Opinia: Diabelski biznes

Tomek Dittrich
2015/02/21 17:33
115
0

Podczas premiery Diablo 3 Blizzard próbował wprowadzić do gry walutowy dom aukcyjny. Zostali zakrzyczani, więc zrezygnowali. Teraz gracze dostaną coś "lepszego" - mikropłatności...

Opinia: Diabelski biznes

W sieci zaczynają sie pojawiać doniesienia o tym, że Blizzard, wraz z najnowszą łatką do Diablo 3, wprowadzi do gry mikropłatności. Na tą chwilę tylko w rejonie azjatyckim i wyłącznie na serwerach testowych. Oczywiście PR już zaczął działać, zapewniając, że na razie nie planują niczego podobnego w Europie i USA, a przedmioty nie będą dawały realnej przewagi kupującym. Jak to jednak z PR-em jest - wszyscy wiemy. Dzisiaj skórki dla postaci w Azji, jutro buffy do umiejętności w Europie, co zresztą potwierdza kluczowy zwrot "nie planujemy", oznaczający zwykle tyle, co "no, jutro się to nie pojawi, poczekacie chwilę dłużej". Tak, CD Projekt RED też "nie planował" Wiedźmina 2 na konsole, a dziś mamy dwójkę na X360, do tego Xbox One dostaje zawartość na wyłączność przy edycji kolekcjonerskiej Wiedźmina 3. Tyle teorii gładkiej gadki.

Wróćmy jednak do samego Blizzarda. Absolutnie nie dziwi mnie, że firma chce wprowadzić mikrotransakcje. W końcu Diablo 3 nie posiada systemu abonamentowego. Jeśli zapłaciło się raz, można do woli grać. Co więcej, produkcja stale otrzymuje łatki, usprawnienia czy rozszerzenia contentu, niczym gry MMO. To kosztuje, więc developer musi jakoś uzasadnić te wydatki w budżecie, generując dodatkowe przychody. Z kolei drobne opłaty na tyle zadomowiły się w branży gier, że nikogo już nie dziwią, nie budzą też aż tak negatywnych emocji, jak dawniej. Problem w tym, że mogło być zupełnie inaczej, gdyby kiedyś żądni natychmiastowej gratyfikacji gracze nie zakrzyczeli Blizzarda.

Chodzi oczywiście o walutowy dom aukcyjny (w skrócie: RMAH). Dla tych, którzy ostatnie lata spędzili w jaskini czy na wyprawie na Antarktydę: początkowo w Diablo 3 gracze mogli między sobą sprzedawać przedmioty za realną walutę. Oznaczało to, że jeżeli ktoś miał czas na farmienie, mógł z powodzeniem opchnąć nadprogramowy loot innym graczom (którzy tego czasu nie mieli, a chcieli mieć topowy ekwipunek). Układ idealny: osoba, która chce wszystko natychmiast, może to otrzymać; ten, kto dużo farmi, może sobie dorobić, grając w grę (!!!); Blizzard z kolei dostaje prowizję w wysokości (o ile mnie pamięć nie myli) 15% od każdej transakcji, uzasadniając tym samym ciągły rozwój gry. Oczywiście jednak, gracze musieli wszystko zepsuć...

Problemem okazał się bardzo losowy system wypadania przedmiotów. Rzadko losowało się coś, co było naprawdę przydatne dla naszej postaci, z kolei szansa na zdobycie legendarnego zestawu z odpowiednimi statystykami była zbliżona do szansy na wygranie w totolotka. Tu chciałbym jednak obalić powszechny mit: owszem, grę dało się ukończyć na najwyższym poziomie trudności, nie korzystając przy tym z domu aukcyjnego (czego sam jestem żywym dowodem). Niestety, obecnie gracze stają się coraz mniej cierpliwi, coraz gorzej znoszą porażki, gdyż nowe gry przyzwyczaiły ich do ciągłej fali zwycięstw i nieustających gratyfikacji. Dla nich naturalnym jest, że po 20h gry powinni mieć najlepszy sprzęt w grze, z kolei jeśli polegną w walce z bossem więcej niż 3 razy z rzędu, to jest to wina złego balansu, a nie ich mizernych umiejętności i biegania "na rympał". Ot, takie pokolenie "chcę wszystko mieć, niewiele dając z siebie".

GramTV przedstawia:

Dalszego ciągu tej historii można się łatwo domyśleć. Fora Blizzarda zalane falą hejtu i bluzgów, wygłaszanych często przez osoby, które, sądząc po ortografii i sposobie wysławiania się, nie powinny nawet tykać Diablo 3. Ostentacyjnie wystawiane "0" na Metacritic, bo biedny gracz nie był w stanie zabić grupki potworów elitarnych za pierwszym razem, a ukończenie gry na normalnym poziomie trudności nie zaowocowało posiadaniem Ultra Hiper Legendarnego Setu Rozpruwaczo-Wymiatacza + 1000 do DPS. Zwykle firmy czekają, aż się dzieciarnia wygada i odpuści. Tym razem jednak nagonka była tak sromotna, że Blizzard musiał złożyć rękawice. Zmienili system lootu, przez co obecnie legendarny przedmiot z dobrymi statystykami to nie rarytas, ale codzienność (sesja z grą bez "legendarki" to sesja stracona). Zrezygnowali też z domu aukcyjnego, by postawić kropkę nad "i". Tym sposobem gracze zaprzepaścili fantastyczną możliwość obrania nowego kierunku, który w przyszłości mógłby zastąpić model oparty na mikropłatnościach.

Dlaczego jednak tak mocno bronię początkowej idei Blizzarda, jednocześnie krytykując mikrotransakcje? Otóż jest to system uczciwy. Gracz ma w nim kilka opcji. Może przejść całą grę, nie wydając ani złotówki, po czym do woli bawić się w farmienie przedmiotów. Zabawa potrwa wtedy długo, ze względu na losowość wypadającego lootu. Może pójść drogą na skróty, kupując sobie dowolne przedmioty. Ale niekoniecznie musi wydawać na to pieniądze - ma przecież możliwość samemu sprzedawać niepotrzebne itemy, a za tak zdobytą walutę szaleć w domu aukcyjnym. Albo wziąć kasę dla siebie i wydać ją na cokolwiek w realnym świecie. W tym czasie z kolei Blizzard zarabia na prowizjach, nie bawiąc się w mikrotransakcje, mogąc spokojnie rozwijać grę. Z kolei mikropłatności to coś zupełnie innego. Owszem, też możemy kupować przedmioty, ale na tym koniec. Jesteśmy jedynie ogniwem dostarczającym gotówki, nie mogącym jednocześnie w żaden sposób zarobić. Co więcej jednak, płacimy za coś sztucznego - skin dla naszego bohatera, który grafik wykonał w tydzień, lub też za dodatkową zakładkę w ekwipunku, wymagającą od programisty wklepania jednej linijki kodu. W przypadku transakcji między graczami, płacimy za czyjś czas - tym więcej, im trudniej było sprzedającemu zdobyć dany przedmiot. Moim zdaniem jest to znacznie lepsze, bardziej uczciwe i angażujące, niż "suche" mikrotransakcje.

Niestety, mleko się już rozlało. Nie trzeba być jasnowidzem, by przypuszczać, że już niedługo będziemy mieli w Diablo 3 mikrotransakcje w każdym regionie. Czy pozostaną to tylko rzeczy kosmetyczne lub jakieś ułatwiacze, czy też Blizzard pójdzie o krok dalej, sprzedając realną potęgę - trudno powiedzieć. Fakt jednak pozostaje faktem: mogliśmy być świadkami zmiany w sposobie zarabiania na grach. Mogliśmy być częścią ekosystemu, nie tylko płacąc, ale i zyskując podczas grania. Tak się jednak nie stało - dostaniemy oklepane, klasyczne do bólu mikrotransakcje, mające na celu wydrenowanie naszych portfeli w zamian za zmianę koloru portek naszego barbarzyńcy. A wszystko dlatego, że gracze nie byli na tyle dojrzali, by przyjąć do wiadomości, że nie każdy musi być w stanie ukończyć grę na najwyższym poziomie trudności, jedną ręką dłubiąc w nosie. Gracze chcieli prostoty? Gracze prostotę dostaną - tą najbardziej prymitywną, w której wszystko sprowadza się do jednej opcji: "Płać!".

Komentarze
99
Usunięty
Usunięty
24/02/2015 15:09

Na wstępie chciałem zaznaczyć, że oczywiście Autor ma prawo do własnej opinii na temat rzeczonego domu aukcyjnego oraz mikro-transakcji.Wydaje mi się jednak, że ta opinia jest wypaczona. Mówisz, że AH było uczciwe ponieważ gracze mieli gamę wyboru różnych opcji, a mimo to dało się ukończyć grę na najwyższym poziomie trudności (i to barbarzyńcą, którym również grałem i po katorgach w pierwszym akcie, który grindowałem, uciekałem z piskiem przed "piaskowymi osami") nie korzystając z niego. Ponadto piszesz, że dało się zabić diablo na inferno w przeciągu około 2-3 tygodni.Tu zgodnie z zrzutami ekranu achivementów, oraz wpisie do innego artykułu z datą 18.09.2013 gdzie pada kwestia "ok, jeszcze na mnie czeka finałowa walka na Inferno" widać, że jednak nie było to takie proste, a wręcz dla zwykłego gracza niewykonalne.Dodatkowo pozostaje kwestia botów oraz, ludzi wykorzystujących exploity, które niszczyły ekonomię (wpływając na ceny na AH które były kosmiczne), oraz fatalna itemizacja (Kafar z zestawu dla Barba z inteligencją?!). Tego według mnie nie można nazwać uczciwym.Dalszą kwestią są mikro transakcje, otóż rynek azjatycki różni się od pozostałych, głównie przez mentalność ludzi z niego korzystających (mówię tu o samej branży rozrywki elektronicznej), wydaje mi się, że większość z nas wie jak wygląda kult starcrafta w Korei. Tam sytuacje, że chłopak kupuje dziewczynie skórkę królowej zergów na walentynkę to nie nowość, w naszych rejonach uznałbym to za co najmniej niespotykane.Ostatnią rzeczą jest to, że z tego co wiem w innych grach blizzarda za mikro transakcje dostaje się pety (WoW) mounty (WoW, HotS) i skórki, nic co ma jakikolwiek wpływ na "dopakowanie" naszej postaci, więc niekoniecznie nazwałbym je złymi co najwyżej niepotrzebnymi (może poza akcjami gdzie dochód z kupna peta/mounta idzie do jakiejś fundacji charytatywnej).PS. Żeby nie było, że nie grałem/nie wiem o czym mówię zamieszczam swoje achiki (a co :D)PS 2. @Pajonk78 chciałem pogratulować Pieca, fine piece of equipment :)

/old_forum/2015_09/20150224150927.jpg" class="ipsAttachLink ipsAttachLink_image">/old_forum/2015_09/20150224150927_m.jpg" class="ipsImage ipsImage_thumbnailed" alt="20150224150927">

Usunięty
Usunięty
24/02/2015 14:37
Dnia 24.02.2015 o 08:25, Tenebrael napisał:

Mhmmm, czyli rozumiem, że jest jakiś mistyczny licznik godzin, które muszę ograć w dany tytuł, aby stwierdzić, że "znam".

Jak sie za cos bierzesz, to od razu jestes specem? Chyba nie, prawda? Tymczasem kreujesz sie na eksperta w temacie, o ktorym, jak widac, wiesz niewiele. 4 ugrane poziomy to troszke za malo, by sie wypowiadac na temat tego, jak obecnie wyglada gra i jak dobrze/zle jest. Moze kolejne artykuly trzasniesz o fizyce cial niebieskich w EVE Online albo komplikacjach po transplantacji serca na podstawie Surgeon Simulator?Serio, proponuje zakonczyc ten temat, bo pograzasz sie z kazdym kolejnym postem. Nie wyszlo, walnales babola, zdarza sie. Wyciagnij wnioski na przyszlosc i tyle. Ale, Tenebraelu, Ludwiku Dorn i psie Sabo: nie idzcie ta droga!

Usunięty
Usunięty
24/02/2015 12:05

Dnia 24.02.2015 o 08:25, Pajonk78 napisał:

Nie do końca jest tak jak piszesz: ale w dużej mierze i owszem - wszystko przez ooookrutne RNG, które to w Diablo III nadal występuje - choć nie jest tak spier...niczone jak to było przy "vanili", która bez dwóch zdań miała za zadanie głównie nabić kabzę Blizzowi na transakcjach za prawdziwą kasę.

Powiedzmy, że w moim przypadku jest do końca tak jak piszę, bo niestety do wymienionych itemów nie miałem szczęścia mimo wydania tysięcy blood shardów u kadali i setek riftów. Jade harvestera mam 4 części bodajże, więc póki co biegam trochę takim mieszańcem na pet build z tall man''s finger tnt i smk to dla mnie mityczne itemy, o których słyszałem ale pewnie nigdy nie zobaczę.@TenebraelMoże chociaż tak przejść RoS i pograć na wyższych tormentach? Nie wiem zrobić jakiegoś wyżeszgo GR? Bym się nie zdziwił jakbyś nie wiedział co to takiego. Może i w vanille grałeś, ale wypowiadasz się o loot 2.0, który ledwo liznąłeś. Jak wypadnie aquilla cuirass albo jakiś chaingmail to podpowiem ci, nie ma się z czego cieszyć, bo to dziadostwo jest, przejściówka która poza tormentem I już jest do niczego i takich śmieciowatych legend na pocieszenie jest masa, o te dobre trzeba się postarać. Tyle, że skąd możesz to wiedzieć jak esencją diablo jest dla ciebie nie metagame tylko przejście gry na najwyższym poziomie trudności. W vanille grało ci się świetnie już po patchach wcześniej to była męka, nawet z nienajgorszym gearem walki wlokły się wieki i polegały na bezsensownym kitowaniu przeciwnika, jeden elite ginął tak długo, że jak czekał kilkupoziomowy obszar to nawet nie chciało się tego robić. Swoją drogą w vanilli też olałeś end game czyli brnięcie przez kolejne MP do 10tki, a obrażasz ludzi, którzy tam doszli i którzy chcieli zmian mimo, że osiągnęli w tej grze dużo więcej od ciebie, więc nie można ich nazwać płaczkami. No i na koniec cała teoria wygląda jak czysta prowokacja, bo nie wierzę, że ktoś grający w diablo nie orientuje się jak ciepło zostały przyjęte te zmiany, jak bardzo znienawidzony był AH i stary system lootu i jaką burzę wywoła opinia przeciwstawna, w dodatku niczym nie poparta. Tak w ogóle to żeby mieć opinie na jakiś temat to trzeba ją sobie wyrobić jakimś doświadczeniem. Większość społeczności pochwala zmiany, wróciła masa ludzi, serwery są pełne, w porównaniu do końcówki vanilli gdzie mieliśmy pustkowie.

Zekzt
Gramowicz
24/02/2015 11:19

Tak wypadało by zagrać z tym lootem 2.0, zagrać jak było mp10, zagrać może teraz z rosem zeby coś pisać o tytule który- jest na rynku nie od wczoraj tylko wkrótce dobije 4ty rok- przeszedł tak gruntowne zmiany i dostał dodatek a po nim patcha który w zasadzie zmienił całą grę o 360 stopni od strony budowy postaciRozumiem, ze kolejny artykuł strzelisz o fizyce kwantowej tudzież o przełomie w neurochirurgii ? Tez się na tym kompletnie nie znasz ale hej - wypowiedz się, przynajmniej ktoś się pośmieje.Rozumiem, ze na resztę argumentów zarówno z tego jak i poprzednich postów nie ma nawet cienia kontrargumentacji - czekamy jeszcze aż zaczniesz naz wyzywać od hejterów i dorobisz teorię spisku jak to wszyscy czytelnicy się sprzysięgli przeciw tobie, biednemu obrońcy prawdy który w grę prawie nie grał, ale wie więcej niż my biedne robaki, no-lifey ze sklerozą.Pisz o tym o czym masz chociaż cień pojęcia, bo to się całkiem nieźle czytało. Zamiast próbować zabłysnąć i zgrywać "cfaniurkę" trzymaj jakieś minimum poziomu, bo i tak po tym miernym tworze który ciężko tu określić mianem publicystyki będzie ci ciężko odzyskać reputację rzetelnego pismaka [przynajmniej ja przy każdym kolejnym wpisie się zastanowię czy aby znowu nie ciśniesz farmazonów pasujących pod twoją teorię lub zapychających brak wiedzy]

Tenebrael
Gramowicz
24/02/2015 11:17
Dnia 24.02.2015 o 11:08, bounty napisał:

Twój Diablo na Inferno "przed Loot 2.0" był zabity w czasie, gdy gra przeżywała agonię

To jeśli tak wygląda gra w fazie "agonii", to życzyłbym sobie, aby wychodziły same gry w "fazie agonalnej" - grało mi się tedy świetnie, loot był imho idealny (tak wiele do zdobycia i odkrycia), poziom trudności na tyle wyważony, że na Inferno było wymagająco, ale nie niemożliwie.I tu mi nie powiesz, że się nie mogę wypowiadać, bo, jak sam stwierdziłeś, wtedy właśnie grałem.

Usunięty
Usunięty
24/02/2015 11:08
Dnia 24.02.2015 o 08:25, Tenebrael napisał:

> Polecam dalej robić publicystykę o grach których nie znasz i w które nie grasz, przysporzy > ci to fameu w branży :) Mhmmm, czyli rozumiem, że jest jakiś mistyczny licznik godzin, które muszę ograć w dany tytuł, aby stwierdzić, że "znam". Ooookkk, w takim razie chyba faktycznie eot.

W końcu zrozumiałeś :) Dokładnie tak, jeśli chcesz wypowaidać sie na temat ekonomii, lootu i całości designu tych elementów. Poza tym jeśli chcesz pisać o stanie rzeczy z wcześniejszych wersji gry, to też wypadałoby miec je ograne. Twój Diablo na Inferno "przed Loot 2.0" był zabity w czasie, gdy gra przeżywała agonię i była w fazie przejściowej z totalnie skopanego początku AH/RMAH do obecnego stanu rzeczy. Ten okres nijak miał się do gry po premierze.

Tenebrael
Gramowicz
24/02/2015 08:25
Dnia 24.02.2015 o 00:47, Pietro87 napisał:

Polecam dalej robić publicystykę o grach których nie znasz i w które nie grasz, przysporzy ci to fameu w branży :)

Mhmmm, czyli rozumiem, że jest jakiś mistyczny licznik godzin, które muszę ograć w dany tytuł, aby stwierdzić, że "znam". Ooookkk, w takim razie chyba faktycznie eot.

