I ponoć z tego powodu programu nie ma na PlayStation 4.
I ponoć z tego powodu programu nie ma na PlayStation 4.
Co na to Sony? - Zastanawialiśmy się nad dołączeniem do EA Access i zdecydowaliśmy, że nie jest to wartość, którą zaakceptowaliby klienci PlayStation. Liczba abonamentów w PlayStation Plus wzrosło o 200 procent od premiery PS4, co pokazuje, że gracze szukają dostępu do programów o szerokim wachlarzu możliwości, dostępnym na wielu urządzeniach, za jedną, niską cenę. Nie uważamy, aby proszenie naszych fanów o zapłatę dodatkowych pięciu dolarów za członkostwo w EA Access było dobrą wartością dodaną dla posiadaczy PlayStation - twierdzi Sony.
Ale trzeba przyznać, że całość brzmi jak wykręt. Sony musiało wystraszyć się konkurencji. Pewnie firma boi się o spadek dobrych wyników w PS+. Tłumaczenie się, że fani PS nie chcieliby opcjonalnego (!) dostępu do nowych gier od EA za niską opłatą nie brzmi racjonalnie. Dziwnym trafem inne aplikacje z opcjonalnym abonamentem pojawiają się na PlayStation Network bez problemu, ale dla EA Access nie ma tam miejsca. Wygląda na to, że Microsoft dostał do ręki całkiem niezły atut i to na własną prośbę od Sony.