Phil Spencer: E3 to nie miejsce dla gier na PC

Piotr Bajda
2014/06/14 15:00

Spencerowi - jak każdemu wysoko postawionemu białemu kołnierzykowi w tej branży - zdarzało się pleść głupoty, ale tym razem chyba ma rację. Granie na PC nie porywa tłumów.

Phil Spencer: E3 to nie miejsce dla gier na PC

Mówią o tym same wyniki sprzedaży gier, które nie pozostawiają wątpliwości: na PC się nie zarabia. Brak nawyku kupowania gier na premierę, całkowicie wypleniony zresztą przez obłędne promocje na Steamie czy rosnące jak grzyby na deszczu bundle robi swoje. Wydawcy nie palą się szczególnie do wydawania gier na PC (choć oczywiście to robią, bo koszty portu na PC są znacznie niższe niż przy przenoszeniu na inną konsolę, a roszczeniowe petycje pominiętych graczy to zawsze cios wizerunkowy), a już na pewno nie garną się do promowania ich z PC jako wiodącą platformą.

A gdzie gry promuje się najmocniej? Na E3 właśnie. Tak Phil Spencer z Microsoftu tłumaczy marginalizację grania na PC podczas największej imprezy growej świata.

Odpowiadam za gry wideo w Microsofcie. Gdy układamy strategię grową w firmie, wybieramy na czym się skupić, to jest moje zadanie. Można dysputować, że gry na Windowsie nigdy nie miały się lepiej w tym względzie, że największe marki jak League of Legends czy World of Tanks przyćmiewają osiągnięcia na konsolach w kwestii monetyzacji i liczby graczy. To dzieje się na PC.

Ale E3 to impreza sprzedażowa. To także impreza konsolowa, więc nie wydawała się dla mnie najlepszym miejscem na promowanie grania na Windowsie, ale Windows i gry na nim są dla sukcesu Microsoftu kluczowe.

GramTV przedstawia:

Dla nas E3 to impreza konsolowa i impreza Xboksa. Dla nas w Microsofcie Xbox jest marką grową. Za jego sprawą możemy wypełnić arenę, ściągnąć miliony ludzi przed ekrany i pokazać nowe gry. To marka, na której zależy ludziom.

Gdzie zatem promować gry na PC? Spencer ma pomysł.

Są wielkie turnieje growe wypełniające areny. Myślę, że tam da się znaleźć dla nich przestrzeń.

I właśnie dlatego takie GTA V zapowiada się hucznie na PS4, by dopiero potem tylnymi kanałami sprecyzować, że w drodze jest także wersja na PC. Nie powinniśmy się jednak na to obrażać bo taki rynek zbudowaliśmy swoimi portfelami, a dzielenie się na wyimaginowane obozy to w dzisiejszych czasach oznaka sporego zacofania. Nie ma konsolowców i PC-towców. Oba sprzęty są tak powszechne i przystępne, a obie grupy tak się przemieszały, że są po prostu gracze.

Komentarze
106
Usunięty
Usunięty
16/06/2014 17:52

Samo Valve mówiło, że najwięcej zarabia się właśnie na wyprzedażach. Poza tym jak wg Ciebie firma Valve może przystosować skoro tylko sprzedaje na PC i ma nic wspólnego z LoLem czy World of Tanks.Do tego jeszcze to:"In retrospect the console ports were a bad idea - we’ve made about 95% of our revenue from PC" http://gamasutra.com/blogs/JohannesAspeby/20140507/217079/Postmortem_Sanctum_2.php

fenr1r
Gramowicz
16/06/2014 13:17

Dnia 15.06.2014 o 16:26, Henrar napisał:

Jest jeden problem. Dość duży. W nieskończoność obniżać detali nie możesz. Powiększać też nie - jedno powoduje, że gra może zostać uproszczona i nie przypominać wizji twórców (ot, np. system fizyki jest zbyt skomplikowany dla zwykłego i3 - tego nie wytniesz ani nie uprościsz, bo akurat uparłeś się, że fizyka jest częścią gameplay''u). To drugie kosztuje.

Nie wszyscy posiadacze PC muszą mieć równy dostęp do gier i producenci wydawcy doskonale sobie zdają z tego sprawę i świadomie ograniczają rynek zbytu tworząc gry o określonych wymaganiach sprzętowych. Spójrz na gry z segmentu symulatorów, tych poważnych, stawiających na maksimum realizmu. Wymagania co do sprzętu jak i peryferiów potrafią być bardzo duże, a mimo to firmom udaje się sprzedawać swoje produkty i zarabiać na tym. Nawet pomimo tego, że są to gatunki bardzo niszowe a na konsolach nie występują praktycznie w ogóle.To wszystko tak a propos mocy sprzętu, bo w kwestii ograniczania innowacyjności są jeszcze przynajmniej dwa problemy. Rynek PC jest bardziej otwarty od konsolowego dzięki czemu mniejsze studia i wydawcy mają łatwiejszy dostęp do kanałów dystrybucji. Oczywiście z jednej strony skutkuje to zalewem tandety, ale z drugiej daje większe szanse na pojawienie się gier dobrych. Na PC powstaje kilka gier z niemałym budżetem, które raczej nigdy na konsole by się nie pojawiły, bo korpo nie widziały w tym potencjału. Tutaj spoglądam w stronę dużych kickstarterowych projektów.