Pajonk78
Gramowicz
24/02/2015 08:25
Dnia 23.02.2015 o 17:51, Afgncap napisał:

Autor nawet nie tknął loot 2.0 ale stara się mówić, że jest przegięciem... Tak legendy wypadają często jak wiele z nich jest przydatna to już zupełnie inna kwestia. Zdobycie takiego ancient jade harvestera, smk, tnt, w ogóle jakiegokolwiek dobrze wylosowanego setu, bądź itemu, to bardzo długie godziny farmy, nawet powiedziałbym miesiące

Nie do końca jest tak jak piszesz: ale w dużej mierze i owszem - wszystko przez ooookrutne RNG, które to w Diablo III nadal występuje - choć nie jest tak spier...niczone jak to było przy "vanili", która bez dwóch zdań miała za zadanie głównie nabić kabzę Blizzowi na transakcjach za prawdziwą kasę. Twierdzenie, że tamten system był dobry jest... Ehhh nie chcę dostać degrada - ale mądrym na pewno nie jest. Niejednokrotnie moją pierwszą postacią (DH) dropiłem kusze czy kołczany z siłą lub inteligencją. Do czasu Loot 2.0 chodziłem z niebieskim kołczanem wymagającym 25 poziomu postaci, który dał mi kumpel, bo NIC lepszego nie byłem w stanie znależć. II akt Inferno był dla mnie nie do zrobienia (nie korzystałem z "exploita" na perma nietykalność), więc odbiłem się jak od jakiejś paskudnej ściany. Granie w grupie też nie miało sensu, bo moby dostawały boosta, a enrage po iluś tam minutach walki sprawiający, że nasze postaci traciły cały czas HP był jakimś debilizmem. Diablo III za vanili było skopane jak nie wiem co - Loot 2.0 poprawił wiele, ale nadal wypadanie legend czy setów nie ma nic wspólnego z szybkim ubieraniem się. Wielokrotnie wypada item z tak dupnymi statami, że nawet nie ma czego przerolować (za to jest z niego ładna siara: teraz na stanie mam ~300 siarki - więc zobacz ile badziewia wyleciało), żeby coś z tego porządnego wyszło. Poza tym nadal zdarzają się kwiatki: grając Barbem solo już wiele razy dostawałem itemy setowe dla innych klas - rozumiem: smart loot - ale kurna w grupie, a nie solo. :) Wracając do RNG i dropów: niekiedy trafia się perełka i to z named moba - tak mi się przytrafiło przy dropie The Furnace, który wypadł mi z takiego właśnie mobka w Leoric Manor, a wygląda tak: http://eu.battle.net/d3/en/profile/Pajonk-2512/hero/55090968 - RNG is a bijacz. :)Reasumując: czytając ten artykuł miałem pianę na ustach, ale co ja będę dyskutował z osobą o tak skrajnych poglądach? Sam jestem "starym prykiem" (niedługo 40 pyknie), który w D2 grał namiętnie godzinami jeśli nawet nie dniami - tam cały czas czułem jakiś progres mimo tego, że większość gry polegała na Mef/Bal runach - ale tam właściwie każdy lepszy drop był boostem, a w DIII vanila (poprzednie konto: teraz dysponuję całkiem nowym, więc nie ma co sie w nim dopatrywać achików z czasów premiery - Diablo na Normal ubiliśmy w dniu premiery właśnie), gdy dotarłem do Inferno miałem bodajże 2 żółte itemy (które i tak dupy nie urywały), farmiłem spooooro w I akcie, żeby się dozbroić i... pupa zbita: przez około 100 godzin farmy nie dropnęło mi NIC co mógłbym na siebie założyć, żeby polepszyć moje statystyki. Swoją drogą nie wiem czy autor zdaje sobie sprawę, że Blizz przyznał się, że nastąpił jakiś błąd i loot table w I akcie był skopany nie umożliwiał takiego podniesienia statystyk, które pozwoliłoby grać normalnie w kolejnych aktach - wspomniany II z pszczółkami to niejako perełka pokazania tego jak się nie powinno gnoić graczy. ;) Jedno jest pewne i sam tego doświadczyłem, a znajomi, z którymi graliśmy od premiery i złożyliśmy Diablicę mają to do dziś dnia. Otóż nikt z całej czwórki nie miał achika za zabicie bossów z IV aktu w dniu premiery - ot taki psikus Blizza: pozostał nam jedynie screen z tegoż osiągnięcia, więc problem z tymi na pewno występował. Co więcej: graliśmy po kolei, bo nie mogliśmy inaczej, a mimo tego w achikach był zabity Belial, ale Mahda już nie...Na koniec jedynie pozostaje mi napisać: wróć do Diablo III, pograj porządnie i zastanów się jak wiele bzdur spłodziłeś w swoim tekście nie mając odpowiedniej wiedzy na temat tego jak to teraz wygląda - żeby była jasność: z wynaturzeniami "AH/RMAH było dobre" absolutnie się nie zgadzam. :)

Zekzt
Gramowicz
24/02/2015 00:47

Muszę przyznać, że ktoś tu kiepsko rozumie słowo eot. Ale tak dla zaspokojenia ciekawości - moje acziki się jak najbardziej zgadzają, bo uważaj, to ci wyrwie kapcie z nóg - gralismy drużynowo. Jak kogoś nie było, a reszta grupy popchnęła progres to się potem do nich do gry dołączało, a brakujące questy zaliczało wstecznie solo [np u mnie maghda]. W kwestii wydłużania sobie e-peena tym jakie to jesteśmy no-lifey co to tylko z kolegami grają powiem tylko - śmiech na sali i wręcz żałosna krytyko-oporność [swoją drogą takie wylewanie pomyj na ludzi co post już dawno mogło by zostać nagrodzone, nie byłem nigdy fanem zbędnego wlepiania kar w dyskusji, ale świętych krów na forum nie ma]. Brnij dalej w te głupoty.Btw - ja oprócz aczików mam teć to :) : https://www.youtube.com/playlist?list=PL64421859E2C7E9CDW sumie mam też i to [tego akurat już nie ogrywałeś, ale dalej piszesz o tym w tekście, to tu masz chociaż wideo, będziesz bardziej rzetelny]: https://www.youtube.com/playlist?list=PLN9fgZTAshbjPyYwZ7GD_UbChU395awwk https://www.youtube.com/watch?v=qhdvPRA1VFEA dla ciekawych jak gra się rozwijała [a poziom trudności uwsteczniał] : https://www.youtube.com/watch?v=KUVaphQVsUkFakt faktem to T6 lekko leciwe [bo na dziś dzień tym samym wizem pewnie urwał bym z tego jeszcze z 1.3-2min]P.S.Polecam dalej robić publicystykę o grach których nie znasz i w które nie grasz, przysporzy ci to fameu w branży :)

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 22:51

Też muszę tu coś napisać. Miałem Diablo tydzień po premierze (bo pre- bo kilka dni przed premierą nigdzie nie mozna było tego dostać w "normalnej" cenie.Zacznijmy od tego, że gra na samym początku była mega nie zbalansowana i niektóre postacie miały bardzo ciężko. Dwa, system dropu był fatalny i możesz mi zarzucać, ze jestem płaczkiem i w ogóle nic nie chcę dać z siebie a tylko wymagam, ale uwierz mi, że ja i wszyscy moi znajomi mieli problem z wydropieniem czegoś sensownego, żeby przejść grę na inferno. Mnie rozwalał Belial i nic na to nie mogłem poradzić, kumple wczołgiwali się akt wyżej, a nolifu było przy tym sporo. Prawdopodobnie miałeś szczęście do dropu, którego nie miała ogromna większość graczy.Mnie przez kilka dni speed runów na I i II akcie nie wypadło NIC co mógłbym założyć i było sensowniejsze niż miałem wcześniej cały set musiałem czaić na AH. A to kilka dni to była gra 5-10 h dziennie, żaden sensowny item dla mojej postaci, żaden. Po 30h grania mam prawo oczekiwać, ze gra która polega na zbieraniu fajnych itemków nagrodzi mnie chociaż jednym trochę lepszym niż poprzednie. AH sam w sobie nie był może problemem, ale system dropu robiony po to by nabijać kabzę już owszem. Co do umiejętności gry, opanowanie diablo III i sensownego kombo to maks 2h, przy wszystkich skillach- liczyło się tylko to jakie miałeś itemy, a wyczaić co jest potrzebne postaci to też nie wielka filozofia.Osobiście z dwóch systemów wolę już mikropłatności nie wpływające na grę, niż "jak chcesz skończyć grę to musisz mieć szczęście jak cholera (ale wtedy to w totka można zagrać), albo mieć fortunę". Ewentualnie możesz mieć też setki godzin i świętą cierpliwość grania w grę, która bezpośrednio po premierze była średnim średniakiem.PS. Do teraz serce mnie boli jak pomyślę ile wydałem na kupno D3, moje osobiste największe rozczarowanie w branży. Byłem napalony na ta grę jak odyniec w czasie huczki.

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 18:43
Dnia 23.02.2015 o 17:24, Tenebrael napisał:

Dobrze, widzę, że wszyscy usilnie próbują mi wpajać własne zdanie. W porządku, taką macie opinię - nie widzę problemu. Ja natomiast zachowam prawo do własnej opinii, bo widzę, że ta dyskusja to nic innego, jak tylko wirtualne prężenie muskułów i przerzucanie się, kto ma większego (czy, tutaj: kto grał niby więcej i kto ma prawo "mówić jak jest"). Tak więc rozumiem i przyjmuję, że z tekstem się nie zgadzacie - ok, w końcu to jedynie subiektywna opinia. Po to zresztą jest jako taka oznaczona.

Nie dziw się, że ludzie nie zgadzają się z Twoją opinią. Gdybyś powiedział, że 5 + 5 to 12 też by się nie zgadzali. :)Co do tego o tym, kto ma większego - powiedział autor tekstu, w którym ludzie z innym zdaniem niż on to dzieci dające 0 na Metacritic lub płaczki. Piszesz w tekście, że osoby chciały mieć po 20h super ultra sety i Blizzard się nad tymi biednymi ludźmi zlitował. Nie, one chciały mieć widzieć po 120 godzinach jakikolwiek progres bez wymogu korzystania z AH. Skompletuj dobry set w 20 godzin po zmianach. Skompletuj dobry set w 100 godzin po zmianach. Nie da się? No popatrz. Ale to musiałbyś przecież włączyć grę o której się wypowiadasz.

Tenebrael
Gramowicz
23/02/2015 17:56
Dnia 23.02.2015 o 17:49, aope napisał:

Jakbyś chciał jednak dobić do tej 70 i posmakować tego co Blizz pozmieniał/wprowadził i byc moze wtedy wrócić do opinii, to daj znaka :]

W sumie, cała ta dyskusja zachęciła mnie, żeby ponownie się pobawić, mimo wszystko ;) Mam jeszcze kilka redakcyjnych rzeczy do ogarnięcia, ale puść mi please via Steam swojego nicka na BN (albo nawet lepiej - jak korzystasz z FB, to się odezwij, prościej będzie się zgadać) i sobie wspólnie pomłócimy :)

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 17:51

Autor nawet nie tknął loot 2.0 ale stara się mówić, że jest przegięciem... Tak legendy wypadają często jak wiele z nich jest przydatna to już zupełnie inna kwestia. Zdobycie takiego ancient jade harvestera, smk, tnt, w ogóle jakiegokolwiek dobrze wylosowanego setu, bądź itemu, to bardzo długie godziny farmy, nawet powiedziałbym miesiące, ale przynajmniej coś wypada czasem zdarzy się drobny upgrade, ale coś mam za to granie, zawsze jest nadzieja ze u kadali czy na GR, wypadnie mi wymarzony item, w podstawce nie było żadnej nadziei żadnej satysfakcji. Jak w ogóle można pisać artykuł o czymś w co się nie grało i o czym się nie ma bladego pojęcia.

aope
Gramowicz
23/02/2015 17:50

Jakbyś chciał jednak dobić do tej 70 i posmakować tego co Blizz pozmieniał/wprowadził i byc moze wtedy wrócić do opinii, to daj znaka :]

aope
Gramowicz
23/02/2015 17:49

Jakbyś chciał jednak dobić do tej 70 i posmakować tego co Blizz pozmieniał/wprowadził i byc moze wtedy wrócić do opinii, to daj znaka :]

Tenebrael
Gramowicz
23/02/2015 17:24

Dobrze, widzę, że wszyscy usilnie próbują mi wpajać własne zdanie. W porządku, taką macie opinię - nie widzę problemu. Ja natomiast zachowam prawo do własnej opinii, bo widzę, że ta dyskusja to nic innego, jak tylko wirtualne prężenie muskułów i przerzucanie się, kto ma większego (czy, tutaj: kto grał niby więcej i kto ma prawo "mówić jak jest").Tak więc rozumiem i przyjmuję, że z tekstem się nie zgadzacie - ok, w końcu to jedynie subiektywna opinia. Po to zresztą jest jako taka oznaczona.EDIT:Aope - grałem dużo w okolicach premiery, potem nie czułem potrzeby, więc wracałem sobie do gry od czasu do czasu na chwilę, dla zabawy. Nigdy nie twierdziłem, że jestem jakimś diablowym no-lifem, co od premiery wciąż gra po 5h dziennie.

aope
Gramowicz
23/02/2015 16:53

Eee 64 lvl i 7 poziom mistrzowski? :O To nawet taki diabłowy casual jak ja ma przynajmniej jedna postać na standardzie na 70 lvl i bodaj 125 poziomie mistrzowskim i jedna na sezonie z nie wiem, 8 pm. Daleko by mi było przy tym do stawiania tego typu tez jak autor w swojej "opinii". Tenebrael, przecież Ty w ogóle nie znasz tej gry, wychodzi na to, że wręcz w ogóle nie dotknąłeś esencji gatunku. Ja myślałem, że Ty masz chociaz ten 70 lvl i ze 100 poziomów mistrzowskich, robisz zlecenia, szczeliny, bawisz sie w późniejszym etapie gry. A tu sie okazuje, ze wygłaszasz opinie i wyzywasz ludzi doswiadczywszy nie tyle mniej, ale wręcz jedno wielkie nic w stosunku do tych z którymi toczysz dyspute. Wtf :O

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 16:37
Dnia 23.02.2015 o 15:59, Tenebrael napisał:

Stwierdziłem, że w pewnym momencie płaczki tak bardzo zaspamowali Blizza, że zrobili Loot 2.0, który jest mega przegięty w drugą stronę.

Serio, odpuść już sobie. Starałem się podchodzić do tego z dużą dozą rezerwy, głównie ze względu na to, że kiedyś można było z Tobą normalnie pogadać, ale widzę, że w tej chwili Twoim głównym celem są osobiste wycieczki i obrażanie wszystkich tych, którzy mieli czelność uważać, iż system lootu w waniliowym Diablo był kompletnie skopany. Zresztą sam się motasz w tym wszystkim, bo najpierw na tych ludzi najeżdżasz, potem piszesz, że właściwie, to jednak zmiana systemu dropów była konieczna, a następnie znowu wyjeżdżasz z obelgami. To naprawdę nie zachęca do czytania Twoich kolejnych (ewentualnych) tekstów. Wprost przeciwnie.

Dnia 23.02.2015 o 15:59, Tenebrael napisał:

Co ciekawe, mój artykuł dotyczy bardziej AH, a jakoś wszyscy się doczepili tego nieszczęsnego lootu.

Bo loot i AH były ze sobą nierozerwalnie związane, z czego zdaje sobie sprawę nawet tak niedzielny gracz D3, jak ja. Chyba wypadałoby, aby osoba, która bierze się za pisanie artykułu, również wiedziała, jak to wygląda? Po drugie, racz zauważyć, że w swoim tekście jednak piszesz o systemie lootu (przynajmniej 2 akapity), więc chyba jednak można o tym dyskutować, prawda? Szczególnie, że to właśnie osoby narzekające na loot uważasz za niedojrzałe.Na koniec dodam jeszcze, że ktoś, kto przegrał aż całe 4 poziomy (waniliowe D3 miało lvl cap na 60 poziomie) po wejściu dodatku chyba raczej nie jest wystarczająco doświadczonym graczem, by przedstawiać swoje opinie jako prawdy objawione i próbować udowodnić cokolwiek ludziom, którzy na D3 zjedli zęby.

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 16:26

To jest naprawdę żałosne Tenebrael. Ośmieszyłeś się sromotnie, ale mimo to nie masz odwagi przyznać się do błędu i pokpienia sprawy. Panowie wypunktowali cię w każdym aspekcie, ale Ty nadal swoje. Smutne. Będą ci to pamiętać latami. Nie tylko komiczną zawziętość, ale wręcz brak wstydu czy poczucia dobrego smaku.:/

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 16:21

>

Dnia 23.02.2015 o 15:59, Tenebrael napisał:

Nie stwierdziłem, że system lootu był dobry. Przeczytaj jeszcze raz tekst. Stwierdziłem, że w pewnym momencie płaczki tak bardzo zaspamowali Blizza, że zrobili Loot 2.0, który jest mega przegięty w drugą stronę. Co ciekawe, mój artykuł dotyczy bardziej AH, a jakoś wszyscy się doczepili tego nieszczęsnego lootu.

AH jest powiązany z lootem. Nie ma możliwości rozpatrywania Twojego tekstu o AH w oderwaniu od lootu. Diablo przed poważnymi zmianami w loocie był grą pod AH, co było ze strony Blizzarda idiotyzmem. Co do tych płaczków - uwielbiam takie śmieszne stwierdzenia. Jeśli ktoś uważający, że gra została zbudowana pod AH i domagający się zmian w totalnie skiepszczonym loocie to płaczek, to byłem płaczkiem. I jestem z tego dumny. Cieszy mnie zamknięcie AH, na którym zarobiłem ponad 300 euro. Cieszy mnie Loot 2.0, bo ma on jakiś sens, w porównaniu do braku tego sensu w przypadku Diablo sprzed tego patcha. Grałem DH, co było mordęgą, bo przy właściwie każdym hicie byłem na buta. Znalezienie w miarę sensownej broni graniczyło z cudem. Pierwszą legendę wydropiłem po 200h (!) gry i poleciałą na AH od razu, bo miała bezsensowne statystyki pod inną klasę. Jeśli gra mnie nie nagradza w żaden sposób, to nie chce mi się w nią grać. Wiec daruj sobie "elitarny" kolego tych płaczków, bo jest to słaba obrona Twojego tekstu.

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 16:19

Tenebrael skończ bo to już jest żałosne, przecież ty nawet nie wiesz jak jest teraz bo w tę grę nie grasz, ani nie wiesz jak było na początku bo nie grałeś na starym inferno. (przed nerfami).

Tenebrael
Gramowicz
23/02/2015 15:59
Dnia 23.02.2015 o 15:48, BlindObserver napisał:

Nie wiem jak Ty czytałeś jego posty, ale tam przecież wyraźnie napisał, że Diablo bił w drużynie.

Więc skoro bił w drużynie, to czemu wypowiada się o tym, jak to trudno było samemu?

Dnia 23.02.2015 o 15:48, BlindObserver napisał:

Co do tekstu - nie można sie zgodzić z praktycznie żadną ze stawianych przez Ciebie tez. Grałem od premiery, system był do bani, jestem według Ciebie z gorszego pokolenia, bo nie podobało mi się jak Blizzard dał ciała z lootem.

Nie stwierdziłem, że system lootu był dobry. Przeczytaj jeszcze raz tekst. Stwierdziłem, że w pewnym momencie płaczki tak bardzo zaspamowali Blizza, że zrobili Loot 2.0, który jest mega przegięty w drugą stronę. Co ciekawe, mój artykuł dotyczy bardziej AH, a jakoś wszyscy się doczepili tego nieszczęsnego lootu.

Dnia 23.02.2015 o 15:48, BlindObserver napisał:

Co do achika - jakiego ma niby pokazać? Czy nie jest tak, że gdy ubijesz bossa drużynowo, to dostajesz osiągnięcie zwykłe i drużynowe? Przecież osobnego nie wyczaruje.

Otóż to - nijak. Ja z kolei mówię, że coś z aczikami mam zrąbane, bo mi weszły jakieś dziwaczne daty, co więcej: to nie jedyny defekt, bo problem z innym aczikiem też przytoczyłem (rozmowa z Cainem). A ten mi do znudzenia, że mam mu pokazać aczika. Więc odpowiadam z premedytacją tym samym.@Pietro87Chciałeś, abym Ci pokazał dowód, że przeszedłem grę barbem, ubijając Diablo na Inferno w ~120H, i zrobiłem to przed znaczącymi zmianami w loocie (czyli, jak napisałeś sam, w moim wypadku patchu 1.0.8). Twierdziłeś, że to nie jest możliwe. Proszę bardzo, poniżej screeny, które tego dowodzą. Jeszcze jakieś pytania? Dodam, że nie ułatwiałem sobie sprawy naganiając kumpli do wspolnego bicia Diablo ;)

/old_forum/2015_09/20150223155856.jpg" class="ipsAttachLink ipsAttachLink_image">/old_forum/2015_09/20150223155856_m.jpg" class="ipsImage ipsImage_thumbnailed" alt="20150223155856">

/old_forum/2015_09/20150223155901.jpg" class="ipsAttachLink ipsAttachLink_image">/old_forum/2015_09/20150223155901_m.jpg" class="ipsImage ipsImage_thumbnailed" alt="20150223155901">

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 15:48
Dnia 23.02.2015 o 15:42, Tenebrael napisał:

> Wystarczyło, że ktoś dał mu taxi. Sam pisał w końcu, że bił Diablo w drużynie. W takim razie wychodziłoby na to, że wypowiada się o samodzielnej walce z Diablo konkretną klasą, choć sam ubił go drużynowo? I to nie tylko Diablo, ale kilka innych bossów również? Oj, nie łądnie, wyszłoby na to, że ktoś wypowiada się o czymś, czego nie doświadczył (chyba, że mi wklei aczik, który tego dowodzi ;) )

Nie wiem jak Ty czytałeś jego posty, ale tam przecież wyraźnie napisał, że Diablo bił w drużynie.Co do tekstu - nie można sie zgodzić z praktycznie żadną ze stawianych przez Ciebie tez. Grałem od premiery, system był do bani, jestem według Ciebie z gorszego pokolenia, bo nie podobało mi się jak Blizzard dał ciała z lootem.Co do achika - jakiego ma niby pokazać? Czy nie jest tak, że gdy ubijesz bossa drużynowo, to dostajesz osiągnięcie zwykłe i drużynowe? Przecież osobnego nie wyczaruje.

Tenebrael
Gramowicz
23/02/2015 15:42
Dnia 23.02.2015 o 15:27, BlindObserver napisał:

Wystarczyło, że ktoś dał mu taxi. Sam pisał w końcu, że bił Diablo w drużynie.

W takim razie wychodziłoby na to, że wypowiada się o samodzielnej walce z Diablo konkretną klasą, choć sam ubił go drużynowo? I to nie tylko Diablo, ale kilka innych bossów również? Oj, nie łądnie, wyszłoby na to, że ktoś wypowiada się o czymś, czego nie doświadczył (chyba, że mi wklei aczik, który tego dowodzi ;) )

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 15:27
Dnia 23.02.2015 o 14:37, Tenebrael napisał:

Czyli czekaj, sugerujesz mi, że nie ukończyłem gry w 120h, na Inferno, Barbem, aż do ukazania się patcha 1.0.8 włącznie, dobrze rozumiem? Czyli de facto do dnia 25.02.2014, kiedy to ukazał się kolejny patch (2.0.1)? Bo tak wynika z Twojego postu. Edit: Swoją drogą, screen z Twojego aczika za zabicie Diablo sam wskazuje, że system aczików jest skopany. Otóż Rakanotha trzeba było pokonać PRZED Diablo. Co widnieje na Twoim acziku? Otóż: http://forum.gram.pl/forum_post_galeria.asp?tid=99265&pid=2 Data pokonania Rakanotha: 1.07.2012 Data pokonania Diablo: 18.06.2012 Jakim cudem pokonałeś Diablo, nie zabijając wcześniej Rakanotha, hmm? Czy może jakaś szczelina czasoprzestrzenna się włączyła?

Wystarczyło, że ktoś dał mu taxi. Sam pisał w końcu, że bił Diablo w drużynie.

