Stephane D'Astous tłumaczy powody swojego odejścia z Eidos Montreal

Paweł Pochowski
2014/05/13 12:00
0
0

Stephane był tam zatrudniony na stanowisku generalnego menadżera, jego odejście dziesięć miesięcy temu było szeroko komentowanym wydarzeniem na łamach branżowych mediów.

Stephane D'Astous tłumaczy powody swojego odejścia z Eidos Montreal

Stephane D’Astous, który teraz jest zatrudniony w studio Hibernum, opowiada o tym, że chciał wyrwać się z segmentu gier AAA. - Ludziom wydaje się, że było między nami sporo popsutej krwi, ale to nie tak. Wszystko jest w porządku, to biznes i wszyscy jesteśmy kolegami aż do dziś. To mała branża... Od zeszłych wakacji wziąłem sobie trochę wolnego, ponieważ od dawna nie miałem na to okazji - tłumaczy D’Astous dodając, że bardzo cenił sobie czas spędzony w Eidos Montreal, choć pracując cały czas nad wielkimi projektami czuł się ograniczony.

- Lubię postrzegać to tak, że przez ostatnich 14 lat w branży gier pracowałem w garażu Ferrari. Produkowaliśmy Ferrari i byliśmy dumni z ich wysokiej jakości, ale jednocześnie zostaliśmy zamknięci w jednym typie myślenia. Gdy już nie jesteś w tej pozycji masz więcej czasu i wolności na to, by przyglądać się temu co się dzieje dookoła, a nie tylko temu co robisz ty sam. Istnieje wiele trendów i każdy wie, że branża gier wideo nie jest podobna do żadnej innej. Są trendy szybko mijające i te, które można określić mianem mega. Przyglądam się tym drugim i gry mobilne są na właściwej drodze - dodał Stephane, który nie ukrawa swojego zainteresowania tą właśnie tematyką.

GramTV przedstawia:

- Czasem nie ma się wyboru i trzeba coś zrobić. Dla mnie był to moment, w którym zapytałem sam siebie "gdzie widzę siebie za pięć lat?" i zrozumiałem, że chcę być w miejscu, gdzie istnieje wiele możliwości, szansa na rozwój, miejsce dla kreatywności, innowacji i biznesu. Zrozumiałem, że wolę być teraz zaangażowany w rynek mobilny, co da mi radość, niż za pięć lat nadal tworzyć na konsole i zastanawiać się jakby to było. Mam większe szanse na bycie szczęśliwym w zdrowej branży w perspektywie pięciu lat decydując się na sektor mobilny - tłumaczy Stephane D’Astous.

Zresztą, człowieka z jego nazwiskiem, dorobkiem i doświadczeniem branża AAA przyjmie zawsze i wszędzie z otwartymi ramionami. To tak na wypadek, gdyby rozwojowy sektor mobilny jednak nie dawał tyle szczęścia, ile Stephane pragnie.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!