Watch Dogs w wersji pecetowej będzie wymagał Uplay

Paweł Pochowski
2014/04/08 11:45

Niektórych rzeczy ominąć się po prostu nie da.

Watch Dogs w wersji pecetowej będzie wymagał Uplay

I jak widać Uplay w pecetowych grach Ubisoftu jest jedną z nich. Firma potwierdziła, że po zakupie Watch Dogs, także tej za pomocą Steama, niezbędne będzie zainstalowanie i użytkowanie platformy Uplay. W sumie trudno się dziwić, inne komputerowe gry od tego wydawcy także korzystają z tej platformy. - Jak nasze inne produkcje z gatunku AAA, w tym chociażby Far Cry 3, Splinter Cell Blacklist czy Assassin’s Creed IV: Black Flag, także i Watch Dogs w wersji dostępnej poprzez Steam wymagać będzie Uplay do odpowiedniego działania - napisała firma w oświadczeniu dla IGN.

Osobiście nie mam nic przeciwko. Grałem w Assassin’s Creed IV: Black Flag z wykorzystaniem Uplay i totalnie mi platforma nie przeszkadzała. Jest nawet przyjemnie wykonana. Ciekawe, że inne platformy z DRM poza Steamem nie cieszą się dobrymi opiniami wśród graczy, choć trzeba przyznać, że i na Steam początkowo (a więc przy premierze Half Life 2) mocno narzekano. Także Origin miał swoje gorsze momenty. Z kolei Games for Windows Live zostało przez Microsoft całkowicie zlikwidowane. Uplay często także dostaje po grzbiecie, i tak zapewne będzie i tym razem, ale w dzisiejszych czasach to praktycznie standard i chyba trudno się na wydawców o to szczególnie obrazić. Nawet uwielbiany przez wszystkich Blizzard nie obchodzi się bez podobnych rozwiązań w postaci Battle.net. Znak czasów.

GramTV przedstawia:

Komentarze
63
Kafar
Gramowicz
10/04/2014 17:57

No to też mówie że to się zmienia, wolno bo wolno ale temat ciągle powraca. Mi osobiście to ryba, staram się na PC nie grać już od paru miesięcy. Steam osobiście mi nie przeszkadza.. fakt uplay i origin owszem bo są mało rozbudowane. Steam też taki był kiedyś ale to nie jest wytłumaczenie. Jak się wchodzi na rynek i chce się być konkurencją trzeba wejść z czymś co wyróżni się na tle konkurencji. uplay i origin pod tym względem są masakrycznie złe. Dodatkowo są ocieżałem dla systemu. no ale to temat na inna dyskusje ;) niech im ziemia lekką będzie ;P

Arcling
Gramowicz
10/04/2014 14:47

No niekoniecznie, bo wciąż obowiązują tam pewne ograniczenia. Na zwrot gry na Origin ma się ograniczony czas (aczkolwiek i tak jest to lepsze od Steama, gdzie na możliwość zwrotu zakupionej gry próżno liczyć). Pożyczanie to nie to samo, co odsprzedawanie. Nie odepniesz gry od konta Steam żeby np. odsprzedać komuś klucz. Wciąż też zdarzają się regionalne wersje gier, a to też znacząco ogranicza rynek wtórny (Origin chyba nawet banował ludzi z kluczami z Rosji).

Kafar
Gramowicz
10/04/2014 14:05

Jeszcze jakiś czas temu miałbyś rację, teraz traktowanie tego jako zabezpieczenie jest mysleniem krótkoterminowym gdyż jest to niezdogne z prawem ogólnie, dlatego firmy zaczynają wporwadząc możliwości sprzedaży produktów lub jego zwrotów (origin). Steam wprowadził dośc dobrą funkcję która uspokaja ludzi którzy się burzą mianowicie pozyczanie gier (już wprowadził lub w tym roku wprowadzi wiem że było to dostepne) ;) więc wszystko zmierza do tego aby rynek cyfrowy miał takie same prawa i funkcje co rynek realny/materialny ;)Więc wszystkie elementy które wskazują na stosowanie pewnych rozwiązań jako forma zabezpieczenia myslę że odchodzi już w niebyt. Owszem tak było jakiś czas temu. Jednak dyskusje co do legalności takiego podejścia powracają co chwilę i niestety jak zawsze wygra w końcu klient ;)




Trwa Wczytywanie