Tenebrael
Gramowicz
23/02/2015 15:23

O, a tu kolejne "kwiatki" z Twoich aczików:1. Zoltuna Khula (13.06.2012) zabiłeś dzień przed Mahdą (14.06.2012) - jakim cudem?2. Ghoma i Cydeę (1.07.2012) zabiłeś dwa tygodnie (!!!) przed Azmodanem i Diablo (18.06.2012) - a to jak wyjaśnisz?Teraz, drogi Piotrze, pozostają Ci dwie opcje: wciąż udawać, że system aczików jest ok, choć Twoje WŁASNE acziki temu jawnie przeczą, albo grzecznie przyznać, że nie miałeś racji, przeprosić i przyznać, że oskarżałeś mnie bez sensownego dowodu (bo ten, który podałeś - osiągnięcia - jest felerny).

/old_forum/2015_09/20150223151804.jpg" class="ipsAttachLink ipsAttachLink_image">/old_forum/2015_09/20150223151804_m.jpg" class="ipsImage ipsImage_thumbnailed" alt="20150223151804">

/old_forum/2015_09/20150223151811.jpg" class="ipsAttachLink ipsAttachLink_image">/old_forum/2015_09/20150223151811_m.jpg" class="ipsImage ipsImage_thumbnailed" alt="20150223151811">

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 15:05

"Co więcej jednak, płacimy za coś sztucznego - skin dla naszego bohatera, który grafik wykonał w tydzień, lub też za dodatkową zakładkę w ekwipunku, wymagającą od programisty wklepania jednej linijki kodu. W przypadku transakcji między graczami, płacimy za czyjś czas - tym więcej, im trudniej było sprzedającemu zdobyć dany przedmiot. Moim zdaniem jest to znacznie lepsze, bardziej uczciwe i angażujące, niż "suche" mikrotransakcje."Czyli dla Autora czas spędzony przez twórców na pracy (!) polegającej na tworzeniu gry jest mniej ważny od czasu spędzonego przez kogoś na rozrywce? Bo jednak programiści musieli zakodować możliwość dodatkowej zakładki, a grafik - wykonać skórkę. Poza tym, Autor słusznie zauważył, że Blizzard nie pobiera opłat za ciągłe usprawnianie gry (balans rozgrywki, nowe przedmioty, itp.), więc skądś musi pieniądze wziąć. ;)Mam nadzieję, że skoro ja nie zostanę opłacony za przeczytanie tego artykułu, to Autor za jego napisanie również nie. Bo przecież czas odbiorcy (gracza, czytelnika) spędzony na odpoczynku jest więcej wart niż czas twórcy (Autora, pracowników Blizzarda). ;)

Tenebrael
Gramowicz
23/02/2015 14:37

Czyli czekaj, sugerujesz mi, że nie ukończyłem gry w 120h, na Inferno, Barbem, aż do ukazania się patcha 1.0.8 włącznie, dobrze rozumiem? Czyli de facto do dnia 25.02.2014, kiedy to ukazał się kolejny patch (2.0.1)? Bo tak wynika z Twojego postu.Edit: Swoją drogą, screen z Twojego aczika za zabicie Diablo sam wskazuje, że system aczików jest skopany. Otóż Rakanotha trzeba było pokonać PRZED Diablo. Co widnieje na Twoim acziku? Otóż: http://forum.gram.pl/forum_post_galeria.asp?tid=99265&pid=2Data pokonania Rakanotha: 1.07.2012Data pokonania Diablo: 18.06.2012Jakim cudem pokonałeś Diablo, nie zabijając wcześniej Rakanotha, hmm? Czy może jakaś szczelina czasoprzestrzenna się włączyła?

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 14:09

>>A tworzenie jakiegokolwiek dodatkowego contentu (...) bez dodatkowego źródła przychodów to nic innego, jak stałe uszczuplanie kwoty w rubryce "zysk">I don''t think so. Jeśli połatasz jakąś giereczkę albo wprowadzisz nowy content (skórki, bohaterowie, whatever) i oddasz to za free, to klient będzie usatysfakcjonowany. "Hej, wydam 180 zł na ich grę i będę miał w co grać do premiery ich następnej gry i nie będę musiał szukać niczego innego! I jeszcze powiem o tym znajomym!" Zagrywka marketingowa. Inwestycja. Kto jak kto, ale Blizz może sobie na to pozwolić, tym bardziej, że jak już ktoś podkreślił, nad patchami do Diablo na pewno nie siedzi cały sztab ludzi. Koszty są tutaj niczym w porównaniu do PR, bo od razu nakręcają to portale, w tym m.in. ten, na którym udało Ci się opublikować tekścik.

Zekzt
Gramowicz
23/02/2015 13:11
Dnia 23.02.2015 o 13:00, Tenebrael napisał:

Czego Ty tak w zasadzie jeszcze ode mnie oczekujesz? Już Ci napisałem, co mam w aczikach - wydaje mi się to bzdurne, ale przecież skorygowałem, że ok, skoro nie mam możliwości udowodnić, że było inaczej i acziki są zbugowane, to na potrzeby dyskusji przyjmuję TWOJĄ wersję wydarzeń, w której Diablo na Inferno zabiłem rzekomo w grudniu 2013. Zajęło mi to ok. 120h łącznie (na liczniku mam 126h, ale też trochę się bawiłem, chwilę - poza graniem dla testu na testowym - popykałem w RoS itp). Co więcej, nawet tu na forum sprostowałem, że możemy przyjąć, że Diablo na Inferno dało się zabić w te 120 h nie od razu w wanilli, ale jednocześnie PRZED Loot 2.0 - na co akurat mam dowody, bo aczik pokazuje grudzień 2013, czas gry - 126h, a Loot 2.0 wprowadzono w lutym 2014.

Ale ja niczego nie chce ani nie oczekuję [no może poza ucięciem tej mantry która klepiesz kolejna stronę :)]Przecież znowu 2-3 posty wyżej z Ringiem jako swój koronny argument za tym, że bez AH [gdy był obecny] dało się grę ukończyć podałeś te 120h które są oderwane od rzeczywistość bo się nie dało do - w twoim przypadku - patcha 1.0.8.Loot 2.0 nie ma wiele wspólnego z kwestią poziomu trudności - patche już tak [bo nerfiły grę równo z ziemią].

Dnia 23.02.2015 o 13:00, Tenebrael napisał:

Więc o co w zasadzie jeszcze chodzi? Bo się już gubię i odnoszę wrażenie, że ciągniesz ten offtop tylko dla sportu, choć z zasadniczą tezą artykułu nie ma zupełnie NIC wspólnego - przecież mówiłem o Loot 2.0 jako czymś wymuszonym przez społeczność, a nie o wcześniejszych zmianach.

Wymuszonym bo bez niego gra leżała i tego dotyczy powyższy post [również tego, ze wypowiadasz się o loocie 2.0 z którym nie miałeś styczności, co jest dla mnie zwyczajnie zabawne, jak każda postawa "nie znam się ale się wypowiem"]Ja generalnie dyskusję kończę - nie ustosunkowałeś się do żadnego argumentu, jałowo powtarzać po raz kolejny to samo to tez bez sensu [co niniejszym zaprzestaję robić]. Dygresja na koniec - żal się pojawia u czytelnika który widzi, ze kolejna osoba zachorowała na raka "hejterstwa i krytyko-oporności" i grypę "pisania na tematy o których nie mamy pojęcia".Z mojej strony EOT.

Tenebrael
Gramowicz
23/02/2015 13:00

Czego Ty tak w zasadzie jeszcze ode mnie oczekujesz? Już Ci napisałem, co mam w aczikach - wydaje mi się to bzdurne, ale przecież skorygowałem, że ok, skoro nie mam możliwości udowodnić, że było inaczej i acziki są zbugowane, to na potrzeby dyskusji przyjmuję TWOJĄ wersję wydarzeń, w której Diablo na Inferno zabiłem rzekomo w grudniu 2013. Zajęło mi to ok. 120h łącznie (na liczniku mam 126h, ale też trochę się bawiłem, chwilę - poza graniem dla testu na testowym - popykałem w RoS itp). Co więcej, nawet tu na forum sprostowałem, że możemy przyjąć, że Diablo na Inferno dało się zabić w te 120 h nie od razu w wanilli, ale jednocześnie PRZED Loot 2.0 - na co akurat mam dowody, bo aczik pokazuje grudzień 2013, czas gry - 126h, a Loot 2.0 wprowadzono w lutym 2014.Więc o co w zasadzie jeszcze chodzi? Bo się już gubię i odnoszę wrażenie, że ciągniesz ten offtop tylko dla sportu, choć z zasadniczą tezą artykułu nie ma zupełnie NIC wspólnego - przecież mówiłem o Loot 2.0 jako czymś wymuszonym przez społeczność, a nie o wcześniejszych zmianach.

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 12:33
Dnia 23.02.2015 o 10:28, Tenebrael napisał:

Diablo 3 po tweakach było wcale nie trudniejsze, niż Commandos: Beyond the call of duty na hardzie czy wiele innych gier z tamtego okresu.

Tyle, że wcześniej nie pisałeś o wersji po nerfie, tylko o grze zaraz po premierze. I ja właśnie do tego nawiązuję. Nerf się pojawił, ponieważ gra właśnie była praktycznie nie do przejścia bez korzystania z AH.

Dnia 23.02.2015 o 10:28, Tenebrael napisał:

Jakoś kiedyś ludzie nie płakali, a teraz jest lament. Wnioski nasuwają się same, wybacz.

Mhm. I to właśnie dlatego mieliśmy rzeczy takie, jak walkthrough, solucje itp? Do Commandos w którymś Kompendium Wiedzy był właśnie walkthru. Czyli jednak ludzie tego potrzebowali. A owego, jak to nazywasz, płaczu nie było widać z jednego powodu - nie było za bardzo gdzie płakać. BtCoD (swoją drogą, nie wiem czemu ciągle nawiązujesz tylko do dodatku, nie do podstawki...) to 1999 rok i raczej czasy, gdy internet jeszcze nie był tak popularny, jak dziś.

Dnia 23.02.2015 o 10:28, Tenebrael napisał:

Już ustaliliśmy, że owszem, po tweakach, a PRZED wprowadzeniem Loot 2.0 była możliwa.

Po nerfie. Nazywajmy rzeczy po imieniu. A ja piszę o tym, o czym sam wspominałeś - o grze po premierze, a przed nerfem.

Dnia 23.02.2015 o 10:28, Tenebrael napisał:

Ja jakoś tym barbem dałem sobie radę w 120h (normalnie grind jak stąd na Księzyc...).

A jednak grind. Moja DH ma na liczniku 160+ godzin. I wierz mi, przytłaczająca większość tego to właśnie grind. Jeśli więc twierdzisz, że grałeś 120 godzin i to nie jest grind, to... hmm... zgódźmy się, że się co do tego nie zgodzimy.

Dnia 23.02.2015 o 10:28, Tenebrael napisał:

Teraz widzę jest to ogromny problem i oburzenie.

Mylisz dwie kompletnie różne kwestie, naciągając je tak, by pasowały do Twojej teorii - z jednej strony jest to, co ja napisałem, czyli znalezienie konkretnego przedmiotu, z drugiej jest znalezienie jakiegokolwiek przedmiotu (broni), pozwalającego na przejście pewnego poziomu. To pierwsze problemem nie jest (jest co najwyżej upierdliwe), to drugie już tak, bo skutecznie psuje frajdę z gry. Jeśli dochodzę do danego etapu gry i trafiam na lity betonowy mur nie do przejścia, bo moja postać ginie po 2 ciosach, sama zabierając przeciwnikowi 2% życia, to nie jest to "utrudnienie" czy "wyzwanie". Jest to nic innego, jak słaby design. I tak właśnie wyglądał D3 do nerfa, który trochę sprawę poprawił, a tak naprawdę, to dopiero Loot 2.0 wprowadził taką rozgrywkę, jaką D3 powinno oferować od początku.

Dnia 23.02.2015 o 10:28, Tenebrael napisał:

Patrz wyżej - dało się. Loot 2.0 nie był do tego konieczny.

Patrz wyżej - jednak był. Bez niego leciały bezużyteczne przedmioty ze statsami wyjętymi z pewnej części ciała, kompletnie rozwalając grę i doprowadzając do tego, że D3 prawie umarło parę miesięcy po premierze i dopiero Loot 2.0 tchnął w grę nowe życie.

Dnia 23.02.2015 o 10:28, Tenebrael napisał:

Nie, to element pozycjonowania marki.

To zwykła pazerność, nic więcej.

Dnia 23.02.2015 o 10:28, Tenebrael napisał:

A rozumiem, że produkcja RoS to była darmowa? Powstało rpzez pączkowanie? Bocian przyniósł w prezencie kod?

Biorąc pod uwagę fakt, iż mówimy o, uwaga, dodatku sprzedawanym w cenie pełnej gry, argument trochę chybiony.

Dnia 23.02.2015 o 10:28, Tenebrael napisał:

Owszem, a co mają te gry? Tak, mikrotransakcje!

Wszystkie? Serio? Patrz pan, nie zauważyłem... Tyle lat już gram w Terrarię i jeszcze ani razu nie znalazłem do niej żadnego płatnego DLC. Natomiast już kilka razy dostałem duże update''y i kilkanaście małych. Czyli co, daje się? Tylko biedny Blizzard musi szukać dodatkowych źródeł finansowania, bo inaczej z torbami pójdzie?

Dnia 23.02.2015 o 10:28, Tenebrael napisał:

W czym by to zwiększyło koszty utrzymania? Nie prowadzisz firmy IT, prawda? ;)

Wiesz, mogę się mylić (nie, nie prowadzę firmy IT), ale wydaje mi się, że tworzenie osobnych "otwartych" i "zamkniętych" serwerów wymagałoby dodatkowych nakładów pracy (chociażby polegającego na naprawianiu tego wszystkiego, co mogą zepsuć osoby klonujące przedmioty itp). Wymagałoby też osobnego testowania wszystkiego, właśnie ze względu na różnice między otwartymi i zamkniętymi serwerami. Czyli jednak generujemy dodatkowe koszty.

Dnia 23.02.2015 o 10:28, Tenebrael napisał:

Kilka. Odbiłem się, gdy zaczęły mi raptem po kilkunastu minutach lecieć sety.

Wiesz co? Może umówmy się, że bajki zostawimy dzieciom na dobranoc. Właśnie sprawdziłem, mam sezonowym Crusaderem przegrane 6 godzin i 18 minut. W tym czasie wypadły mi 3 legendarne przedmioty. Trzy w ciągu 6 godzin. I to teraz, przy zwiększonym dropie! A Tobie w ciągu kilkunastu minut "zaczęły lecieć sety"? To chyba gramy w dwie różne gry, albo ja mam wyjątkowego pecha.

Zekzt
Gramowicz
23/02/2015 12:22

Dnia 23.02.2015 o 10:13, Tenebrael napisał:

Nie mam pojęcia, bo, rzekomo, przeszedłem Inferno później, niż sądziłem, mimo, że i tak przed Loot 2.0, który krytykuję? Toż nie udowodnienie, a czysta erystyka - bo jak na razie nikt nie obalił argumentów z artykułu, tylko próbował grzebać w statystykach, kiedy dokładnie ubiłem Diablo na Inferno (choć nie zmienia to absolutnie NIC w kwestii tez stawianych w artykule).

Ależ zmienia i już to zostało napisane.Wpierasz ludziom, ze dało się grę ukończyć w 100% [czyli wszystkie poziomy trudności] w 120h, bo tobie się udało - co jest bzdura, bo daty aczików mówią zupełnie co innego. Twoje własne wpisy tez to potwierdzają [powtórzę się po raz drugi - mam cię w znajomych, chyba, ze mnie prewencyjnie zaraz skasujesz, znam twój progres, tak jak znam progres wszystkich ludzi z gramu z ktorymi miałem kontakt po premierze - pogrążasz się tak, że każdy twój kolejny wpis ludzie będą traktować myślą "o znów ten farmazoniarz, ciekawe co dziś sobie uroił"]. Ergo - nie nie dało się w te 120h i jesteś tego żywym dowodem.Co do argumentów na temat reszty głupot we wpisie - przecież padły, tylko nie masz do nich kontrargumentacji wiec mantrujesz swoje "byłem pro-elo-koxem, wybujałem całą grę w 120h". Poziom merytoryczny puka z pod dna.Ale może przypomnę :Przeskok poziomu trudności na inferno sprawiał, że postać ubrana pod tanka [np barb czy mnich] padała na jeden "strzał" od muchy w akcie 2gim. W trzecim akcie nawet z dosyć dobrym żółtym sprzętem z AH jedna szarża opressora potrafiła cię wyjaśnić.Drop rate legend nie istniał, nawet na AH ich nie było - krążyła jeno miejska legenda, że ponoć komuś, gdzieś, coś spadło. Gracze w 99.9% biegali w przedmiotach żółtych i niebieskich.Ubrać sensownie z dropu się nie dało, bo lot był ustawiony pod AH i głównie pod bezmyślne boty bo losowane statystyki szły z koszyka ogólnego, czyli wspominana rózga dla wizarda z siłą albo młot dla barba z intem.Zamknięcie gry waniliowo na inferno wymagało sporej dozy frustracji i przyzwyczajenia się do faktu, że powąchamy ziemię kilka razy [i akurat ja mogę napisać, że wiem jak to wyglądało, bo mam czystą kopię zrobioną przed patchem 1.0.3, co z resztą pokazałem na screenie aczika a czego ty nie jesteś w stanie zrobić, bo już wiemy ze grę zamknąłeś ponad rok po premierze tj grudzień 2013]Jeszcze raz twój własny post [pokrywający się z datami aczików] http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=87895&pid=69Skończyłeś grę po aktualizacji 1.0.8, jak mnie pamięć nie myli w tym okresie już nawet enrage timera na elitach nie było [doszła tez nowa itemizacja i legendy juz od 1.0.4 wypadały na ziemię z dropu]Cały twój artykuł opiera się o jedną głupiutką tezę "mi się udało", która leży w ruinie twoich własnych farmazonów już od hmm 3 stron komentarzy ? Ty dalej brniesz w zaparte i się pogrążasz, obrażając jednocześnie komentujących [sklerotycy, głupki etc - poziom dziecinady wręcz epicki] i tworząc kolejne wizje typu "daty na aczikach mają bugi a ja jestem pro elo koxem i już!".Już pomijam znikomą rzetelność, bo piszesz artykuł o tytule który ledwo ruszyłeś, nie ograłeś dodatku, nie specjalnie masz pojęcie jak wygląda tu late-game i jak wyglądał [a to jest ten element którym ta gra żyje, bo uważaj - ona nie polega na zamknięciu kampanii tylko na grindzie obecnie trybu przygodowego + riftów a wcześniej odblokowanych map w kampanii]. Piszesz w gruncie rzeczy artykuł z postawą "nie znam się ale się wypowiem".Piszesz o czasach gdy w D3 był AH/RMAH a największy "obrót itemów" powstał w momencie gdy nowa itemizacja [z patcha 1.0.4 w gorę] weszła na serwery i dodano : poziomy mistrzowskie, monster power, nowe legendy. Nie grałeś w tym okresie, nie masz bladego pojęcia czy z dropu można było wejść na MP10 - od razu ci odpowiem - do płynnej farmy - bez ah wejśc się nie dało, dało się za to tak "grac w dom aukcyjny" żeby nie wydać nawet pół euro i się obkupić, ale to nie przypominało grania w h&s tylko symulator allegro.Moim zdaniem masz jedną szanse, żeby się jeszcze wybronić - wklej zdjęcie swojego aczika, walnij się w piersi i powiedz - tak, nie miałem pomysłu na wpis więc uznałem, ze sobie pościemniam pod publikę bo już nikt nie został kto te moje głupotki obali, no i się przeliczyłem.Tak więc pytanie zamykające ten post - czy dalej chcesz brnąć w ten absurd i całkiem sobie zszargać opinię czy może damy sobie spokój z tymi marnymi farmazonami ?

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 10:30

Dnia 23.02.2015 o 05:51, Tenebrael napisał:

Wystarczyło wprowadzić coś na kształt dawnego otwartego i zamkniętego BNu, tyle, że tutaj zrobić podział na postacie rankingowe i nierankingowe. Dla rankingowych zakaz korzystania z AH, dla nierankingowych - tak jak było. Problem się rozwiązuje, a ci, którzy grają dla funu, a nie dla pokazania innym, kto jest lepszy, mogliby dalej grać jak wcześniej.

Juz było wspomniane jak jałowe jest granie poza rankingiem dzisiaj może i ktoś by coś kupił, ale ah robił bardzo zły PR a decyzja o jego usunięciu bardzo mocno poprawiła opinię o blizzardzie zarówno wśród casualowych jak i hardcorowych graczy. Nie mówiąc o tym, że nie wyobrażam sobie cen przedmiotów chyba w trilionach by się liczyło, przy zwiększonym drop rate, a wszystko byłoby zawalone śmiechem, bo masa znawców wrzucałem chiangmail bo to przecież super user epic.

Dnia 23.02.2015 o 05:51, Tenebrael napisał:

Toż przecież nie mówię, że nie przydało się tweakowanie czy to zdolności, czy samego lootu. Krytykuję wprowadzenie Loot 2.0, który sprawił, że jesteśmy wręcz zalewani uber przedmiotami. Przed wprowadzeniem tego systemu, a po pewnych tweakach, grę dało się spokojnie przejść na wszystkich poziomach trudności bez korzystania z AH, więc to była jednak kwestia umiejętności, a nie szczęścia w lootowaniu czy wyborze postaci.

