Gamescom 2015: zabójcza Lara Croft w nowym gameplayu z Rise of the Tomb Raider

Poziom inteligencji przeciwników jest po prostu śmieszny.1:36 - Skok w pełnym świetle wielkiego ogniska i koleś który patrzy centralnie w tym kierunku nic nie zauważył, a drugi oddalony o 3 metry nic nie usłyszał.. Po czym zwłoki zostawione są tam, gdzie strażnik został zabity i jego trzej kumple przez całą resztę gameplay''a nie są w stanie ogarnąć się, że koleś wszedł za skrzynie i już nie wrócił... Tym bardziej, że chwilę później Lara rzuca butelką kilka metrów od miejsca gdzie przed chwilą zabiła i wszyscy w tym rejonie zaczynają zmierzać w tamtym kierunku, żeby sprawdzić, co wywołało hałas.2:23 - Lara ma chyba pelerynkę niewidkę, a podłoga w domku jest chyba magicznie wygłuszana, ponieważ w inny sposób nie dało by się przejść komuś metr za plecami i schować się przed jego wzrokiem kucając w półcieniu.3:16 - Strażnik nie widzi, lecącej 3 metry przed nim puszki, ale za to doskonale słyszy, jak ta puszka upada. Natomiast nie słyszy krzyku kompanów, kiedy dostają strzałami w głowę.3:31 - Jak dla mnie to właśnie jest strzał dwoma strzałami, a nie jedną. Ciężko to ocenić, ale tuż przed zwolnieniem cięciwy, Lara opuszcza łuk i chyba dobiera drugą strzałę. Widać też chyba takie białe smugi mające świadczyć o trajektorii lotu i to też wygląda jak zostawione przez dwie strzały, a nie jedną. Śmieszne jest w ogóle to, ze najpierw rzetelnie celujemy, tylko po to, żeby Lara i tak opuściła łuk i wystrzeliła praktycznie bez przygotowania :)4:28 - Strażnik idzie w miejsce, gdzie leżą zwłoki, ale nigdy nie słyszymy żadnej formy alarmu.Dopiero od momentu rozpoczęcia otwartej walki, wszystko zaczyna wyglądać mniej bezmyślnie i jakoś tak z polotem.

Dnia 05.08.2015 o 08:58, Lordpilot napisał:

- wrogowie są ślepi i głusi :/

Pamiętaj, że jak zawsze, znając życie grają na najniższym poziomie trudności.Ciekawe jak ustawili na najwyższym ;p

Głupotą jest w ogóle to, że nie można przejść tej gry nie zabijając nikogo. Tylko, albo Rambo, albo Rambo ale po cichu.