Brutalities wracają w Mortal Kombat X. Jest krwawy zwiastun

Patryk Purczyński
2015/02/27 09:37

NetherRealm Studios na kilka tygodni przed premierą Mortal Kombat X sypie kolejnymi informacjami na temat bijatyki jak z rękawa. A to nie koniec - niebawem poznamy kolejnego wojownika dostępnego w grze!

Brutalities wracają w Mortal Kombat X. Jest krwawy zwiastun

Brutalities wracają do Mortal Kombat X - ogłosili przedstawiciele NetherRealm Studios. W grze pojawi się ponad sto sposobów na wyjątkowo brutalne zakończenie walki. Twórcy gry we wczorajszym streamie zaprezentowali niektóre z nich. Możecie je obejrzeć w skondensowanej formie w pierwszym z poniższych materiałów. Zapis całego streamu to z kolei drugie z zamieszczonych wideo.

To nie wszystkie niespodzianki, jakie skrywa Mortal Kombat X. Już niebawem powinniśmy poznać kolejnych wojowników, w których będzie można się wcielić w nowej bijatyce NetherRealm Studios. Najwyraźniej Ed Boon i spółka do perfekcji opanowali sztukę stopniowego dzielenia się informacjami z fanami.

GramTV przedstawia:

Komentarze
26
Usunięty
Usunięty
06/03/2015 01:29
Dnia 06.03.2015 o 01:11, Headbangerr napisał:

Aby nie wciągać się już w dyskusję o tym, kto pierwszy użył mniej lub bardziej personalnych i nieeleganckich przytyków, napiszę tylko jedno.

Mogłeś w ogóle nie ciągnąć tego wątku (albo przynajmniej go nie zaczynać, wytykanie wycieczek osobistych kiedy sam je stosowałeś to lekka żenada), tylko odpowiedzieć na argumenty, dla mnie jest on obojętny i nie wymaga wyjaśniania - każdy widzi twoje posty. To naprawdę nie moja wina, że nie potrafisz wyciągać logicznych wniosków ze zdań, ale mogłeś po prostu wysłać prywatną wiadomość na Gramsajta, wytłumaczyłbym ci to w możliwie prosty sposób zamiast robić syf pod newsem. No chyba, że skończyłoby się to rzucaniem grochem o ścianę tak jak teraz.A skoro wybrałeś sobie taką drogę do zakończenia dyskusji, tzn. odpisanie jakże błystkotliwą ripostą (tak jak często się dzieje, o czym wspomniałem wyżej w temacie), to pa pa. Szkoda tylko, że zmarnowałem przez ciebie trochę czasu. Mówi się trudno.

Headbangerr
Gramowicz
06/03/2015 01:11

Aby nie wciągać się już w dyskusję o tym, kto pierwszy użył mniej lub bardziej personalnych i nieeleganckich przytyków, napiszę tylko jedno. Zwykle, kiedy ktoś używa ogólników i nie precyzuje, widzę co najmniej 3-4 możliwe znaczenia jego wypowiedzi. Dlatego czepiam się braku precyzji. I, zgadnij co. Pojęcia nie masz, jak bardzo mnie bawi, kiedy ktoś szastający ogólnikami na lewo i prawo, do tego widzący JEDYNY możliwy sposób interpretacji własnych słów, próbuje mi sugerować pewną... niedyspozycję intelektualną :D A teraz, mój drogi, grzecznie się z tobą żegnam i uciekam z tematu.

Usunięty
Usunięty
05/03/2015 13:17
Dnia 05.03.2015 o 12:25, Headbangerr napisał:

Zawsze bawili mnie ludzie, którzy starali się wyszydzić obydwa wyjścia rozmówcy z sytuacji ( tzn. a - dyskutuje dalej, więc jest na tyle głupi, że przejął się prowokacją, b - ulotnił się, więc wygrałem ). O czym to świadczy, powiesz mi? Poza tym - jak widzisz - w temacie piszę dalej. Tyle, że nie pisałem już do ciebie. Ale skoro prowokujesz...

O czym to świadczy? Odpisałem ci rzeczowymi argumentami starając się nie odpowiadać na twoje zaczepki ("trudno mi będzie traktować cię poważnie :D", "Dyskusja z /.../ jest chyba bezcelowa", itd.), pod koniec posta przewidziałem, że w zderzeniu z nimi będziesz jednak chciał krótko odpisać błyskotliwą ripostą lub w nie odpisać w ogóle. I zamiast na nie odpowiedzieć zrobiłeś dokładnie to co przewidywałem.

Dnia 05.03.2015 o 12:25, Headbangerr napisał:

Widzę, że poziom naszej dyskusji powoli sięga rynsztoka. Zaczynam żałować, że ubabrałem się w nim razem z tobą.

No błagam, jeżeli już to ty ją zacząłeś ściągac do rynsztoka wycieczkami osobistymi typu "coś jednak czuję, że piszę to na marne".

Dnia 05.03.2015 o 12:25, Headbangerr napisał:

Trudno nie iść w zaparte, jeśli podstawa się nie zmienia - w pierwszym twoim komentarzu, na który odpowiedziałem, nieco się rozpędziłeś / pojechałeś po temacie zbyt ogólnie, pisząc że: "Brutalities pozostaną tym czym były - szybkim i brutalnym wykończeniem przeciwnika". I nie, to nie jest wina odbiorcy, jeśli puszczasz tekst równie przemyślany i złożony jak - dla przykładu - "miejsce baby jest w kuchni". Ująłeś problem zbyt ogólnie - wina odbiorcy, bo za głupi, żeby doprecyzować sobie, co miałeś na myśli. Taa, to takie... częste na tym forum.

Popatrz na posta, na który odpisywałem zanim bezmyślnie wciąłeś się w dyskusję bez znania jej kontekstu. BlazejGB odnosił się do nowych Brutalities jako do "mniej wyrafinowanych fatality" - nie musiałem się bez sensu czepiać użycia słowa "wyrafinowany", jak ty to robisz, bo jego znaczenie wydało mi się oczywiste w kontekście jego wypowiedzi. To że ty nie potrafisz się tego znaczenia domyślić to tylko twój problem, w takim wypadku po prostu nie zaczynaj bezsensownej dyskusji na temat semantyki.Oczywiscie, że "szybkość" jest relatywna, ale użycie logicznego myślenia naprawdę nie boli - zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że masz jakieś pojęcie o finisherach w MK, w takim układzie tu nie ma nic do sprecyzowania. Jeżeli nie zdążyłeś się jeszcze domyślić, to stwierdzenie to określało cechy wspólne Brutalities w obu grach, a "szybkie" oznaczało oczywiście długość relatywną do przeciętnego czasu trwania głównego finishera (Fatality). Nawet jeśli w jednej grze Brutalities wystąpiły w formie w jakiej wystąpiły, nie robi to z nich czegoś monolitycznego, niezmiennego - to nie jest żaden stały, a już na pewno nie "klasyczny", element serii. Bardziej łopatologicznie ująć tego nie potrafię, więc jeżeli jeszcze nie pojąłeś po prostu nie odpisuj.

Dnia 05.03.2015 o 12:25, Headbangerr napisał:

Brawo. Więc dojrzali ludzie tak właśnie dyskutują. Widać muszę brać z ciebie przykład, bo - jak stwierdziłeś wcześniej - dyskutować nie umiem.

Przyganiał kocioł garnkowi, ale o tym może przekonać się ktokolwiek kto przeczytał twoje wypowiedzi.




Trwa Wczytywanie