Co? Po loot 2.0 i premierze RoS trzeba było godzin farmy żeby się wspiąć na T6 większość niedzielnych graczy nie miało szans na zrobienie, chyba że ktoś miał niesamowite szczęście to mógł nieco skrócić ten czas, ale mi to zajęło ze 2 miesiące. Dopiero po 2.1 bodajże podniesiono bardzo mocno drop ratę i dodano itemy setowe u kadali i znowu nie byli to płaczący casual tylko bardziej doświadczeni gracze, którzy chcieli więcej możliwości doprecyzowanie tego co im wypadnie, tu jednak blizn mocno przeciął. Nie wiem czy uważasz pół roczna farmę jednego przedmiotu za dobry gamę design ale spróbuj sobie poszukać SMK albo furnace na witch doktorze, powodzenia. I chyba już trzeci raz mówię, że ta gra nie polega na jej przejściu ona polega na rozwijaniu się już po jej przejściu, jak się nie można rozwinąć to gracze uciekają, bo się znudzi. W D2 mieliśmy handel między graczami, tutaj było jałowe ah gdzie nie widzieliśmy drugiego człowieka tylko tabelkę. Handel można rozwiązać w diablo na wiele różnych sposobów, ale jak blizz sam czegoś nie wymyśli to nie jest zbyt chętny do słuchania społeczności.

Dnia 23.02.2015 o 05:51, Tenebrael napisał:

To teraz porównaj sobie to do innych gier, w których nie ma żadnych dodatkowych źródeł przychodu (ani mikrotransakcji, ani abonamentu) - tam nie masz praktycznie ŻADNEJ nowej zawartości, chyba, że w postaci płatnych DLC. Blizzard i tak dawał graczom więcej, niż 90% innych wydawców.

Wciąż nie odpowiedziałeś co z taką terrarią tam nie ma dodatkowych możliwości zarobienia przez twórców kasy. Jak tworzysz multi i chcesz żeby żyło to musisz je rozwijać. Nie mówiąc o tym ze naprawdę w diablo ilość dodatkowej zawartości naprawdę nie jest duża a poprawia bardzo PR co jest ważne, kiedy wydaje się grę raz na 2 lata, ludzie muszą wiedzieć, że to dalej blizzard oni wspierają swoje gry itd.

Dnia 23.02.2015 o 05:51, Tenebrael napisał:

Tia, tyle, że gier nie wydaje się, aby się zwróciły, tylko aby zarabiały. A tworzenie jakiegokolwiek dodatkowego contentu (nie ważne, czy siedzi nad nim 5 czy 50 osób) bez dodatkowego źródła dalszych przychodów to nic innego, jak stałe uszczuplanie kwoty w rubryce "Zysk".

Gra nie przestała się nagle sprzedawać, cały czas jest na półkach, sprzedała się świetnie wersja na konsole a koszt jej stworzenia to był ułamek stworzenia gry od zera. Gra przyniosła tyle zysku, że w zamierzeniu na pewno mieli jakiś procent zostawiony na wsparcie produktu. Z tego co słyszałem i nie wiem na ile to prawda D3 miało mieć jeszcze jeden przynajmniej dodatek po RoS wiec wsparcie gry gwarantuje, większą ilość przyszłych kupujących, oni już mają swoich marketingowców wiedzą więcej od nas i firma jakoś nie biedniejszych juz się nie bój do bankructwa to im daleko. Swoją drogą wybaczcie literówki i interpunkcji, piszę z tableta i trochę to bywa kłopotliwe.

Tenebrael
Gramowicz
23/02/2015 10:28
Dnia 23.02.2015 o 07:58, Ring5 napisał:

Gracz pragnący się dobrze bawić = gracz chcący szybkiej i dużej gratyfikacji = jęczący dzieciak... Ciekawe podejście, bardzo ciekawe.

Diablo 3 po tweakach było wcale nie trudniejsze, niż Commandos: Beyond the call of duty na hardzie czy wiele innych gier z tamtego okresu. Jakoś kiedyś ludzie nie płakali, a teraz jest lament. Wnioski nasuwają się same, wybacz.

Dnia 23.02.2015 o 07:58, Ring5 napisał:

Od tego, by stanowić wyzwanie. Gra bez AH nie stanowiła wyzwania, bo była po prostu niemożliwa (przynajmniej pewnymi klasami).

Już ustaliliśmy, że owszem, po tweakach, a PRZED wprowadzeniem Loot 2.0 była możliwa. Padło hasło, że niby Barb należał do tych niemożliwych. Ja jakoś tym barbem dałem sobie radę w 120h (normalnie grind jak stąd na Księzyc...). Więc jak mi ktoś gada bzdury, że przed L 2.0 się gry nie dało przejść, to wybacz, ale... gada bzdury właśnie.

Dnia 23.02.2015 o 07:58, Ring5 napisał:

uparłem się, że znajdę Leoric''s Signet (...)Przez prawie tydzień, dzień w dzień, po kilka godzin, tłukłem tę samą ścieżkę

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie: UPARŁEŚ się. Kiedyś jak ktoś się uparł, że zrobi w grze konkretną rzecz (niewymaganą do przejścia gry), to absolutnie normalnym było, że się będzie musiał namęczyć i napocić. Teraz widzę jest to ogromny problem i oburzenie. Znowu - wnioski wyciągnij sobie sam.

Dnia 23.02.2015 o 07:58, Ring5 napisał:

Nie wiem, skąd ten pomysł. Ja nie chcę, by poziom trudności był zaniżany. Wprost przeciwnie! Chcę tylko mieć jakąś szansę na to, że będę w stanie osiągnąć ów poziom sam, własnymi siłami, bez kupowania przedmiotów.

Patrz wyżej - dało się. Loot 2.0 nie był do tego konieczny.

Dnia 23.02.2015 o 07:58, Ring5 napisał:

I to dlatego cały czas utrzymują tak wysoką cenę gry? Trzy lata po premierze? Bo gra już się nie sprzedaje? Dziwne, że to akurat Blizzard znany jest z takich rzeczy. Inni wydawcy rok-dwa po premierze obniżają ceny do 25-30% ceny premierowej. Diablo nie spadł poniżej 50%.

Nie, to element pozycjonowania marki. Dzięki długiemu trzymaniu ceny kreują wizerunek swoich gier jako bardzo wartościowych, w przeciwieństwie do innych wydawców, którzy traktują swój produkt jak towar szybko "zużywalny".

Dnia 23.02.2015 o 07:58, Ring5 napisał:

Ale to, co u innych jest płatnym DLC, Blizzard wydał jako, uwaga, dodatek: Reaper of Souls. Zapłaciłem za niego (klucz) 114,90, czyli tyle, ile często płaci się za pełną grę, a nie za dodatek. To było niecały rok temu. A Ty próbujesz tu wciskać jakiś kit, że biedny Blizzard nie zarabia na Diablo

A rozumiem, że produkcja RoS to była darmowa? Powstało rpzez pączkowanie? Bocian przyniósł w prezencie kod?

Dnia 23.02.2015 o 07:58, Ring5 napisał:

Akurat to jest normą w świecie indyków i gier B2P. Zresztą w przypadku gier MMO również jest to spotykane, np. w Lord of the Rings Online, który z obowiązkowego abonamentu zrezygnował już dawno, a mimo to zawartość dodatkowa nadal jest udostępniana wszystkim.

Owszem, a co mają te gry? Tak, mikrotransakcje! Czyli zaprzeczeniem potwierdziłeś moją teze - by tworzyć dodatkową zawartośc, konieczne jest, uwaga, dodatkowe źródło dochodów. Dzięki za potwierdzenie ;)

Dnia 23.02.2015 o 07:58, Ring5 napisał:

Czyli, de facto, zwiększyć koszty utrzymania gry, tylko po to, by trochę kasy się zwróciło? Nie prowadzisz własnej firmy, prawda? ;)

W czym by to zwiększyło koszty utrzymania? Nie prowadzisz firmy IT, prawda? ;)

Dnia 23.02.2015 o 07:58, Ring5 napisał:

Ile godzin przegrałeś po premierze Loot 2.0?

Kilka. Odbiłem się, gdy zaczęły mi raptem po kilkunastu minutach lecieć sety. Po co mam grać w coś, co traktuje mnie, jakbym sam nie potrafił niczego zdobyć własnymi siłami?

Tenebrael
Gramowicz
23/02/2015 10:13
Dnia 23.02.2015 o 09:45, aope napisał:

Tenebrael - popełniłeś prowokatorski wpis, którego tezy zostały obalone a Tobie udowodniono, że nie masz pojęcia o grze, którą opisujesz.

Nie mam pojęcia, bo, rzekomo, przeszedłem Inferno później, niż sądziłem, mimo, że i tak przed Loot 2.0, który krytykuję? Toż nie udowodnienie, a czysta erystyka - bo jak na razie nikt nie obalił argumentów z artykułu, tylko próbował grzebać w statystykach, kiedy dokładnie ubiłem Diablo na Inferno (choć nie zmienia to absolutnie NIC w kwestii tez stawianych w artykule).

Dnia 23.02.2015 o 09:45, aope napisał:

dyskutować z ludźmi, którzy w przeciwieństwie do Ciebie znają tę grę od podszewki próbując przekonać ich, że tak naprawdę to nie znają.

Nigdzie nie twierdzę, że ktoś nie zna gry. Wyrażam swoją opinię: przejście gry bez Loot 2.0 (nawet, załóżmy, po wczesniejszych tweakach) było możliwe i dawało satysfakcję. Blizzard, moim zdaniem, uprościł grę na życzenie ludzi, którzy na siłę chcieli prostoty. Do tego wywalił AH, który był "zły" tylko dlatego, że był bardzo randomowy loot. Więc zrobinie tych dwóch rzeczy równoczesnie: wprowadzenie L 2.0 i wywalenie AH było imho błędem, który doprowadził do konieczności zarobku w inny sposób - porpzez mikrotransakcje.Zauważ, że to jest opinia - nikt nie ma obowiązku się z nią zgadzać.

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 09:55

Skoro RMAH było spoko, bo było opcjonalne i nie trzeba było z niego korzystać, to dlaczego niby jest taki ból tyłka o mikrotransakcje? To też są opcjonalne rzeczy i da się przejść grę bez kupowania czegokolwiek.

Spoiler

Prawda jest taka, że obie rzeczy w równym stopniu zmieniają design gry i starają się zmaksymalizować zysk. Narzekanie na jedno i jednocześnie chwalenie drugiego to czysta hipokryzja

aope
Gramowicz
23/02/2015 09:45

Tenebrael - popełniłeś prowokatorski wpis, którego tezy zostały obalone a Tobie udowodniono, że nie masz pojęcia o grze, którą opisujesz. Ja wiem, że jesteś fanem Blizzarda ponad poziom, ja wiem ze jak się czegoś uczepisz to lepiej odpuścić z rozsądku, ale tutaj akurat próbujesz dyskutować z ludźmi, którzy w przeciwieństwie do Ciebie znają tę grę od podszewki próbując przekonać ich, że tak naprawdę to nie znają. Nie bardzo rozumiem po co to robisz, skoro każdy Twój post pogrąża Cie coraz bardziej a Ty nie jesteś w stanie przyjąć na klatę tego, że zwyczajnie się mylisz. Uważam Cie za inteligentnego gościa i jako taki powinieneś przyznać się do błędu i zakończyć dyskusję, bo patrząc na to z boku wyrobiłeś sobie tym tekstem dość "słabą" opinię.

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 07:58
Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Jak dla mnie wychodzi praktycznie na to samo...

Gracz pragnący się dobrze bawić = gracz chcący szybkiej i dużej gratyfikacji = jęczący dzieciak... Ciekawe podejście, bardzo ciekawe.

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Ale w czym przeszkadzał? Jasne, mógł przynosić znacznie mniejsze przychody, ale wciąż by dawał szansę sprzedaży i kupna co bardziej niecierpliwym.

W niczym by nie przeszkadzał. Dodanie BFG9000 i Nissana Skyline w roli mounta do WoWa też pewnie by w niczym nie przeszkadzało, a jednak z jakiegoś powodu nikt tego nie robi ;)

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

A przepraszam, od czego są poziomy trudności?

Od tego, by stanowić wyzwanie. Gra bez AH nie stanowiła wyzwania, bo była po prostu niemożliwa (przynajmniej pewnymi klasami). Mobki zabierały za dużo HP i miały za dużo odporności, by móc ich pokonać przedmiotami z dropów. Oznaczało to, że za Inferno mogły się brać jedynie osoby, które albo zapłaciły za sprzęt w AH, albo spędziły wcześniej setki godzin na niższych poziomach, farmiąc w kółko te same obszary, celem znalezienia lepszego sprzętu. O tym, jak fajne to jest, przekonałem się sam, gdy uparłem się, że znajdę Leoric''s Signet sam, nie kupię go w AH. Przez prawie tydzień, dzień w dzień, po kilka godzin, tłukłem tę samą ścieżkę , czyli najpierw nabicie NV5, potem wycieczka do Oazy, a wszystko to na najniższym poziomie trudności, żeby przechodzić to jak najszybciej. Rezultat? Gdy już go znalazłem, spora część radości zmieniła się w ulgę, że już nie "muszę" tego powtarzać.

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Dlaczego więc ma być sztucznie zaniżany do normalnego, by komuś się ego nie posypało?

Nie wiem, skąd ten pomysł. Ja nie chcę, by poziom trudności był zaniżany. Wprost przeciwnie! Chcę tylko mieć jakąś szansę na to, że będę w stanie osiągnąć ów poziom sam, własnymi siłami, bez kupowania przedmiotów. Po premierze RoS i Loot 2.0 solo udawało mi się grać na T3. Na T4 było już bardzo ciężko i gra trochę nużyła. O wyższych poziomach mogę jedynie pomarzyć. Czy na to narzekam? Skądże znowu! Po prostu wiem, że musiałbym wbić więcej Paragonów i znaleźć lepszy sprzęt. Ale, w przeciwieństwie do tego, co było zaraz po premierze vanilla D3, teraz jest to jak najbardziej realne.

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

W obecnej sytuacji, gdy kto chciał, to już kupił, Blizz na D3 nie zarabia kompletnie nic, za to musi dokładać do wszystkiego, co zostanie stworzone.

I to dlatego cały czas utrzymują tak wysoką cenę gry? Trzy lata po premierze? Bo gra już się nie sprzedaje? Dziwne, że to akurat Blizzard znany jest z takich rzeczy. Inni wydawcy rok-dwa po premierze obniżają ceny do 25-30% ceny premierowej. Diablo nie spadł poniżej 50%.

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Owszem - przez płatne DLC, które w większości gier jest już standardem.

Ale to, co u innych jest płatnym DLC, Blizzard wydał jako, uwaga, dodatek: Reaper of Souls. Zapłaciłem za niego (klucz) 114,90, czyli tyle, ile często płaci się za pełną grę, a nie za dodatek. To było niecały rok temu. A Ty próbujesz tu wciskać jakiś kit, że biedny Blizzard nie zarabia na Diablo...

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Ze świecą szukać firm, które faktycznie dostarczają jakąkolwiek darmową zawartość do swoich gier za free po premierze

Akurat to jest normą w świecie indyków i gier B2P. Zresztą w przypadku gier MMO również jest to spotykane, np. w Lord of the Rings Online, który z obowiązkowego abonamentu zrezygnował już dawno, a mimo to zawartość dodatkowa nadal jest udostępniana wszystkim.

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Wystarczyło wprowadzić coś na kształt dawnego otwartego i zamkniętego BNu

Czyli, de facto, zwiększyć koszty utrzymania gry, tylko po to, by trochę kasy się zwróciło? Nie prowadzisz własnej firmy, prawda? ;)

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Krytykuję wprowadzenie Loot 2.0, który sprawił, że jesteśmy wręcz zalewani uber przedmiotami.

Ile godzin przegrałeś po premierze Loot 2.0? Bo ja jakoś tego "zalewu" nie zauważyłem. Moja najlepsza postać, DH, którą prowadzę od samego początku, ma obecnie raptem 3 legendarki i 3 sety na sobie, zrównoważone przez 6 żółtych przedmiotów -> http://eu.battle.net/d3/pl/profile/Ring-2841/hero/1989127 . Jakoś słabo, jak na "zalew" uber przedmiotów, nie sądzisz? Gdyby było tak, jak piszesz, to już dawno na T6 bym siedział.

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Blizzard i tak dawał graczom więcej, niż 90% innych wydawców.

Widzę, że znowu mamy to samo: teoria sobie, fakty sobie. Ale skoro już rzucasz liczbami, to może jakieś konkrety podasz?

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

A tworzenie jakiegokolwiek dodatkowego contentu bez dodatkowego źródła dalszych przychodów to nic innego, jak stałe uszczuplanie kwoty w rubryce "Zysk".

Ależ oni mają dodatkowe źródło przychodów! Najpierw był to RoS, teraz jest to Ultimate Evil Edition na konsole, który na dodatek nie dostanie wielu rzeczy z PC (np. sezonów). I to właśnie dlatego nie kupuję D3 na PS4. Dziękujemy Ci, kochany Blizzardzie.

Tenebrael
Gramowicz
23/02/2015 05:51
Dnia 23.02.2015 o 01:18, Afgncap napisał:

Ano przeszkadzał w tym, że blizn planował wprowadzić w RoS leaderboards, a jeżeli można sobie kupić za prawdziwą kasę miejsce w rankingu to już jest mało ciekawe rozwiązanie.

Wystarczyło wprowadzić coś na kształt dawnego otwartego i zamkniętego BNu, tyle, że tutaj zrobić podział na postacie rankingowe i nierankingowe. Dla rankingowych zakaz korzystania z AH, dla nierankingowych - tak jak było. Problem się rozwiązuje, a ci, którzy grają dla funu, a nie dla pokazania innym, kto jest lepszy, mogliby dalej grać jak wcześniej.

Dnia 23.02.2015 o 01:18, Afgncap napisał:

Coś może być trudne ale też sprawiedliwe, jak się nie da wybraną klasą postaci przejsc gry bo po prostu kit tej postaci na to nie pozwala to to nie jest problem z umiejętnościami tylko z balansem. /ciach/

Toż przecież nie mówię, że nie przydało się tweakowanie czy to zdolności, czy samego lootu. Krytykuję wprowadzenie Loot 2.0, który sprawił, że jesteśmy wręcz zalewani uber przedmiotami. Przed wprowadzeniem tego systemu, a po pewnych tweakach, grę dało się spokojnie przejść na wszystkich poziomach trudności bez korzystania z AH, więc to była jednak kwestia umiejętności, a nie szczęścia w lootowaniu czy wyborze postaci.

Dnia 23.02.2015 o 01:18, Afgncap napisał:

Tyle contentu ile wprowadzają i tempo w jakim go robią daje wrażenie, że siedzi nad patchami grupka pięciu osób i sobie pisze po kilka linijek kodu w przerwach. Nie wiem czy aktualnie grasz regularnie ale to co wychodzi w patcha nazwałbym bardziej tweakingiem a nie rozwijaniem gry, choć i tak jest o niebo lepiej niż w podstawce.

To teraz porównaj sobie to do innych gier, w których nie ma żadnych dodatkowych źródeł przychodu (ani mikrotransakcji, ani abonamentu) - tam nie masz praktycznie ŻADNEJ nowej zawartości, chyba, że w postaci płatnych DLC. Blizzard i tak dawał graczom więcej, niż 90% innych wydawców.

Dnia 23.02.2015 o 01:18, Afgncap napisał:

Jakoś twórcy wymienionych juz terrarii i guild wars potrafią wspierać produkty. Biedny blizzard, musi się wykazać przed Activision, że gra przynosi dochody, serio? Oni liczą za dodatek jak za pełnoprawną grę, a sprzedała się w milionach, jej koszta zwróciły się kilkukrotnie.

Tia, tyle, że gier nie wydaje się, aby się zwróciły, tylko aby zarabiały. A tworzenie jakiegokolwiek dodatkowego contentu (nie ważne, czy siedzi nad nim 5 czy 50 osób) bez dodatkowego źródła dalszych przychodów to nic innego, jak stałe uszczuplanie kwoty w rubryce "Zysk".

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 01:18

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Ale w czym przeszkadzał? Jasne, mógł przynosić znacznie mniejsze przychody, ale wciąż by dawał szansę sprzedaży i kupna co bardziej niecierpliwym.

Ano przeszkadzał w tym, że blizn planował wprowadzić w RoS leaderboards, a jeżeli można sobie kupić za prawdziwą kasę miejsce w rankingu to już jest mało ciekawe rozwiązanie.

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

A przepraszam, od czego są poziomy trudności? Jakoś kiedyś nikomu nie przeszkadzało, że Commandos: Beyond the call of duty na hardzie był istną rzeźnią - ludzie po prostu grali na normal i tyle, hard zostawiając "zawodowcom". To jest własnie to, o czym piszę w tekście - kiedyś dla graczy nie było problemem przyznanie, że są zbyt ciency, by przejść grę na najwyższym poziomie trudności. Teraz mamy to rzeczone "pokolenie roszczeniowe", które chce być w stanie przejśc grę na ultra hard, używając do tego palca jednej ręki. A przecież już samo ultra hard (czy tutaj: inferno) sugeruje, że jest to poziom bardzo, bardzo trudny. Dlaczego więc ma być sztucznie zaniżany do normalnego, by komuś się ego nie posypało?

