Pamiętacie grę, w której twórcy chcieli odtworzyć cały świat? Niespodzianka - poniosła fiasko

Jak tłumaczą twórcy, początki były całkiem obiecujące, niestety zainteresowania projektem nie wyraził żaden ze znaczących wydawców. Dla niektórych projekt był zbyt wielki, dla innych natomiast - o dziwo - zbyt mało ambitny. Kasa studia zaczęła świecić pustkami, a w związku z brakiem funduszy na dalszą działalność ReRoll musiało zostać anulowane. PixyulX szukało także wsparcia u prywatnych inwestorów, a także w kanadyjskim funduszu finansującym różne przedsięwzięcia, nie udało się jednak uzyskać wsparcia dla projektu.

- To właśnie dlatego oficjalnie uznajemy produkcję ReRoll za zakończoną. Chcemy, byście wiedzieli, że daliśmy z siebie wszystko i podobnie jak wy, jesteśmy niesamowicie rozczarowani, że ReRoll nie stanie się rzeczywistością. To słabe. Wiemy, że wielu z Was będzie zawiedzionych oraz wkurzonych. Rozumiemy to. Powinniśmy lepiej się z Wami komunikować. Nie szukamy wymówek, ale byliśmy mocno zaangażowani w proces kontaktowania się z potencjalnymi partnerami, którzy życzyli sobie, byśmy nie zdradzali przez ten czas zbyt wiele o projekcie - tłumaczą twórcy.

Warto dodać, że wspierający nie otrzymają zwrotu wpłaconych pieniędzy, natomiast jako rekompensatę zaproponowano klucze na inną grę studia, Bios, która jest sprzedawana we wczesnym dostępie za 15 dolarów. To niewiele biorąc pod uwagę, że niektóre pakiety uczestnictwa w ReRoll kosztowały prawie 300 dolarów. Oficjalna strona PixyulX na Facebooku oraz Twitterze zniknęła z sieci, podobnie jak i witryna poświęcona ReRoll.