Dnia 15.06.2014 o 16:26, Henrar napisał:

I tak i nie. Żeby gry wyglądały lepiej niż na konsolach musisz zapłacić odpowiednio więcej. PS4 jest po prostu tanie i nie widziałem PCta, który ot tak radził by sobie ze wszystkim lepiej od tej konsoli kosztując przy tym tyle samo.

Tu się raczej zgodzę jeżeli porównywalibyśmy koszt jednostkowy obu sprzętów, przy czym jest to zawsze rzecz wyboru oraz spojrzenia na wydajność sprzętu i kosztów z uwzględnieniem jego funkcjonalności. Ja sobie nie wyobrażam życia bez komputera (jakkolwiek by to brzmiało) i konsola z telewizorem nie jest w stanie mi tego nie zastąpić. Komputer po prostu muszę mieć i dlatego nie jest dla mnie kwestią wydania ok. 3 tys. tylko na sprzęt do grania. To jest raczej sprawa dodania ok. 1 tys. do podzespołów, które pozwolą na granie przy dobrej jakości ustawień.

Dnia 15.06.2014 o 16:26, Henrar napisał:

Pojawiają się, bo portowanie z konsoli w chwili obecnej to groszowe sprawy. W drugą stronę to samo. To nie czasy PS3/X360. Ale sprzedaż multiplatform w większości wyższa jest na konsolach niż na PC. Zyski też, bo duża część sprzedaży pochodzi z promocji a nie pierwszych kilku tygodni po premierze.

Czyli de facto rynek AAA na PC nie jest martwy.

zadymek
Gramowicz
15/06/2014 21:22
Dnia 15.06.2014 o 17:42, Henrar napisał:

Z Watch Dogs jest o tyle problem, że gra dropi w momentach, w których nie powinna.

Z WD jest też taki problem, że wymaga sprzętu za około 4K a nie wygląda.

Dnia 15.06.2014 o 17:42, Henrar napisał:

One nie są aż tak wyśrubowane, jak mogły by być. Przypomnij sobie, co się działo, gdy wychodził pierwszy Unreal. Albo - całkiem niedawno - pierwszy Crysis.

przypominam sobie i z tego co kojarzę to chciał Voodoo 2 ale reszta wymagań to już był mój nowy config sprzed roku. Z kolei pierwszy Crysis odpaliłem na byle czym sprzed 2-3 lat...w minimalnych ale było płynnie ;)

Dnia 15.06.2014 o 17:42, Henrar napisał:

A lepsze graficznie wersje PCtowe nie przeszkadzały sprzedaży innym grom na konsolach.

Zależy co rozumieć przez lepsze, GTA IV na PC......ogólnie ostatnimi laty PC-towcy czują te konwersje na odwal się i tekstury HD sprawy nie ratują. Stąd ilekroć ktoś zapowiada multiplatformę (czyli prawie zawsze) zaczyna się shitstorm i jęczenie. Aż niektórzy devi poczęli i wymiękać i chrzanić bajki o PC jako wiodącej platformie.

Dnia 15.06.2014 o 17:42, Henrar napisał:

To jest firma nastawiona na zysk. Każda kopia się liczy.

A która nie jest? Niemniej sobie pozwalają wypuszczają crap, który chodzi jak na emulatorze, ustawicznie rozłącza z serwerem albo wygląda jak na previous genach przy całkiem next-genowych wymaganiach. I chcąc nie chcąc będąc świadomym konsumentem trzeba "bojkotować" te mendy.

Dnia 15.06.2014 o 17:42, Henrar napisał:

Są to jedyne dostępne na tak szeroką skalę statystyki sprzętowe. Prowadzone są w dodatku przez platformę, na której wychodzi większość gier AAA na PC. Besides, jakoś nie widziałem ludzi z mocnym configiem, którzy by się nim nie chwalili. Jeżeli nie biorą udziału w badaniach - ich strata.

Ja mam całkiem mocny i, nie chwaląc się, nie chwalę się nim:)A poza tym ciekawe jak casuale a więc gros graczy chwali się czymś o czym nie ma zielonego pojęcia?BTW A te badania w ogóle publikują odsetek użytkowników biorących w nich udział?




Trwa Wczytywanie