Coś może być trudne ale też sprawiedliwe, jak się nie da wybraną klasą postaci przejsc gry bo po prostu kit tej postaci na to nie pozwala to to nie jest problem z umiejętnościami tylko z balansem. Nie mówiąc już o tym, że naprawdę diablo nie wymaga cholera wie czego. Skill cap jest wyjątkowo niski, jeśli mamy dobry build i itemy będziemy zawsze bez problemu ogarniać każdy poziom trudności jeżeli kiedyś już graliśmy w hns. Dodatkowo jeżeli gra polega na rozwijaniu statystyk, a lepsze przedmioty i większą szansa na ich dostanie jest tylko i wyłącznie na wyższym poziomie trudności to jeżeli nie chcemy gry wywalić po tych kilku godzinach, które zajmie nam normal to niestety trzeba przeskoczyć oczko wyżej. Ta gra właściwie nie ma poziomów trudności, ta gra ma gear progress poziomy trudności to tak naprawdę gear check, możesz być nie wiem jaki pro ale wyższych GR bez sprzętu nie zrobisz, tak samo jak wcześniej nie dało się bez sprzętu robić wyższych MP. I to hardcorowcy skarżyli się na rozjechany balans, ludzie którzy ta grę znają od podszewki.

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Z tej prostej przyczyny, że Blizz nie jest instytucją charytatywną. A tym bardziej po fuzji z Activision ktoś kiedyś musi pokazywać, że utrzymywanie gry się po prostu OPŁACA. W obecnej sytuacji, gdy kto chciał, to już kupił, Blizz na D3 nie zarabia kompletnie nic, za to musi dokładać do wszystkiego, co zostanie stworzone.

Tyle contentu ile wprowadzają i tempo w jakim go robią daje wrażenie, że siedzi nad patchami grupka pięciu osób i sobie pisze po kilka linijek kodu w przerwach. Nie wiem czy aktualnie grasz regularnie ale to co wychodzi w patcha nazwałbym bardziej tweakingiem a nie rozwijaniem gry, choć i tak jest o niebo lepiej niż w podstawce.

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Owszem - przez płatne DLC, które w większości gier jest już standardem. Ze świecą szukać firm, które faktycznie dostarczają jakąkolwiek darmową zawartość do swoich gier za free po premierze (nie, te 16 pierdołowatych, kosmetycznych, wyciętych z gry DLC do Wiedxmina 3 nie podpada pod to, o czym rozmawiamy ;))

Jakoś twórcy wymienionych juz terrarii i guild wars potrafią wspierać produkty. Biedny blizzard, musi się wykazać przed Activision, że gra przynosi dochody, serio? Oni liczą za dodatek jak za pełnoprawną grę, a sprzedała się w milionach, jej koszta zwróciły się kilkukrotnie.

Usunięty
Usunięty
23/02/2015 00:47

Też zaliczam się do tych, którzy wymęczyli grę bez używania AH, jednak dalekie to bylo od ideału rozrywki jaką mają dawać gry.Zacznijmy od tego, że gra miała być przystępna dla hardcorowców spedzających nocki na wyżynaniu demonów i dla tych, którzy pracują, mają rodziny i mało czasu na granie. Diablo 3 miało umożliwić satysfakcjonującą rozgrywkę każdemu, a jak wiadomo w H&S najlepszym napędem jest zdobywanie coraz lepszego sprzętu, przejście gry na wszystkich poziomach to była swoista rozgrzewka. Niestety wbijając na godzinke lub dwie nic się nie dało w stanie osiągnąć bo loot był po prostu biedny do granic możliwości.Zacząłem grać w dzień premiery, przeszedłem gre na każdym poziomie trudności czego rezultatem był gear pozwalający mi wymęczyć w agonii Inferno przy czym liczba legendarnych przedmiotów jaka mi wypadła to 0, a do momentu kiedy AH zostało spacyfikowane zdołałem uzbierać ich aż 7 z czego 1 przedmiot był wart cokolwiek.Teraz wbijając na godzine jestem wstanie wyłuskać kilka legend z czego coś czasem się przyda i chociaż uważam, że częstotliwość wypadania jest trochę zbyt częsta to mimo wszystko gra mi się o wiele lepiej i chętnie wracam do gry. Przy obecnym kontencie nie mam na co narzekać i dłuższe sesje nie wieją już nudą.Poziom trudności nie miałby dla mnie żadnego znaczenia gdyby nie większa szansa na drop, problemem gry był źle wyważony system lootu, który tylko zachęcał potencjalnych bociarzy do zarabiania łatwych pieniędzy i było to widać jak na dłoni kilka miesięcy po premierze

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 21:35
Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Dlaczego więc ma być sztucznie zaniżany do normalnego, by komuś się ego nie posypało?

W idealnym świecie pewnie by tak nie było. Niestety, taki los pisany większości produkcji AAA, wystarczy spojrzeć na to czego wymagają od gracza dzisiejsze gry. Należy głaskać po główce, szczególnie jak słaby, wolny i nieobeznany z tematem. Bo jeszcze zrezygnuje, ucieknie do konkurencji zniechęcony i zniesmaczony. Ciężko o złoty środek.Można tutaj przywołać właśnie serie Souls, która z każdą kolejną odsłoną jest prostsza i właśnie dzięki temu zyskuje na popularności. Tak to teraz niestety wygląda.Trudne Diablo? Wystarczyłoby trzymać się starego systemu. Giniesz? Tracisz XP. Tylko, że teraz to wręcz nierealne. Poziomy trudności? Cóż teraz T6 to spacer, zabawa zaczyna się w wysokopoziomowych GR. Do których duża część graczy i tak nigdy nie dotrze.

Dnia 22.02.2015 o 20:51, Tenebrael napisał:

Blizz na D3 nie zarabia kompletnie nic, za to musi dokładać do wszystkiego, co zostanie stworzone.

Pojęcia nie mam jak wygląda sprzedaż D3 + RoS teraz, jednak jestem przekonany, że coś jednak zarabiają czy to na PC czy na konsolach ;)

Tenebrael
Gramowicz
22/02/2015 20:51
Dnia 22.02.2015 o 20:34, Ring5 napisał:

A moze po prostu graczom, ktorzy chcieli tego samego, co oferuja inne h''n''s na rynku, czyli przyjemnej rozrywki z dropem motywujacym do dalszej gry?

Jak dla mnie wychodzi praktycznie na to samo...

Dnia 22.02.2015 o 20:34, Ring5 napisał:

Bo przy obecnym drop rate jest on po prostu zbedny.

Ale w czym przeszkadzał? Jasne, mógł przynosić znacznie mniejsze przychody, ale wciąż by dawał szansę sprzedaży i kupna co bardziej niecierpliwym.

Dnia 22.02.2015 o 20:34, Ring5 napisał:

Owszem, byla. Jak bede chcial wyzwania i giniecia co dwa kroki, zagram w Dark Souls, a od giery typu Diablo oczekuje przyjemnej mlocki hord potworow i ciekawych przedmiotow w charakterze nagrod. D3 przed RoSem nie oferowal ani jednego, ani drugiego.

A przepraszam, od czego są poziomy trudności? Jakoś kiedyś nikomu nie przeszkadzało, że Commandos: Beyond the call of duty na hardzie był istną rzeźnią - ludzie po prostu grali na normal i tyle, hard zostawiając "zawodowcom". To jest własnie to, o czym piszę w tekście - kiedyś dla graczy nie było problemem przyznanie, że są zbyt ciency, by przejść grę na najwyższym poziomie trudności. Teraz mamy to rzeczone "pokolenie roszczeniowe", które chce być w stanie przejśc grę na ultra hard, używając do tego palca jednej ręki. A przecież już samo ultra hard (czy tutaj: inferno) sugeruje, że jest to poziom bardzo, bardzo trudny. Dlaczego więc ma być sztucznie zaniżany do normalnego, by komuś się ego nie posypało?

Dnia 22.02.2015 o 20:34, Ring5 napisał:

> muszą się ratować mikrotransakcjami Wyjasnij, prosze, czemu niby "musza". Kasy maja za malo? Czy tez moze po prostu przemawia przez nich pazernosc? O grach buy-to-play juz pisalem, nie wydaje mi sie, by Diablo 3 na obecnym etapie wymagalo wiekszych nakladow finansowych ze strony Blizzow, niz takie np. Guild Wars.

Z tej prostej przyczyny, że Blizz nie jest instytucją charytatywną. A tym bardziej po fuzji z Activision ktoś kiedyś musi pokazywać, że utrzymywanie gry się po prostu OPŁACA. W obecnej sytuacji, gdy kto chciał, to już kupił, Blizz na D3 nie zarabia kompletnie nic, za to musi dokładać do wszystkiego, co zostanie stworzone.

Dnia 22.02.2015 o 20:34, Ring5 napisał:

Czyli... eee... cos, co funkcjonuje w wielu grach na rynku? To sie nazywa chyba "wspieranie produktu" i jakos wielu firmom udaje sie to robic bez dodatkowego dojenia graczy.

Owszem - przez płatne DLC, które w większości gier jest już standardem. Ze świecą szukać firm, które faktycznie dostarczają jakąkolwiek darmową zawartość do swoich gier za free po premierze (nie, te 16 pierdołowatych, kosmetycznych, wyciętych z gry DLC do Wiedxmina 3 nie podpada pod to, o czym rozmawiamy ;))

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 20:34
Dnia 22.02.2015 o 20:15, Tenebrael napisał:

gdy legenda leci Ci zbyt często, w dodatku ze świetnymi statami, przestajesz traktować ją jako coś wartościowego i unikatowego).

Nie zgodze sie. Wrocilem do D3 po premierze RoSa i zostalem przy niej dluzej, niz po premierze. M.in. wlasnie ze wzgledu na drop rate przedmiotow, ktory wcale taki przegiety nie jest. Obecnie mam sezonowego Crusadera na 31-32 poziomie i mam "fszystkie czy" legendarne przedmioty (wlocznie, sztylet i czapeczke). Dla mnie jest to idealna czestotliwosc wypadania legendarek - leca na tyle czesto, by zachecac do dalszej gry, a jednoczesnie gra nimi nie spamuje. Biorac pod uwage liczbe legendarnych przedmiotow w grze, 3 na 30 poziomow to wcale nie za czesto.

Dnia 22.02.2015 o 20:15, Tenebrael napisał:

Chcieli się przypodobać graczom chcącym szybkiej i dużej gratyfikacji

A moze po prostu graczom, ktorzy chcieli tego samego, co oferuja inne h''n''s na rynku, czyli przyjemnej rozrywki z dropem motywujacym do dalszej gry?

Dnia 22.02.2015 o 20:15, Tenebrael napisał:

2. Skoro już loot był dostosowany (czy raczej prze-stosowany) do normalnej gry, to po co kasowali RMAH?

Bo przy obecnym drop rate jest on po prostu zbedny.

Dnia 22.02.2015 o 20:15, Tenebrael napisał:

słowem, ta modyfikacja nie była konieczna

Owszem, byla. Jak bede chcial wyzwania i giniecia co dwa kroki, zagram w Dark Souls, a od giery typu Diablo oczekuje przyjemnej mlocki hord potworow i ciekawych przedmiotow w charakterze nagrod. D3 przed RoSem nie oferowal ani jednego, ani drugiego.

Dnia 22.02.2015 o 20:15, Tenebrael napisał:

muszą się ratować mikrotransakcjami

Wyjasnij, prosze, czemu niby "musza". Kasy maja za malo? Czy tez moze po prostu przemawia przez nich pazernosc? O grach buy-to-play juz pisalem, nie wydaje mi sie, by Diablo 3 na obecnym etapie wymagalo wiekszych nakladow finansowych ze strony Blizzow, niz takie np. Guild Wars.

Dnia 22.02.2015 o 20:15, Tenebrael napisał:

będzie to oznaczało dokłądanie do rozwoju gry bez żadnych dodatkowych przychodów.

Czyli... eee... cos, co funkcjonuje w wielu grach na rynku? To sie nazywa chyba "wspieranie produktu" i jakos wielu firmom udaje sie to robic bez dodatkowego dojenia graczy.

Tenebrael
Gramowicz
22/02/2015 20:15

@większość up :)Ale ja się jak najbardziej zgadzam, że loot sam w sobie nie był idealny, a i niektóre konstelacje umiejętności mobków były przegięte. Zgadzam się, że warto było coś z tym zrobić. Tyle, że:1. Blizz wylał dziecko z kąpielą, bo zamienił mało wartościowe legendy (z premiami dla nie tych klas) na równie mało wartościowe legendy (bo gdy legenda leci Ci zbyt często, w dodatku ze świetnymi statami, przestajesz traktować ją jako coś wartościowego i unikatowego). Chcieli się przypodobać graczom chcącym szybkiej i dużej gratyfikacji - przypodobali się, ale przedobrzyli2. Skoro już loot był dostosowany (czy raczej prze-stosowany) do normalnej gry, to po co kasowali RMAH? Przecież, wedle tego, co sami mówicie, RMAH nie był problemem, tylko loot. Więc?3. Nawet mimo to dało się przejść grę na Inferno (uwaga, poprawiam się!) przed wprowadzeniem Loot 2.0 - słowem, ta modyfikacja nie była koniecznaPodsumowując, problemem było to, że Blizz za bardzo chciał słuchać opinii graczy, i po prostu przefajnował. Wywalił system, który, po lekkim tuningu, mógł się świetnie sprawdzić, dodatkowo motywując graczy. Teraz, gdy nie mają już realnych dochodów popremierowych, muszą się ratować mikrotransakcjami. Które - tak, powtarzam - też pojawią się w rejonach innych, niż Azjatyckim, bo jeśli by było inaczej, będzie to oznaczało dokłądanie do rozwoju gry bez żadnych dodatkowych przychodów.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 20:05

AH to najgorsza rzecz jaka była wprowadzona w D3, najlepszą rzeczą jaką zrobią to prepaid za kasę w grze do wowa :D z 10mln zrobi się 15 ludzi grających ;p.

Zekzt
Gramowicz
22/02/2015 18:49

Mikro-transakcje nie mają wielkich szans wejśc na rejon EU [a przynajmniej nie tak szybko jak to niektórzy malują, rynki się od siebie mocno różnią i w euro-kołchozie jest nieco inna biurokracja w branży niż w chaotycznym rynku azjatyckim :)], nie ma co się martwić [ani siać paniki jak niektórzy na forach blizza].

Lordpilot
Gramowicz
22/02/2015 18:33

> Ano sporo zmienia, bo ludzie wylewali żale nie bez powodu. Itemizacja była skonstruowana

Dnia 22.02.2015 o 14:14, Pietro87 napisał:

pod AH, drop rate legend wynosił po premierze tyle, że nawet na aukcjach 90% nie było bo nikomu nie leciały. System dropu kulał tez pod kątem losowanych statystyk, wspominane rózgi z siła czy kusze z intem.

^^ Otóż to. Sam z tego powodu "odpadłem" z gry gdzieś po trzecim przejściu nie dobiwszy nawet do 60 levelu. Nie dlatego, że było za trudno (nawet z tym mega żalosnym lotem nie było), tylko dlatego, że było za nudno. Ściślej - było nudno jak cholera. Dodam, że jedyny sprzęt "złoty" jaki miałem (niewiele tego było) kupiłem na AH (za złoto, zanim jeszcze ekonomia zaczęła leżeć i kwiczeć) - w ciągu tych trzech przejść nie wypadł mi ani jeden "złoty" ani "zielony" item. Jedynie "żółtki" - ich żałosne, często z dupy wzięte statystyki (nijak nie pasujące do mojego czarodzieja) litościwie pominę.Gra więc wylądowała na półce na długo (wróciłem na chwilę po dodaniu "paragonów" - nie pomnę już, który to był patch, na dłużej dopiero po dodaniu poprawionego lootu - paradoksalnie pograłem wtedy dłużej niż po premierze).Diablo 3 z epoki AH to była mega nudna gra, która kompletnie za nic Cię nie nagradzała. Co to za h&s gdzie loot zasysa na potęgę, przecież to jest jeden z filarów dobrej zabawy w tego typu tytułach ?Także o ile IMO D3 nadal można sporo zarzucić, to już za decyzję o likwidacji tego mega poronionego i źle zaimplementowanego pomysłu jakim był (na szczęście już śp.) AH Blizz łapie u mnie ogromnego plusa.Cały artykuł Tenebraela nawet trudno mi skomentować, jedyny plus za konsekwencje (bo pamiętam, że od początku bronił AH jak Polacy Częstochowy), tezy tak naciągane że aż boli, tu i ówdzie na bakier z faktami - bo AH krytykowała nie tylko gimbaza, ale też takie stare konie pod 40-tkę jak ja ;-). I nie, nie byliśmy w mniejszości.ps. Mikrotransakcje to również poroniony pomysł, choć w takim wydaniu w jakim chce je wprowadzić Blizz na pewno mniej poroniony niż AH. Warto też zaznaczyć (choć jest to nieco przerażające), że mechanizm ten Blizz wprowadza na wyraźną prośbę i życzenie azjatyckich graczy. Taki "drobny" szczegół, który Tenebraelowi umknął, moim zdaniem jednak dość istotny.

Czaroxxx
Gramowicz
22/02/2015 18:16

Jeśli zrobiliby mikropłatności jak w Lolu to nie obraziłbym się. Jakieś fajne wyglądy do ekwipunku czy inne pierdoły które w żaden sposób nie wpływają na rozgrywkę nie byłyby złym rozwiązaniem.

ZubenPL
Gramowicz
22/02/2015 18:06

O ile zmiana dropu w 2.0 była dobrym pomysłem to usunięcie RMAHA i handlu przy dodatkowo dalszym braku PVP i planów jego wprowadzenia praktycznie zabiło tą grę.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 17:28

Ja sam miałem nielichy problem, żeby ukończyć D3 na wyższych poziomach trudności - od razu po premierze. Mój Czarownik dostawał już przy drugim przejściu ostre lanie. Długo dochodziłem co było nie tak, bo akurat co, jak co, ale nie należę do grona ludzi, dla których "naturalnym jest, że po 20h gry powinni mieć najlepszy sprzęt w grze, z kolei jeśli polegną w walce z bossem więcej niż 3 razy z rzędu, to jest to wina złego balansu, a nie ich mizernych umiejętności i biegania "na rympał"".Na rympał nie biegałem, ale walki potrafiły się przedłużać czasem w nieskończoność, kiedy jednego stwora mordowałem od 2 do 3 minut. W końcu się odechciewa, kiedy na horyzoncie jest 20 tych samych. Zapytałem znajomego, co jest nie tak, skoro gra sama rozkłada statystyki, nie popełniam żadnych błędów, a jednak ginę po 2 strzałach od byle jakiego potwora, którego nie mogę czasem zabić. Sprawdził mój sprzęt i okazało się, że już od 3ego aktu lecę na oparach, bo gra nie "wyrzuciła" mi nic ciekawego. Pomijam fakt, że złotych/żółtych przedmiotów miałem też jak na lekarstwo. Jaka była rada? Trzeba sobie poszukać sprzętu na AH.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 16:40
Dnia 22.02.2015 o 13:54, Tenebrael napisał:

To teraz powiedz mi, co to dokładnie zmienia w artykule. Przypomnę, tak dla innych sklerotyków, że jego główną tezą było to, że Blizzard wprowadził system Loot 2.0 (a nie, że znerfił wcześniej mobków i bossów) pod naciskiem lamentujących graczy. Graczy, którzy płakali cały czas, nie tylko od razu po premierze. A przypomnę jeszcze (to dla tych jeszcze większych sklerotyków, lub, jak kto woli, offtopowców) że nawet przyjmując za pewnik dane z mojego konta, przeszedłem całość 3 miesiące przed wprowadzeniem nowego systemu lootu, w ok. 120h (bez grindu więc). Ergo, bez dodania mega-ułatwiacza w postaci L2.0 dało się grę przejść na wszystkich poziomach trudności bez wiekszego problemu. Co wciąż potwierdza tezy z artykułu, nawet z tą zmianą.

Oczywiście, że był wprowadzony pod naciskiem, graczy, bo kto jak nie gracze miał się skarżyć, że gra jest skopana? Przecież to oni są głównymi zainteresowanymi w tym temacie. Gra z miesiąca na miesiąc tak pustoszała, że aż żal było patrzeć. Pod koniec grali tylko ci co już mieli wykupiony dobry gear, spekulanci i boty. Ci, którzy nie mieli dość wytrwałości żeby poświęcić 500 h na grind, nie chciało im się spekulować, albo wyłożyć prawdziwej kasy po prostu się wykruszyli (patrz jakichś 5 moich znajomych, który przeszli grę 3 razy i potem dopiero od RoS). Wszedłem do gry jakiś miesiąc przed premierą 2.0 na poziomie trudności na którym grałem było jakoś ze 30-40 otwartych gier dla porównania kilka miesięcy wcześniej na tym samym poziomie było otwartych blisko 2000 chyba na MP4 ale głowy nie dam coś koło tego. Sam loot 2.0 jest świetny, w porównaniu do poprzedniego systemu, za to ciągle zwiększane drop rate już trochę mniej. Trzeba pamiętać, że na starcie 2.0 dropiło w całkiem rozsądnych ilościach. Grę dało się przejść bez grindu i AH po kilku miesiącach od premiery, ale wciąż gubisz sens Diablo. Dla większości społeczności ta gra nie polega na jej przejściu. Przejść to ja sobie mogę fpsa w singlu czy tam rpga. Hack''n''slashe polegają na ciągłym rozwijaniu postaci i podnoszeniu statystyk grając na najwyższych możliwych poziomach i tego już się nie dało robić przed lootem 2.0. Przynajmniej nie bez siedzenia na AH lub grindowania w nienormalnych ilościach. Naprawdę tak ciężko to zrozumieć? To tak jakbyś powiedział, że przeszedłeś WoW''a bo wbiłeś 100 lvl.

