AMD na swojej konferencji na targach E3 przedstawiło nową serię kart graficznych dla graczy.
AMD na swojej konferencji na targach E3 przedstawiło nową serię kart graficznych dla graczy.
Podczas konferencji zaprezentowano między innymi zupełnie nową rodzinę kart graficznych, czyli Radeony z serii 300. Są to oczywiście produkty skierowane przede wszystkim do graczy, obejmujące już w chwili premiery niemal wszystkie segmenty rynku – od niedrogich modeli podstawowych, a skończywszy na kartach zdolnych obsłużyć gry w rozdzielczości 4K.
Pierwsza zaprezentowana rodzina, to dwa modele R7. Radeon R7 360 z 2 GB pamięci GDDR5 jest kartą skierowaną przede wszystkim do miłośników gier typu MOBA, zapewniającą odpowiednią płynność w tego typu produkcjach, a przy tym mającą niewielkie rozmiary i mogącą pochwalić się niskim poborem energii. Nieco wyżej pod względem możliwości, ale przy wciąż niewygórowanej cenie, plasuje się Radeon R7 370, który może być wyposażony nawet w 4 GB VRAM.
Kolejny produkt z serii to dedykowany rozdzielczości 1440p Radeon R9 380 posiadający również do 4 GB pamięci GDDR5 i 256-bitowy interfejs tejże, co wydatnie przekłada się na wydajność przy maksymalnym obciążeniu. Na szczycie znalazły się dwie siostrzane karty: Radeon R9 390 i R9 390X, mające stanowić bezpośrednią konkurencję dla GeForce GTX 970 i GTX980. Karty skonstruowano z myślą o graniu w rozdzielczości 4K, każda z nich wyposażona została standardowo w aż 8 GB VRAM, pracującej na 512-bitowym interfejsie.
Pod względem wydajności AMD twierdzi, że każdy z wymienionych kart będzie wyraźnie szybsza od swych poprzedników z poprzedniej generacji, często zrównując się pod tym względem z dotychczasowymi modelami z wyższej półki. Co istotne, wszystkie nowe modele będą w pełni kompatybilne sprzętowo z mającymi zadebiutować niedługo bibliotekami DirectX 12. Ciekawie prezentują się też użyte w nich autorskie technologie. Frame Rate Targeting Control pozwala na przykład na ustawienie górnego limitu wyświetlanych klatek (np. 60 fps), co poskutkuje renderowaniem obrazu tylko do tego limitu, tym samym oszczędzając energię. Z kolei Virtual Super Resolution pozwala na renderowanie obrazu w wyższej rozdzielczości i dopiero potem skalowanie go do w dól, co poprawia jakość obrazu.
Najważniejsza kwestia interesująca wszystkich, to oczywiście ceny. Tutaj również AMD prezentuje ciekawe podejście, rezygnując zupełnie z „podatku od nowości”, co sprawia, że sugerowane przez producenta kwoty wydaja się być atrakcyjną propozycją.