Od dwudziestu lat nie wyłączył konsoli SNES. Wszystko po to, by nie stracić zapisanych stanów rozgrywki

Paweł Pochowski
2016/01/04 15:35
0
0

Konsola w domu pewnego Japończyka jest włączona już od ponad 180 tysięcy godzin.

Jak pochwalił się Japończyk podpisujący się ksywką Wanikun, od 20 lat trzyma on w domu włączoną konsolę Super Nintendo Entertainment System. Wszystko po to, by nie stracić save'ów z wydanej tylko w Japonii w 1994 gry Umihara Kawase. Wanikun pisał o tym już we wrześniu, ale sprawą dopiero w tym tygodniu zainteresowały się zagraniczne media. Katridże SNES pozwalały na przechowywanie na nich zapisanych stanów rozgrywki, ale był z tym pewien problem. System podtrzymywała bateria wewnątrz katridża, a te jak wiadomo - lubią padać.

GramTV przedstawia:

Tym sposobem Wanikun chorniąc swoje save trzyma włączonego Super Famicoma (jak nazywany jest SNES w Japonii) już od ponad 20 lat. We wrześniu czas pracy konsoli wynosił ponad 180 tysięcy godzin. Przez ten czas jej posiadacz wyłączył ją tylko z okazji przeprowadzki, na szczęście zdążył w odpowiednim czasie przewieźć konsolę do nowego mieszkania i podłączyć ją z powrotem do prądu, bez szkody dla zapisanych na katridżu danych.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!