Zekzt
Gramowicz
22/02/2015 16:17

Dnia 22.02.2015 o 14:16, Ring5 napisał:

Skoro fakty nie pasują do teorii, to tym gorzej dla faktów... Będziemy się tej teorii trzymać dotąd, aż nie stanie się ona prawdą.

>I to jest problem docelowy braku polemiki z krytyką, nawet w świetle faktów brnięcie dalej po bardzo cienkim lodzie. Dodać można, ze to rzutuje potem na całą opinię nie tylko na jeden wybiorczy artykuł.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 14:16
Dnia 22.02.2015 o 13:54, Tenebrael napisał:

Blizzard wprowadził system Loot 2.0 (a nie, że znerfił wcześniej mobków i bossów) pod naciskiem lamentujących graczy.

Rozumiem, że to sama dzieciarnia i gimbaza, bo nikt z dorosłych, dojrzałych graczy, mających doświadczenie z D1 i D2 w życiu by nie narzekał na tak kompletnie skopany system lootu? Kij z tym, że wypadały przedmioty z ograniczeniami klasowymi i statsami kompletnie od czapy (bronie dla Barba z Inteligencją czy różdżki z Agility), system był dobry, tylko gracze są niedojrzali.

Dnia 22.02.2015 o 13:54, Tenebrael napisał:

bez dodania mega-ułatwiacza w postaci L2.0 dało się grę przejść na wszystkich poziomach trudności bez wiekszego problemu.

Skoro fakty nie pasują do teorii, to tym gorzej dla faktów... Będziemy się tej teorii trzymać dotąd, aż nie stanie się ona prawdą.Otóż nie. Nie dało się. Bez większego problemu grę przechodziło się może Barbem i Monkiem ze względu na obrażenia obniżone o 30%, pozostałe klasy problem miały, chyba że miało się wyjątkowe szczęście i w pewnym momencie znajdowało się broń o odpowiednich statsach. W przeciwnym razie niektóre fragmenty gry były zwyczajnie nie do przejścia. Ja, jak wspomniałem, szczęścia nie miałem i musiałem moją Hunterzycę uzbroić w AH, żeby móc iść dalej. Ale ja w te klocki nigdy dobry nie byłem, grałem solo, więc mogę stanowić wyjątek.A jeśli gra jest do przejścia jedynie niektórymi klasami, to znaczy, iż jest ona słabo zaprojektowana i wymaga zmian. Zmiany te wprowadzono właśnie pod naciskiem owej rozhisteryzowanej dzieciarni z roszczeniową postawą.

Zekzt
Gramowicz
22/02/2015 14:14

Ano sporo zmienia, bo ludzie wylewali żale nie bez powodu. Itemizacja była skonstruowana pod AH, drop rate legend wynosił po premierze tyle, że nawet na aukcjach 90% nie było bo nikomu nie leciały. System dropu kulał tez pod kątem losowanych statystyk, wspominane rózgi z siła czy kusze z intem.Owszem grę do inferno dało się ukończyć pół-nagą postacią, problem w tym, że gry H&S to tytuły nastawione na granie właśnie na ostatnim poziomie trudności, celem zdobywania najlepszego lootu - D3 z AH tego nie posiadało, bo patrz wyżej - itemizacja była skonstruowana pod pseudo-ekonomię aukcyjną.Leżał tez i kwiczał crafting - wszystko było tam bezużyteczne, obecnie nie jest może różowo, ale sporo craftów ma sens na alternatywnych buildach [a w przypadku niektórych klas nawet i na topowych - chociażby aughildy].Wywalenie AH było słuszne, nerfy poziomu trudności - nie specjalnie.P.S.A co zmienia skorygowanie farmazonów o "ciśnięciu z palcem inferno barbem" - ano rzetelność ogólną. Rzetelność która leży i kwiczy bo artykuł pisze osoba o podejściu "w sumie nie grałem ale się wypowiem".Pograłeś trochę po premierze, pograłeś trochę po nerfach, dodatku w zasadzie nie ograłeś, kolejnych większych patchy też, ale co tam - dalej się wypowiesz jako niemalże "super-ekspert" bo przecież liczy się artykuł na głównej :)Podejście tak rzetelne jak obrady naszego sejmu.

Tenebrael
Gramowicz
22/02/2015 13:54

Moim zdaniem było akurat zupełnie inaczej, ale tak jak pisałem - nie mam zamiaru się spierać, skoro czegoś nie mogę jednoznacznie udowodnić. A skoro nie mogę czegoś udowodnić, to przyjmuję Twoją wersję - mam sklerozę i kopnąłem się o 1,5 roku (nie wiem, jakim cudem, ale ok, załóżmy).To teraz powiedz mi, co to dokładnie zmienia w artykule. Przypomnę, tak dla innych sklerotyków, że jego główną tezą było to, że Blizzard wprowadził system Loot 2.0 (a nie, że znerfił wcześniej mobków i bossów) pod naciskiem lamentujących graczy. Graczy, którzy płakali cały czas, nie tylko od razu po premierze. A przypomnę jeszcze (to dla tych jeszcze większych sklerotyków, lub, jak kto woli, offtopowców) że nawet przyjmując za pewnik dane z mojego konta, przeszedłem całość 3 miesiące przed wprowadzeniem nowego systemu lootu, w ok. 120h (bez grindu więc). Ergo, bez dodania mega-ułatwiacza w postaci L2.0 dało się grę przejść na wszystkich poziomach trudności bez wiekszego problemu. Co wciąż potwierdza tezy z artykułu, nawet z tą zmianą.Co do Rakanotha z kolei, to dla mnie był znacznie wiekszym problemem od Diablo. Tego ostatniego dało się po prostu okrążać i kąsać powoli tornadami, zewem starożytnych i trzęsieniem ziemi.

leszeq
Gramowicz
22/02/2015 13:37

>> Rada na przyszłość - farmazony wciskać po lepszym ugruntowaniu lub spreparowaniu dowodów

Dnia 22.02.2015 o 13:14, Pietro87 napisał:

=) P.S.2 Co do samych głupot w artykule docelowym - może się wypowiem szerzej w wolnej chwili.

Zaorane ;)Czekamy na screeny z dowodami.

Zekzt
Gramowicz
22/02/2015 13:14
Dnia 22.02.2015 o 12:52, Tenebrael napisał:

Słowem, żeby nie bawić się w przepychanki o to, czy acziki pokazują realny stan, czy fikcję, załóżmy nawet, że miałeś rację, a ja jestem największym sklerotykiem na świecie. I tak nijak nie wpływa to na tezy z artykułu - gracze wciąż marudzili tak samo, mimo tuningu gry.

Wpływa, wpływa. mogę cie olśnić - miałem i mam cię w znajomych na BN. Nie - nie zabiłeś diablo na waniliowym inferno, ba nie zrobiłeś tego nawet na patchu 1.0.3 tylko chyba dopiero na 1.0.4. Tak więc pisanie jak to trzeba było "umieć, być super pro-elo-skill-masterem" na waniliowym inferno, a reszta tu komentujących to był plebs - jest wręcz zabawne [i o ironio jest stanem odwrotnym, widziałem progres twój czy chociażby isildura albo wojmana zaraz po premierze - wszyscy byliśmy od startu diablo dodani do znajomych]Daty aczików są poprawne tak btw, wszystkim się zgadzają 1w1. Jak pisałem - kłamstwo ma krótkie nóżki.O ile lubię z tobą dyskutować i lubię niektóre twoje artykuły - to tutaj przygrzałeś jak kulą w płot, pisząc o tytule o którym masz niestety bardzo nikłe pojęcie i nie specjalnie przebrnąłeś przez jego umowną "ewolucję" na przestrzeni lat.Btw - nie Rakanoth nie był trudniejszym bossem, wymagał tylko wyrobienia się w pewnych ramach czasowych, natomiast rozrzut między nim a diablo bywa zrozumiały, bo do Rakanotha wystarczyło na palę dobiec po starcie aktu czwartego, diablo natomiast wymagał przebicia się przez [na tamtym poziomie trudności] absurdalny szereg poziomów, chociażby Iglice gdzie jeden Opressor potrafił "wyjaśnić" postać zrobioną pod "tank'and'spank", na jedną szarżę.Rożnica między patchem 1.0.2 a 1.0.3 w kwestii poziomu trudności to mniej więcej taka dysproporcja jak obecnie między T6 a np GR8 Riftem 45-50, więc tak - dalej wpieranie ludziom, że na waniliowym diablo się wszystko dało, a loot "pozwalał" jest bzdetem. Loot bez AH pozwalał grę skończyć dopiero po 1.0.3 i to też dosyć mozolnie jak się grało self found. Dopiero patch który wprowadził paragony i nowe legendy oraz kolejny który podbił ich drop do bardziej sensownych wartości pozwalał grac w D3 stosunkowo sprawnie bez AH/RMAH. Co dalej jednak wiązało się z faktem, że żeby grac płynne MP10 trzeba było uderzyć do aukcyjniaka.P.S.Do samego inferno wracając - robiliśmy z Bravem akt 4ty w ekipie z jednym z lepszych barbów w Europie na tamten moment [Kaernas, bardzo sympatyczny Włoch], zbudowanym w full tank i jedynym który ustał na biciu Diablo byłem ja wizardem, miałem moment, gdzie wszyscy mi padli [shit happens].dlatego już pierwsze twoje akapity o tym jak to "solowałes barbem po premierze" spowodowały uśmiech na mojej twarzy.Rada na przyszłość - farmazony wciskać po lepszym ugruntowaniu lub spreparowaniu dowodów =)P.S.2Co do samych głupot w artykule docelowym - może się wypowiem szerzej w wolnej chwili.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 12:56
Dnia 22.02.2015 o 12:09, Pietro87 napisał:

Ależ kolega kręci bajki. Masz w osiągnięciach zakładkę archiwalnych wyników nazywa się wspaniałe osiągnięcia i ma tabele kampania, przykład masz poniżej. Wystarczy jeden screen żeby udowodnić to twoje "waniliowe" inferno. Oj kłamstewka mają krótkie nóżki :) P.S. Screen poniżej to jest data zabicia Diablo na waniliowym inferno, przed nerf patchem [drugi taki screen ma na gramie kolega Braveheart :)]. Dla zainteresowanych tutaj jest historia i daty wprowadzania patchy : http://eu.battle.net/d3/pl/game/patch-notes/1-0-3

Hahahaha. Czekam aż Wielce Szanowny Pan Redaktor wklei swój achievment, który da mu mandat do jechania po społeczności. Bez tego wychodzi na to, że to zwykły nowicjusz z manią wielkości, który nie ma pojęcia o czym pisze. Mój diablo na Inferno padł 19.06.2012 i twierdzę - autor napisał tyle bzdur, że szkoda czasu na ich wyliczanie.

Tenebrael
Gramowicz
22/02/2015 12:52
Dnia 22.02.2015 o 12:09, Pietro87 napisał:

Ależ kolega kręci bajki. Masz w osiągnięciach zakładkę archiwalnych wyników nazywa się wspaniałe osiągnięcia i ma tabele kampania, przykład masz poniżej. Wystarczy jeden screen żeby udowodnić to twoje "waniliowe" inferno. Oj kłamstewka mają krótkie nóżki :)

Toż właśnie patrzę na te "Wspaniałe osiągnięcia" i co widzę? Różnica między rzekomym ubiciem Rakanotha a Diablo - 3 miesiące (?!). Ciekawe, jakim cudem, skoro to się dzieje praktycznie po sobie, a Rakanoth jest zdecydowanie trudniejszy od Diablo. Inny kwiatek - odstęp między Ghomem a Cydeą pokazuje mi 4 miesiące - niby jak, skoro grałem jednym cięgiem, a nie farmiłem. Jeszcze jeden kwiatek - mimo wbitych aczików, w polu "Kampania" wyskakuje mi 0% - jak?Zresztą, załóżmy nawet, że mam jakieś urojenia, grałem w innym Matrixie, a moja pamięć jest gorsza od kogoś z podwójną sklerozą. Aczik w D3 pokazuje datę grudzień 2013 (co jest bzdurą, bo to 1,5 roku po premierze, ale co tam, nawet i tą datę przyjmijmy). To dalej 2-3 miesiące przed wprowadzeniem Lootu 2.0 i wywaleniem RMAH. Czyli wciąz wtedy, gdy gracze marudzili, że aby przejść grę, to muszą kupować przedmioty na RMAH, bo inaczej lecą śmieci i się nie da.Słowem, żeby nie bawić się w przepychanki o to, czy acziki pokazują realny stan, czy fikcję, załóżmy nawet, że miałeś rację, a ja jestem największym sklerotykiem na świecie. I tak nijak nie wpływa to na tezy z artykułu - gracze wciąż marudzili tak samo, mimo tuningu gry.

Zekzt
Gramowicz
22/02/2015 12:18

Obecnym problemem D3 jest odbicie piłeczki z lootem w druga stronę.Jeśli się gra w dobrze zorganizowanej grupie [klan/społeczność] z ludźmi majacymi spore pojęcie jak trybiki tej gry się kręcą ubierzesz umowny "end-game" ekspresowo.Obecnie na sezonie jestem chyba w pierwszej 300tce great riftów w Europie [w swojej klasie solo], 90% dropu jaki już mnie zaczyna interesować to w zasadzie tylko przedmioty starożytne i tylko one ratują nieco itemizacje postaci w ostatnich fazach rozgrywki. Blizz przegiął nieco w drugim kierunku. Jasne - sezon 1 był za długi, był nudny i ludzie się wypalili. Zrozumiałym jest, ze skoro sezon 2 ma być w założeniu krótszy, musieli zostawić "turbo loot", pytanie tylko czy tedy droga do sezonów. Imho - nie specjalnie. Wolał bym chyba nieco wolniejszy progress, bo jednak tzw "syndrom upgrade" w tego typu grach cieszy najbardziej i z wolniejszym rozwojem postaci szła by [przynajmniej dla mnie] większa radocha z każdej legendy a nie mielenie siarek hurtem :)Kolejna sprawa to fakt, że obecnie granie czegokolwiek poza sezonami nie ma sensu i przekonałem sie o tym na własnej skórze. Sezon 1szy odpuściłem, nie miałem czasu, nic mnie tam nie interesowało z nowego dropu, teraz żałuję bo sezon 2 pokazał mi jak maksymalnie jałowe jest granie non-sezonowymi postaciami.A jeszcze w kwestii tych mikro-transakcji o które się tu tak wszyscy boją. Nie ma na nie cienia szansy w regionie EU. Chociażby ze względu na biurokratyczny syf jakim jest ten rejon w porównaniu do rynku Azjatyckiego. Dostaniemy tez większość elementów tego systemu za darmo w patchu 2.2.

Zekzt
Gramowicz
22/02/2015 12:09

Ależ kolega kręci bajki.Masz w osiągnięciach zakładkę archiwalnych wyników nazywa się wspaniałe osiągnięcia i ma tabele kampania, przykład masz poniżej.Wystarczy jeden screen żeby udowodnić to twoje "waniliowe" inferno. Oj kłamstewka mają krótkie nóżki :)P.S.Screen poniżej to jest data zabicia Diablo na waniliowym inferno, przed nerf patchem [drugi taki screen ma na gramie kolega Braveheart :)].Dla zainteresowanych tutaj jest historia i daty wprowadzania patchy : http://eu.battle.net/d3/pl/game/patch-notes/1-0-3

/old_forum/2015_08/20150222120713.jpg" class="ipsAttachLink ipsAttachLink_image">/old_forum/2015_08/20150222120713_m.jpg" class="ipsImage ipsImage_thumbnailed" alt="20150222120713">

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 12:07

Zastanawia mnie skąd gram bierze takie redaktorzyny. Ostatnie porządne hejty leciały chyba na Serfacia i to też z jakiś czas temu ("góra" poszła po rozum do głowy i przydzieliła go do mniej wymagających rzeczy). Weźcie zatrudnijcie jakichś porządnych profesjonalistów, którzy wiedzą, co robią, a nie losowych przechodniów. Może wtedy podniesiecie poziom serwisu. KTHXBYE

leszeq
Gramowicz
22/02/2015 11:28
Dnia 22.02.2015 o 09:43, Thuldumar napisał:

Ostatnia poprawka zmieniająca w przygodzie ustawienie pierwszego miasta nie była potrzebna ale nie, bo przecież za dużo czasu traciło się na dojście do zaklinaczki czy dziadka od klejnotów. Część nowych pomysłów jest na "+" ale większość to wciskanie ułatwień dla płaczków...

Reorganizacja Tristram to zmiana z serii "quality of life", a nie wprowadzanie ułatwień O_O.No ale jak komuś pasuje zmiana, która "WEDŁUG CIEBIE" jest niepotrzebna to jest płaczkiem...@Tenebrael - bardzo wygodny zbieg okoliczności z tymi achikami ;) Zajrzyj w featsy.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 11:06

> PS. (sorry za post pod postem, czas edycji wygasł). Nawet wszedłem teraz do gry, aby> się upewnić, co i jak (bo może to moja pamięć coś szwankuje i Inferno przechodziłem później> niż 3 poprzednie?), ale niestety twórcy wywalili z gry ekran podsumowujący walki z bossami> (kiedy i na jakim poziomie trudności się ich pokonało). Z kolei w osiągnięciach był burdel> od samej premiery i wciąż jest - np. pokazuje mi, że nie mam jeszcze aczika "Zabij Diablo"> (?!) czy "Skończ akt IV Barbarzyńcą" (??!!), z kolei w innym miejscu mam daty powpisywane> tak, jakby czas między zabiciem Beliala i Diablo wynosił ponad pół roku (???!!!). Swoją> drogą, kilka razy próbowałem zdobyć osiągnięcie za porozmawianie z Cainem na wszystkei> tematy - bez rezultatu. Pokazuje, że brakuje mi jednego tematu, po czym jak próbuję z> nim rozmawiać na ten własnie temat, to nic się nie dzieje.>> Tak więc niestety, statsami z gry czy aczikami się tutaj nie podeprę :(Jakbyś się grą interesował to byś wiedział co się stało. Oryginalne acziki za zabicie bossów są teraz we wspaniałych osiągnięciach (w dziale kampania), a powstały nowe, kiedy zmieniono system trudności (wywalono monster power, koszmar, piekło i inferno, a wprowadzono eksperta, mistrza i udrękę). Mimo iż opis ten sam to stopień trudności nowy nie odpowiadał staremu, dlatego zaistniała potrzeba wymiany osiągnięć.Moje daty ubicia Diablo to: 19.05, 29.05, 07.06 i 14.11 w 2012 roku. Przez inferno przebić się to była masakra bez AH oraz chyba zapał do gry mi wygasł trochę wtedy, nie pamiętam już. Sam AH nie był złym pomysłem (lepiej kupować na AH niż na podejrzanych stronach), tylko złe było ustawienie lootu pod AH.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 11:04

> Jeszcze brakuje zaczęcia gry od 70 poziomu i to serio. Ten etap jest totalnie zbędny.> Jednak bardziej niż zaczynanie od tego poziomu wolałbym aby ten proces miał znaczenie,> coś się tam działo: atrybuty, coś jak przy paragonach albo jeszcze coś co by miało znaczenie> dla finalnego builda. Teraz to katorga, nie każdy używa exploitów i innych ludzi, więc> te 2h to mit. Tam ten dzień, dwa trzeba pograć i to parę godzin, a to boli bo nie ma> żadnego znaczenia i frajdy.Jeśli się nie ma znajomych, którzy zrobią taxi w diablo to faktycznie może to trwać, chociaż teraz wyszedł chyba legendary gem właśnie dla levelujących postaci dodający expa od każdego zabitego stwora (500 o ile dobrze pamiętam). Dodatkowo craftowane itemy + gemy z 70tki wsadzone w itemy z niskich poziomów (o ile nie mówimy o postaci sezonowej) potrafią sprawić, że możemy od razu podwyższyć poziom do jakiegoś tormenta i levele lecą bardzo szybko i zwalniamy do normalnej prędkości dopiero po 50-55 poziomie, można wbić w jeden dzień właściwie. No i ostatecznie można się dołączyć do jakiejś otwartej gry też idzie dużo szybciej. Jeżeli jednak wykorzystujemy taxi to 2h to z pewnością nie mit, 3 dni temu z kumplem dostaliśmy taxi od dwóch znajomych i dokładnie tyle zajęło wbicie 70tki. Swoją drogą jeżeli nikt z naszych znajomych nie grywa w diablo warto poszukać klanu, są i niezobowiązujące casualowe, w których zawsze znajdzie się ktoś kto pomoże.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 10:28

