy mu), ale wyraził też pogląd, że jego zdaniem większość graczy to przyzwoici uczciwi ludzie, którzy nie skorzystają z omawianej możliwości. Podkreśla także, że według jego sposobu rozumowania nie mówimy w tym momencie o zwykłym produkcie czy gadżecie, a fragmencie sztuki.
Here’s the good news: Most players are not thieves. Most players are decent, honest people without whose support there could be no industry.
— Shahid Kamal Ahmad (@shahidkamal) 28 sierpnia 2016
A jaki jest Wasz pogląd na tą sprawę? Czy potencjalny zwrot gry takiej jak No Man’s Sky po przegraniu tych przykładowych 50 godzin powinien być dozwolony czy jest to już nadużycie? Czy da się wyznaczyć uniwersalną linię graniczną, po której zwrot nie może być już możliwy i czy aktualne, steamowe dwie godziny to nie jest zbyt mało?