Zwykle się z Tobą zgadzam, ale w tym przypadku mam z tym mały problem i do paru rzeczy przyczepić się po prostu muszę.Po pierwsze, piszesz o tym, że D3 ciągle otrzymuje update''y itp, niczym MMO. Warto tu jednak zwrócić uwagę na dwie kwestie: NIE otrzymywał dodatkowej zawartości gdy istniał RMAH. Czyli Blizzard kasę brało, ale w zamian nie dawało nic na takim poziomie, jaki widzimy dziś. Praktycznie dopiero po premierze RoSa zaczęło się poważniejsze wspieranie gry. Przypadek? Nie sądzę. Po prostu zmiany, jakie wtedy wprowadzono sprawiły, że gra ożyła na nowo. Drugą rzeczą, o jakiej chciałem w tym kontekście wspomnieć jest to, że dodatkowa zawartość wcale nie musi wymagać (i usprawiedliwiać) dodatkowego ściągania kasy. Przykłady na to można mnożyć, od skromniutkiej, indykowej Terrarii, która do dziś, prawie 4 lata od premiery, otrzymuje nową zawartość za darmo, po "poważne" gry MMO, takie jak Guild Wars 1&2. Można? Można. Ale nie w Blizzardzie.Po drugie, krytykujesz graczy za to, że byli "niecierpliwi" i narzekali na to, że trudno było ukończyć grę bez korzystania z AH. Nie wiem, czy słusznie. Tak, rzeczywiście, było to możliwe, przynajmniej w teorii. Z praktyką było gorzej. Moją pierwszą postacią była Łowczyni Demonów i w pewnym momencie po prostu nią utknąłem, bo nie wypadała mi żadna porządna broń i zwyczajnie byłem zbyt cienki, żeby porywać się na Inferno. Wpieniłem się, wszedłem na AH (złotowy, nie RMAH), kupiłem sobie, o ile dobrze pamiętam, Manticore, i jakoś nagle okazało się, że wymiatam. Ile czasu musiałbym spędzić na farmieniu wcześniejszych etapów, żeby otrzymać coś choćby w minimalnym stopniu zbliżonego? Dziesiątki godzin? Setki? Jeśli oznacza to, że jestem jednym z tych rozpieszczonych, niecierpliwych bachorów, przejawiających postawę roszczeniową - trudno. Niech będzie. Jestem. Ale D3 na Inferno bez AH nie byłem w stanie ukończyć postacią, którą chciałem to zrobić. Może jednak nie do końca był to problem z ową, jak to nazywasz, "dzieciarnią"?Po trzecie, jestem przeciwnikiem AH w tej grze. Czemu? Otóż by wejść w posiadanie wypasionego sprzętu, gracz nie musiał nawet zbyt wiele grać. Wystarczyło, by spędzał parę godzin dziennie na siedzeniu w AH i zabawie w spekulanta. Raz na jakiś czas można było trafić świetne przedmioty za śmieszne pieniądze, wystarczyło tylko je zgarnąć i wystawić ponownie, tym razem po właściwej cenie. Pewnie można i tak, ale chyba nie na tym idea Diablo polega? W pewnym momencie częściej spotykało się pytania "ile wart jest ten przedmiot [tu wstaw screena]?" niż "jaki sprzęt powinien nosić mój [tu wstaw klasę postaci]?". Nie widzę w tym nic pozytywnego. Wprost przeciwnie.Przy obecnym stanie gry AH mija się z celem. Loot jest wyważony tak, że nawet grając solo można znaleźć niezły ekwipunek (obecnie wróciłem do gry, mam Crusadera na 27 poziomie, pomykam na Ekspercie i jakoś sobie radzę, biorąc większość przeciwników na 4-5 ciosów), co oznacza, że albo ceny na AH byłyby śmiesznie niskie i każdy musiałby wystawiać setki przedmiotów, by w ogóle zarobić, albo jedynymi rzeczami, które by się sprzedawały, byłyby klejnoty. A mikrotransakcje? Tak, z jednym zastrzeżeniem: powinny dotyczyć jedynie kosmetyki. Od dawna twierdzę, że grze brakuje odpowiednika "cosmetic slots" z gier MMO (jak chociażby LotRO). Wtedy moglibyśmy bawić się skórkami, wyglądem postaci itp i, jeśli ktoś by był zainteresowany, mógłby kupować sobie dodatkowe ubranka w formie mikrotransakcji (np. pancerze rodem z WoWa czy miniaturowego Zerglinga jako peta). To jedyna forma, w jakiej dopuszczam istnienie mikrotransakcji.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 10:24

> PS. (sorry za post pod postem, czas edycji wygasł). Nawet wszedłem teraz do gry, aby> się upewnić, co i jak (bo może to moja pamięć coś szwankuje i Inferno przechodziłem później> niż 3 poprzednie?), ale niestety twórcy wywalili z gry ekran podsumowujący walki z bossami> (kiedy i na jakim poziomie trudności się ich pokonało). Z kolei w osiągnięciach był burdel> od samej premiery i wciąż jest - np. pokazuje mi, że nie mam jeszcze aczika "Zabij Diablo"> (?!) czy "Skończ akt IV Barbarzyńcą" (??!!), z kolei w innym miejscu mam daty powpisywane> tak, jakby czas między zabiciem Beliala i Diablo wynosił ponad pół roku (???!!!). Swoją> drogą, kilka razy próbowałem zdobyć osiągnięcie za porozmawianie z Cainem na wszystkei> tematy - bez rezultatu. Pokazuje, że brakuje mi jednego tematu, po czym jak próbuję z> nim rozmawiać na ten własnie temat, to nic się nie dzieje.>> Tak więc niestety, statsami z gry czy aczikami się tutaj nie podeprę :(Jeszcze brakuje zaczęcia gry od 70 poziomu i to serio. Ten etap jest totalnie zbędny. Jednak bardziej niż zaczynanie od tego poziomu wolałbym aby ten proces miał znaczenie, coś się tam działo: atrybuty, coś jak przy paragonach albo jeszcze coś co by miało znaczenie dla finalnego builda. Teraz to katorga, nie każdy używa exploitów i innych ludzi, więc te 2h to mit. Tam ten dzień, dwa trzeba pograć i to parę godzin, a to boli bo nie ma żadnego znaczenia i frajdy.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 09:43

Ostatnio zaczynam widzieć pod zapowiedziami nowych aktualizacji płacz dzieciarni o dodatkowe miejsce w plecaku, bo nie chce im się chodzić co chwilę do miasta. Jeszcze trochę to będą chcieli przenośnego kupca lub kowala i Blizz im to da w swoim IS. Po co ktoś projektował miasta, jak ludzie i tak nie chcą do nich wracać? Ostatnia poprawka zmieniająca w przygodzie ustawienie pierwszego miasta nie była potrzebna ale nie, bo przecież za dużo czasu traciło się na dojście do zaklinaczki czy dziadka od klejnotów. Część nowych pomysłów jest na "+" ale większość to wciskanie ułatwień dla płaczków...

Tenebrael
Gramowicz
22/02/2015 08:29

PS. (sorry za post pod postem, czas edycji wygasł). Nawet wszedłem teraz do gry, aby się upewnić, co i jak (bo może to moja pamięć coś szwankuje i Inferno przechodziłem później niż 3 poprzednie?), ale niestety twórcy wywalili z gry ekran podsumowujący walki z bossami (kiedy i na jakim poziomie trudności się ich pokonało). Z kolei w osiągnięciach był burdel od samej premiery i wciąż jest - np. pokazuje mi, że nie mam jeszcze aczika "Zabij Diablo" (?!) czy "Skończ akt IV Barbarzyńcą" (??!!), z kolei w innym miejscu mam daty powpisywane tak, jakby czas między zabiciem Beliala i Diablo wynosił ponad pół roku (???!!!). Swoją drogą, kilka razy próbowałem zdobyć osiągnięcie za porozmawianie z Cainem na wszystkei tematy - bez rezultatu. Pokazuje, że brakuje mi jednego tematu, po czym jak próbuję z nim rozmawiać na ten własnie temat, to nic się nie dzieje.Tak więc niestety, statsami z gry czy aczikami się tutaj nie podeprę :(

Tenebrael
Gramowicz
22/02/2015 08:00
Dnia 22.02.2015 o 07:02, Morgul napisał:

Tenebrael Przewodniczący 18.09.2013, 18:32 "jeszcze na mnie czeka finałowa walka na Inferno" http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=87895&pid=69 (3 wynik w google) Zaraz po premierze, bez grinda, barbarzyńca umierał praktycznie od jednego strzała muchy w drugim akcie, o ile jakimś cudem zaliczył z miejsca a1. Tak tylko informuję, bo możesz o tym nie wiedzieć.

W takim układzie musiało mi się coś wtedy pochrzanić - D3 za pierwszym razem przechodziłem zaraz po premierze, nawet sobie 2 tyg urlopu brałem w robocie, żeby móc bez problemu grać. Dłuższy czas później grałem altem, ale to było akurat grubo po premierze, gdzieś w okolicach tego, jak dodatek zapowiedzieli.EDIT: Natomiast wtedy dobrą metodą na przetrwanie było inwestowanie w drenaż życia. Trzeba było tylko uważać, by nie złapać się na przedmioty "życie za zabicie", zamiast "życie za trafienie" - pamiętam, że Blizz miał z tym spory problem, bo niejasno przetłumaczyli te kwestie w wersji PL.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 07:46

Dopisek dot. zmian prosto z diablofans.com: "[...] However, these will NOT be available in the EU region. Judging by their nature, they will most likely also NOT be available in the U.S. either as those systems are typically designed for Asian markets."

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 07:02

Tenebrael Przewodniczący 18.09.2013, 18:32 "jeszcze na mnie czeka finałowa walka na Inferno" http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=87895&pid=69 (3 wynik w google)Zaraz po premierze, bez grinda, barbarzyńca umierał praktycznie od jednego strzała muchy w drugim akcie, o ile jakimś cudem zaliczył z miejsca a1. Tak tylko informuję, bo możesz o tym nie wiedzieć.

Tenebrael
Gramowicz
22/02/2015 05:33
Dnia 21.02.2015 o 20:23, misiek0001 napisał:

120 godzin? Zaraz po premierze? Bez grindowania? Na stan 31 lipca 2012( bo wtedy przeszedłem na inferno) potworki miały 10% życia mniej niż w dniu premiery (na inferno), co znaczy, że było bardzo ciężko. (Było to na patchu chyba 1.3, tak jak wcześniej pisałem).Nie wiem, jaką klasą grałeś, na inferno na pewno nie barbem. Dla mnie AH (nie na real money) był niezbędny, żeby przejść na inferno dalej. Musiałeś mieć wyjątkowe szczęście w dropie.

No to Cię zaskoczę - grałem właśnie Barbem :D I tak, 120 h, bez grinda, bez AH, zaraz po premierze, na Inferno. Było czasem ciężko, ale dało się - odpowiednie skille, rozsądne zarządzanie złotem itp i voila.

Zekzt
Gramowicz
22/02/2015 03:25

Każdy kto tu tak spina się co to on nie zrobił po premierze może łatwo zostać zweryfikowany. Znamy daty nerf patcha i mamy też daty zabicia Diablo na inferno w starych aczikach. To tak poglądowo dla tych których tu fantazja poniosła :-) Sam artykuł natomiast wręcz mierny. Rozumiem więc, że nasz gramowy kolega uraczy nas fotką aczika ?

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 02:50

Drogi Tomku,odkąd zacząłeś pisać na Gram.pl naprawdę zawrzało w komentarzach.Rzadko się tu udzielam gdyż głownie gram jak na gramowicza przystało ale w kwestii Blizza i D3 mam z goła inne zdanie i uważam powyższą opinię na zbyt subiektywną i krótkowzroczną.Postaram się krótko.Blizz wycofał się z AH gdyż był to błąd uderzający w markę.Otóż w Diablo wg. Blizza chodzi o zbieranie itemów a nie farmienie złota.Sytuacja w D3 z AH zmieniła całkowicie podejście gracza i tak naprawdę cele gry.Jestem pełen podziwu dla firmy która świadomie podjęła decyzję(po mocnych sygnałach community) o rezygnacji ze znoszącej złote jaja kury jakim było 15% od każdej transakcji na AH żeby uratować markę.Teraz gra się znakomicie,loot oczywiście podkręcony ale Blizz cały czas rozwija D3 za free!Mikropłatności, jeżeli w ogóle się pojawią w Europie to...nie mam nic przeciwko,chętnie zapłacę 5-7 euro za bardziej błyszczącą zbroje dla mojej Barbi albo gnoma ktróry będzie mi loot zbierał.Jestem przekonany że nie posuną się dalej, widać to zresztą przy nowych produkcjach FTP...Czy Heartstone wydałeś choć jednego eurasa? Mi się gra tam świetnie za free.Taki model mikropłatności to wzór do naśladowania.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 02:24

Likwidacja rmah/ah, a raczej głównie zmiana dropu wyszła tej grze tylko i wyłącznie na dobre.Jeżeli w grze, której esencją jest zdobywanie lepszego sprzętu, przez setki godzin nic nowego nie można znaleźć to coś z tą grą jest nie tak. Delikatnie mówiąc.Blizzard chcąc sprzedać dodatek ROS pozbył się ah/rmah by zachęcić do powrotu tych co odeszli od tej gry. Niewielka grupa handlarzy była niepocieszona, ale to marginalne przypadki.btw. tekst wyjątkowo "smutny"

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 01:37

Czytając o totolotku itp to mam wrażenie, że jakby komentarze się trochę rozmywały z tekstem.

Usunięty
Usunięty
22/02/2015 00:02
Dnia 21.02.2015 o 23:13, thorin49 napisał:

Przede wszystkim autor tekstu miał prawo do wyrażenia swojego zdania. Przy okazji wytknął wielu graczom, że nie potrafią grać oraz nie potrafią tego dostrzec, a całą winę za to zrzucają na twórców - nie jest to tylko problem Diablo 3.

Prawem autora jest wyrażać zdanie, toż to dział "opinie" i nikt z tym nie polemizuje, czytelników zelektryzował raczej fakt iż autor zdaje się budować swą ogólną tezę na temacie który średnio zna lub który niedokładnie opisał.

Dnia 21.02.2015 o 23:13, thorin49 napisał:

I ten żal o wytykanie "pokolenia" - tak się składa, że te 10 i więcej lat temu, gdy większość obecnych "graczy" bawiła się w piaskownicy JA i MOI rówieśnicy byliśmy w stanie grać w gry długie i wymagające od gracza czegoś więcej niż derpienia i wciskania odpowiedniego przycisku w trakcie QTE.

No shit Sherlock, rozumiem że bijesz do mojej wypowiedzi, ale chyba błędnie ją odczytałeś, gdyż wychodzi na to że jesteśmy z tego samego pokolenia, a jakoś nie cierpię na ten dziwny trend megalomani i biadolenia godnego dziadka z ławki że "za moich czasów to było to i tamto i wszyscy byli lepsi".

Dnia 21.02.2015 o 23:13, thorin49 napisał:

"Hejt" na forach Blizzarda był, jest i będzie, każda ich gra jest okrzykiwania przez bandę gimbusów za najgorszą na świecie, ale rzeczywistość udowadnia coś zupełnie innego bo WoW, SC2 i D3 sprzedają się świetnie i mają dobre oceny. Gdyby deweloperzy za każdym razem mieli uginać się pod presją tych prostaków, którzy potrafią jedynie bluzgać i ubliżać innym, a przytoczenie merytorycznych argumentów jest poza ich możliwościami intelektualnymi, to równie dobrze mogliby przestać robić gry.

Przepraszam bardzo, ale gardząc zjawiskiem ubliżania innym sam to przecież robisz wyzywając od gimbusów i prostaków,tymczasem sam nie grzeszysz dużą ilością argumentów. Hejterzy byli i będą, ale sprowadzanie wszystkich do roli czepiających się prostaków jest poważnym uproszczeniem krzywdzącym niemałą grupę zaangażowanej społeczności, która miesiącami dyskutowała z devami na forach Blizza.

Dnia 21.02.2015 o 23:13, thorin49 napisał:

Aczkolwiek z drugiej strony motywowało to innych do dalszej gry bo "a nóż..." z następnego bossa / potwora / skrzynki / beczki wyleci ten wypasiony miecz lub kostur.

A teraz kiedy nie ma AH to ta motywacja wyparowała? To co przyciągnęło ludzi do d2 na dekadę?

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 23:53

Dnia 21.02.2015 o 23:13, thorin49 napisał:

Większości z komentujących polecam zakup maści na ból d**y - to tak słowem wstępu.

To hasełko już tak się przejadło, że aż się robi niedobrze. Praktycznie każdą krytykę obarcza się tym komentarzem już się to zaczyna robić nudne.

Dnia 21.02.2015 o 23:13, thorin49 napisał:

Przede wszystkim autor tekstu miał prawo do wyrażenia swojego zdania. Przy okazji wytknął wielu graczom, że nie potrafią grać oraz nie potrafią tego dostrzec, a całą winę za to zrzucają na twórców - nie jest to tylko problem Diablo 3. Wielu z nich chciałoby najwyraźniej by gry przechodziły się same.

>Jeszcze raz sie pytam, co jest do potrafienia w Diablo? Ludzie grają w Dark Souls i nie narzekają. Dlaczego? Bo każda śmierć jest sprawiedliwa i wiesz, że zawaliłeś. Jak dostajesz klasą, która nie ma mechanizmu ucieczkowego od jailera/wallera i potem na to jakieś combo, które kładzie na strzał bez żadnej możliwości uniknięcia obrażeń to gdzie tu skill? Swoją nie dlatego ludzie narzekali na D3, a przynajmniej nie tylko. Poza tym zakładanie przez autora, że wszyscy dookoła to dzieciaki bez skilla płaczące na forach bo nie potrafią przejść gry na infernalu jest poniżej poziomu.

Dnia 21.02.2015 o 23:13, thorin49 napisał:

I ten żal o wytykanie "pokolenia" - tak się składa, że te 10 i więcej lat temu, gdy większość obecnych "graczy" bawiła się w piaskownicy JA i MOI rówieśnicy byliśmy w stanie grać w gry długie i wymagające od gracza czegoś więcej niż derpienia i wciskania odpowiedniego przycisku w trakcie QTE.

Nie no diablo to tak złożone taktyki, że szkoda gadać, całe 6 aktywnych skilli z czego tak naprawdę w większości buildów używamy około 3, AI jest głupie jak but, a trudność wynika z mas przeciwników i ich podnoszących się z poziomami trudności statystyk. W dodatku nie wiem czy ludzie się czują lepsi, bo "za ich czasów" gry były super trudne i wymagające, co też prawdą nie jest, bo większość trudności wynikała z braku doświadczenia, polecam zagrać stare tytuly teraz (regularnie ogrywam gierki z lat 90tych) i zobaczycie jak trudne są. Większość trudności wynika z walki z UI albo sterowaniem, które w tamtych czasach raczkowały. Poza tym jest różnica między takim powiedzmy długim i wymagającym baldurem, czy nawet długim graniem w D2 gdzie ciągle robimy coś za co dostajemy nagrodę, przez co gra ma sens. W D3 w pierwotnej osłonie można było sobie grać i miesiąc nie ugrać kompletnie nic poświęcając 200h i to naprawdę jest według was dobry model rozgrywki?

Dnia 21.02.2015 o 23:13, thorin49 napisał:

"Hejt" na forach Blizzarda był, jest i będzie, każda ich gra jest okrzykiwania przez bandę gimbusów za najgorszą na świecie, ale rzeczywistość udowadnia coś zupełnie innego bo WoW, SC2 i D3 sprzedają się świetnie i mają dobre oceny. Gdyby deweloperzy za każdym razem mieli uginać się pod presją tych prostaków, którzy potrafią jedynie bluzgać i ubliżać innym, a przytoczenie merytorycznych argumentów jest poza ich możliwościami intelektualnymi, to równie dobrze mogliby przestać robić gry.

Bluzgi, brak szacunki, wywyższanie się i brak argumentów w tym wątku widzę tylko po stronie niektórych obrońców artykułu. To właśnie krytykujący przytoczyli masę argumentów dlaczego AH było złe, za to po drugiej stronie barykady widzę tylko zaprzeczanie i teksty w stylu "Ot, takie pokolenie "chcę wszystko mieć, niewiele dając z siebie". Ja przepraszam, ale jak 100-200h mojego wolnego to jest nic od siebie to ja zazdroszcze autorowi wolnego czasu.

Dnia 21.02.2015 o 23:13, thorin49 napisał:

Co do samego RMAH - pomysł może i nie był do końca trafiony oraz przemyślany. Większym problemem był system generowania przedmiotów ze statystykami "z czapy" oraz prawie zerowa szansa zdobycia porządnego przedmiotu co ostatecznie zmuszało wielu (niecierpliwych) graczy chcących mieć ten "wymarzony miecz" do kupienia go albo w AH lub w RMAH. Aczkolwiek z drugiej strony motywowało to innych do dalszej gry bo "a nóż..." z następnego bossa / potwora / skrzynki / beczki wyleci ten wypasiony miecz lub kostur.

Jak już napisano w tym wątku system itemizacji był stworzony właśnie po istnienie AH.

Dnia 21.02.2015 o 23:13, thorin49 napisał:

P.S. Grając jako Crusader od premiery RoS do tej pory nie zdobyłem Pancerza Akkhana i jakoś nie płaczę z tego powodu.

Ja zdobyłem większość setów dla prawie każdej klasy od premiery RoS ale teraz mogę grać dalej, bo mogę szukać upgradów bądź itemów pozwalających na budowanie postaci inaczej, np taki WD ma z 3 czy 4 dobre buildy nadające się pod GRy. Fakt brak nowej zawartości daje się we znaki, ale od czasu do czasu ze znajomymi ma to sens, bo w końcu czuje, że jestem nagradzany za czas spędzony w grze. I nie jest prawdą, że po 20h ma się super sprzęt TVI może i się zrobi, ale ten poziom dawno przestał być end gamem a nawet po zdobyciu full setu są jeszcze możliwości zdobycia rzadkich itemów bądź lepszych wersji tego co już mamy, ale jak ktoś każe mi farmić jak chiński gold farmer w kafejce, żeby na końcu dostać mniej niż on to ja dziękuje, postoje. Po poprawkach opinia niemal całej branży o diablo 3 podniosła się o kilka punktów, w tym youtuberów i graczy robiących guidy z których wielu ma 30+ na karku i nie zaczęła grać wczoraj .

Aquma
Gramowicz
21/02/2015 23:43

Systemy gry były ustawione pod osiąganie rezultatów za pomocą handlu, a nie samej rozgrywki - nie trzeba mieć nie wiem jakich umiejętności obserwacyjnych, by to zauważyć. Wystarczy odnotować, że to właśnie poprzez AH najłatwiej i najskuteczniej było zdobyć konieczny sprzęt. Czy dało się skończyć D3 bez AH? Jasne. Jak wybrałeś sobie jedną z uprzywilejowanych po premierze klas, miałeś dużo szczęścia i wytrwałości - dało się. Tylko co z tego? Przy odrobinie wytrwałości można też na ten przykład pociąć się szarym mydłem, co nie znaczy, że warto to robić.I nie chodzi tu o żadne wygodnictwo i chęć osiągania wszystkiego w 20 godzin. Chodzi o to, że w grze, której centrum stanowi ciągła rozwałka, a czynnikiem motywującym jest rozwijanie statystyk, tworzenie układu, w którym najlepszą metodą osiągania tego rezultatu są mechanizmy tkwiące de facto poza właściwą rozgrywką, jest KARYGODNYM (i przyznanym przez developera) błędem. Po prostu: podstawowe mechanizmy rozgrywki bezpośrednio kłóciły się z jej centralnym założeniem.Jeśli dodatkowo jeszcze do korzystania z tych mechanizmów zachęca się ludzi widmem realnego zarobku, a developer zarabia na prowizjach, to cała sytuacja nie tylko zaczyna być kuriozalna - zaczyna po prostu, najzwyczajniej w świecie ordynarnie cuchnąć.I na koniec jeszcze jedno: na system lootu w pierwotnej wersji D3 i AH w pierwszej kolejności nie narzekali rozpieszczeni przez developerów casuale, tylko starzy wyjadacze poprzedniej części, przyzwyczajeni do wyzwania i grindu - ale takiego uczciwego, nagradzającego wysiłek. Fakt, że dość bezrefleksyjnie zrównujesz ich teraz z błotem, zarzucając lenistwo, wygodnictwo i brak chęci do wyzwań (a miejscami i umiejętności), nie świadczy o Tobie najlepiej. Trudno mi się dziwić, że niektórzy czytelnicy odbierają ten tekst jak celową prowokację.

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 23:17

Esencją diablo było zawsze budowanie postaci i to wiązało się zarówno z levelingiem jak i itemizacją, jeśli itemizacja nie miała najmniejszego sensu, bo pracując, o ile nie miało sie baaardzo dużo szczęścia nie było szans na endgame gear (do którego w diablo z reguły się dąży), bez kupowania go na AH. Problem w tym, że ceny na AH przez były niemożliwie wysokie z uwagi na wszechobecnych sprzedawców złota i spekulantów. Tak więc o ile nie miało się wypchanego portfela albo naprawdę kupy czasu osiągnięcie dobrego gearu w jakimś rozsądnym czasie graniczyło z cudem. W jakimś stopniu nawet w obecnej formie diablo musi zachowywać balans. GR w leaderboarsach są podzielone na klasy, ale jakby jedna klasa robiła 30stki a druga 60tki to zaczęłyby się flame''y na forach, dlatego są do siebie zbliżone (chociaż nigdy nie porównywane jako jedna kategoria). Oczywiście grę można było przejść, o niczym to właściwie nie świadczy, bo diablo powinno się zaczynać po przejściu.

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 23:13

Trochę czasu upłynęło od kiedy napisałem swój ostatni komentarz pod artykułem na gram.pl , ale po przeczytaniu... komentarzy postanowiłem coś dodać od siebie.Większości z komentujących polecam zakup maści na ból d**y - to tak słowem wstępu.Przede wszystkim autor tekstu miał prawo do wyrażenia swojego zdania.Przy okazji wytknął wielu graczom, że nie potrafią grać oraz nie potrafią tego dostrzec, a całą winę za to zrzucają na twórców - nie jest to tylko problem Diablo 3. Wielu z nich chciałoby najwyraźniej by gry przechodziły się same.I ten żal o wytykanie "pokolenia" - tak się składa, że te 10 i więcej lat temu, gdy większość obecnych "graczy" bawiła się w piaskownicy JA i MOI rówieśnicy byliśmy w stanie grać w gry długie i wymagające od gracza czegoś więcej niż derpienia i wciskania odpowiedniego przycisku w trakcie QTE."Hejt" na forach Blizzarda był, jest i będzie, każda ich gra jest okrzykiwania przez bandę gimbusów za najgorszą na świecie, ale rzeczywistość udowadnia coś zupełnie innego bo WoW, SC2 i D3 sprzedają się świetnie i mają dobre oceny.Gdyby deweloperzy za każdym razem mieli uginać się pod presją tych prostaków, którzy potrafią jedynie bluzgać i ubliżać innym, a przytoczenie merytorycznych argumentów jest poza ich możliwościami intelektualnymi, to równie dobrze mogliby przestać robić gry.Co do samego RMAH - pomysł może i nie był do końca trafiony oraz przemyślany. Większym problemem był system generowania przedmiotów ze statystykami "z czapy" oraz prawie zerowa szansa zdobycia porządnego przedmiotu co ostatecznie zmuszało wielu (niecierpliwych) graczy chcących mieć ten "wymarzony miecz" do kupienia go albo w AH lub w RMAH. Aczkolwiek z drugiej strony motywowało to innych do dalszej gry bo "a nóż..." z następnego bossa / potwora / skrzynki / beczki wyleci ten wypasiony miecz lub kostur.W kwestii mikropłatności w D3 - Azja to zupełnie inny rynek, rządzący się swoimi prawami. Tam pay-2-win to coś normalnego i wręcz oczekiwanego. W EU i USA może i wprowadzą mikropłatności, ale będzie można za nie kupić najwyżej skórki, sztandary itp., a nie przedmioty dające realną przewagę nad innymi graczami.P.S. Grając jako Crusader od premiery RoS do tej pory nie zdobyłem Pancerza Akkhana i jakoś nie płaczę z tego powodu.

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 22:36

Znowu odnoszę nieprzyjemne wrażenie, że artykuł został napisany z myślą o wywołaniu flamewar :( i bardzo mam nadzieje, że to jednak mylne wrażenie

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 22:26
Dnia 21.02.2015 o 21:20, exMayoneS napisał:

Czytając komentarze dowiedziałem się, że esencją Diablo 2 było właśnie robienie runów i farmienie bossów, aby zdobyć upragniony item z dobrymi statystykami. Z drugiej strony narzekacie, że Diablo 3 po premierze było zbyt losowe i, że trzeba było robić speed runy żeby dostać byle jaką legendę. To się w końcu zdecydujcie czym jest ta "esencja" Diablo.

Zgadza się, ale w D2 legendę miało się przynajmniej 1 dziennie, a nie 1 na miesiąc... jak dobrze szło. Poza tym w D2 rozpiętość statsów to było 1-30, a tu masz 1-300. Czyli w 2 postęp był lepszy, bo łatwiej było znaleźć coś z lepszymi statystykami póki nie osiągnęło się limitu

Dnia 21.02.2015 o 21:20, exMayoneS napisał:

Wyczytałem również, że RMAH psuło balans. Jaki kurde balans?

Blizz olał balansowanie dropu, postawił na to, że balansował będzie system AH, czyli wypada wszystko, a co niepotrzebne sprzedawaj, aby kupić coś innego w zamian. Tylko kto ci będzie kupował śmieci? Skończyło się to na tym, że zamiast grać w grę, w której sednem są statystyki (których tu i tak nie było, bo oparli je na ekwipunku i dropie) i zbieractwo więcej czasu poświęcało się na odświeżaniu AH i szukaniu okazji. To tak jakbyś grając w strzelankę zamiast latać z karabinem i zabijać siedział w centrum dowodzenia i wydawał rozkazy.Co do reszty to się zgadzam i ciągły krzyk ludzi o to, że nic mi nie leci lepszego (przeważnie gość ubrany z AH) też mnie wkurzało. Zawsze w końcu przyjdzie granica, gdzie ulepszanie statystyk to ułamki procenta.

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 22:18

Dobry tekst ujmujący w rzeczowy sposób powód mojego odstąpienia od kupna gry.

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 21:54

Szczerze to mikropłatności w Diablo 3 niezbyt mnie obchodzą, bo nie gram w tą grę nałogowo. Dla mnie to zwykła gierka do przejścia pod singiel. Czekam na kolejny dodatek, bo zakończenie RoS było strasznie otwarte.

MBi
Gramowicz
21/02/2015 21:48

Co tu dużo pisać... w ten poniedziałek miałem zamiar zakupić D3 i dodatek, dla mnie to duża suma, ale YOLO, ALE po tej informacji mi się odechciało... Dokupię sobie kolejne SSD w takim razie. Wyjdzie chyba to samo.

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 21:43

To jest najgorszy tekst, jaki przeczytałem na tym portalu. Coś okropnego, nigdy nie powinno się to coś ukazać. Masa dziwnych, niemiłych, butnych ucieczek do ludzi, którzy uznali AH za pomyłkę. Już nie mówiąc o tym, że sami Twórcy gry przyznali się, że to była ogromna porażka. Oh my niedobrzy, głupi przedstawiciele młodego pokolenia, to nasza wina, że będziemy mieli mikropłatności zamiast systemu, który całkowicie niweczył endgame.

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 21:20

Czytając komentarze dowiedziałem się, że esencją Diablo 2 było właśnie robienie runów i farmienie bossów, aby zdobyć upragniony item z dobrymi statystykami. Z drugiej strony narzekacie, że Diablo 3 po premierze było zbyt losowe i, że trzeba było robić speed runy żeby dostać byle jaką legendę. To się w końcu zdecydujcie czym jest ta "esencja" Diablo. Wyczytałem również, że RMAH psuło balans. Jaki kurde balans? Balans to można mieć w grach typowo polegających na rywalizacji między graczami, a w Diablo 3 PVP można uświadczyć tylko na jednej arence, przy czym żadnych korzyści z tego nie ma, a resztę czasu spędza się na grindzie solo lub w party (bez friendly-fire) w formie PVE więc co tu balansować. Rozumiem, że klasy postaci muszą być odpowiednio dopasowane, aby żadna z nich nie była bezużyteczna, ale jak to się miało do RMAHu, na którym kupowało się tylko itemki. Ktoś powie, że to właśnie psuło "balans" rozgrywki, bo mając odpowiedni zasób gotówki można było bez grindu stać się super koksem. No spoko tylko w czym to przeszkadzało? Ja rozumiem, że można się wściekać jak ktoś kupi sobie super wypasiony itemek i będzie bogiem wojny na serwerze, nie musząc się nawet silić na szlif umiejętności, ale w Diablo 3 PVP zwyczajnie nie ma. Dla mnie istnienie RMAHu i zwykłego AH było dobrym rozwiązaniem. Hardcorowi gracze mogli sobie grindować przez pół dnia zgodnie z "duchem serii", reszta jak nie miała ochoty to mogła sobie kupić jakieś przedmioty za gotówkę lub walutę w grze. No i każdy mógł dodatkowo zarobić na samej grze co dodatkowo motywowało do grania. Taki Braveheart jakby jeszcze istniał RMAH to pewnie byłby już mocno zarobiony, patrząc na to ile czasu spędza z tą grą. I co najważniejsze był wybór, każdy mógł grać jak chciał, a to czy ktoś kupował itemy czy je farmił to nie powinno nikogo interesować bo nie ingerowało to w niczyją rozgrywkę, a teraz co jest? Itemki w większości padają ze statami pod klasę, legendy się sypią tylko co z tego? Teraz prawie każdy biega w secie, na który w danej chwili panuje trend i ostatecznie kolejne legendy które wypadają najczęściej lecą na "miał" bo są zwyczajnie gorsze od posiadanego ekwipunku. Czyli można powiedzieć, że historia zatoczyła koło, wcześniej legendy rzadko leciały, a jak już to w większości przypadków śmiecie. Teraz lecą często, ale też lądują w koszu bo mamy lepsze. Tylko wcześniej był jeszcze jakiś motywator, że a nuż widelec wyleci jakieś cudo i będzie się kosiło potwory niczym terminator, a jak nie to się to opchnie i też jakaś korzyść będzie, a teraz wszyscy biegają w legendach i farmią jakiś setowy itemek, który różni się od obecnie posiadanego jednym affixem co w ostateczności poprawi ogólnego DPSa o 0.1%. Łał...

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 20:52

Muszę przyznać, iż już dawno na gramie nie widziałem artykułu tak gotującego krew. Po pierwsze, wszystkie te wstawki o "tym fe pokoleniu" to ciosy poniżej pasa, bo jakie pokolenie? Moje? Twoje? A przepraszam, człowiek który przed chwilą w mało dosadny sposób zmielił z błotem tysiące ludzi, żąda jednocześnie szacunku i kultury, więc poprawiam: Pańskie? W Diablo 2 zagrywało się multum osób, w zasadzie ja i całe moje otoczenie miało przegrane setki godzin w D2 od dnia jego premiery i wszyscy jednomyślnie skrytykowali system AH. Dlatego też ilość odniesień w tekście do "pokolenia, co chce iść na łatwiznę" to poziom Niesiołowskiego, który każdego inaczej myślącego sprowadza do roli idioty. A skąd ta krytyka? Otóż nie o to, że nie potrafiliśmy położyć jakiejś elitki, ale o to, iż po premierze gra cierpiała na szereg niedogodności. Drop był śmieszny, po 120h przegranych gearu nie miałem prawie wcale. Co więcej, runy po 2-4 h kończyły się bez żadnych legendarek, za to już koszty napraw i zgonów potrafiły taki maraton kwitować nawet kilkunastoma tysiącami golda w plecy. Doceniam "niesamowite" umiejętności autora, który z dumą chwali się, że bez problemu ukończył inferno, ale bitch please, problemy o których była mowa zaczynały się na inferno master 3+, kiedy mobki byłe o wiele mocniejsze, a gracz bez naprawdę dobrze zgranego gearu mógł się od tego poziomu trudności odbić. Tu też istniało błędne koło, bo by nie marnować życia ludzie chcieli wreszcie (bo po uprzednim wymęczeniu poziomu master 1 do granic akceptowalnego znudzenia) zagrać na wyższym poziomie trudności celem zwiększenia szansy na drop, jednak nie dawali rady, gdyż nie mieli wystarczająco dobrego gearu. Oczywiście, można było dokupić gear za golda, ale tak jak już wspomniałem gold leciał wolno, a z portfeli większości graczy prawdziwy hajs nie chciał lecieć wcale. W efekcie do wyboru gracz dostawał albo dziesiątki godzin grindu celem dostania losów na loterie, albo płać Pan $. Co więcej, bezużyteczne bonusy do statystyk w przedmiotach klasowych były na porządku dziennym, dlatego też skompletowanie np. gearu dla WD na pieski graniczyłoby z cudem poprzedzonym latami grindu. Wszystko to zostało naprawione po patchach, to fakt, jednak trwało to zdecydowanie za długo i wiele osób zdążyło się już zniechęcić do D3. W tekście brakuje także paru uściśleń, np. Blizz oprócz 15% pobierał także obowiązkowe 1e za każdą aukcję, a pieniądze zarobione za sprzedaż przedmiotów nie można było zpieniężć, a jedynie wykorzystać w sklepie Blizzarda (przynajmniej tak było na początku). Osobiście nie rozumiem także tłumaczenia, iż jeśli ktoś nie chce grindować, to może se gear kupić - przecież to jest definicja pay2win, więc teza autora o dobrym aha i złych mikropłatnościach wydaje się być wewnętrznie sprzeczną. Podsumowując, artykuł byłby zdecydowanie lepszy, gdyby więcej czasu poświęcono na dokładne zgłębienie tematu (nie pisać tekstów typu "o ile mnie pamięć nie myli", tylko sprawdzić, toż to minuta roboty), a mniej na wypisywanie frazesów o stanie mentalnym młodzieży. Pozdrawiam!

aope
Gramowicz
21/02/2015 20:50

Tenebrael, Twoje odpowiedzi kojarzą mi się z "u mnie działa". Fajnie, że u Ciebie wszystko działało, niestety nie każdy miał tyle szczęścia. System lootu był kompletnie zrąbany. Napisałeś, że AH to fajny pomysł był bo handel itp. No fajnie, faktycznie fajny pomysł, ceny dochodziły do kwot jakich żaden normalnie grający człowiek nie był w stanie zebrać W GRZE. Pamiętam, jak kończyłem za pierwszym razem z nieco ponad milionem złota na koncie. Nie byłem za to w stanie kupić NIC. Szybki rzut oka na AH - 100 milionów złota - o ile mnie pamięć nie myli - to był koszt 1 euro. I czym to sie różni od tych mikrotransakcji, które przepowiadasz? Niczym się nie rózni, jest tylko mega frustrujące. Ekonomia w tej grze leżała i kwiczała.AH byłby super pomysłem (przecież tego typu rozwiązania od lat funkcjonują choćby w MMO), gdyby z ekonomią był porządek, ale aby był ten porządek, to nie można ustalić w grze jednej waluty.Ogólnie nie rozumiem Twojego wpisu, bo jak można chwalić coś, co kompletnie zepsuło grę (nie z racji tego że było, a tego jak było zrobione). Diablo 3 jak dobrą gra by obecnie nie było (a jest obecnie przyjemną casualową młóćką dla zabicia czasu), to ze swoim systemem ekonomii nie nadaje się na żadne AH i nie wiem co tu bronić.

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 20:24

Zaraz się jeszcze dowiemy, że szanowny Pan redaktor przeszedł Inferno tydzień po premierze barbarzyńcą bez żadnego grindu... Naprawdę nie wiem, czemu ma służyć ten artykuł.To nieleczony syndrom różowych okularów, zwykły troll w redakcji czy pierwszoligowy fanboy?RMAH jak i GAH zostało wywalone, nie dlatego że twórcy zostali zakrzyczani przez fanów, większość z nich pewnie nawet nie ma czasu, żeby przeglądać fora internetowe, a dlatego że system lootu skonstruowany pod grę na AH był kompletnym zaprzeczeniem idei tej serii - zamiast cieszyć się rozgrywką, niczym nieskrępowaną rzeźnią demonów, ciągłym rozwojem postaci, żeby naprawdę doznać uczucia rozwoju postaci trzeba poświęcić całe godziny... ale nie na właściwą grę, tylko przeglądanie AH.

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 20:23

120 godzin? Zaraz po premierze? Bez grindowania? Na stan 31 lipca 2012( bo wtedy przeszedłem na inferno) potworki miały 10% życia mniej niż w dniu premiery (na inferno), co znaczy, że było bardzo ciężko. (Było to na patchu chyba 1.3, tak jak wcześniej pisałem).Nie wiem, jaką klasą grałeś, na inferno na pewno nie barbem. Dla mnie AH (nie na real money) był niezbędny, żeby przejść na inferno dalej. Musiałeś mieć wyjątkowe szczęście w dropie.

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 20:19
Dnia 21.02.2015 o 20:09, Shinigami napisał:

Źle mnie zrozumiałeś. Grindem było samo przechodzenie tego samego (cztery? pięć razy? bo tyle kończyło się grę) więc w ogólnym rozrachunku każdy cokolwiek by nie twierdził grał w ten sposób. Można do tego dołożyć to, że wtedy na Inferno miały wstęp tak na prawdę dwie? klasy. Reszta przed zmianami mogła obejść się smakiem. Potem przyszły wszechobecne nerfy poziomów trudności, buffy klas, do dziś pamiętam jaki był płacz na forach ;)

Nie ma się co dziwić jak niektóre kombinacje affixów były praktycznie nie do pokonania dla większości klas. Nie ważne jaki się ma refleks jak się dostanie ze skilla, którego nie da się uniknąć, a ginie się od jednego czy dwóch uderzeń.

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 20:09

Źle mnie zrozumiałeś. Grindem było samo przechodzenie tego samego (cztery? pięć razy? bo tyle kończyło się grę) więc w ogólnym rozrachunku każdy cokolwiek by nie twierdził grał w ten sposób. Można do tego dołożyć to, że wtedy na Inferno miały wstęp tak na prawdę dwie? klasy. Reszta przed zmianami mogła obejść się smakiem.Potem przyszły wszechobecne nerfy poziomów trudności, buffy klas, do dziś pamiętam jaki był płacz na forach ;)

Usunięty
Usunięty
21/02/2015 20:05

> Ciul tam z AH. Jak ktoś nie miał szczęścia to gold i jazda. Z drugiej strony to €.> Ale przynajmniej ludziki z krajów ze słabymi walutami miały okazję coś uszczknąć.Mi sie zakup gry zwrocil 2 krotnie wiec narzekac nie moge;p i mi to nie przeszkadza czy sa mikrotranzakcje itp o ile bedzie jak w wow gdzie sa pety i mounty oraz nic wiecej

Tenebrael
Gramowicz
21/02/2015 20:00
Dnia 21.02.2015 o 19:39, Shinigami napisał:

Wybacz, jednak w brak grindu (w grze która się na nim opiera) nie wierzę, szczególnie w podstawowej odsłonie.

Trudno, że nie wierzysz. Ja z kolei nie mam jak Ci udowodnić, że ani odrobinę nie grindowałem, więc nie ma sensu się tutaj sprzeczać.