Reżyser Uncharted 4 przechodzi do twórców League of Legends

Piotr Bajda
2014/03/28 10:01
4
0

Justin Richmond został bohaterem głośnego, niespodziewanego i mówiącego wiele o przyszłości rynku transferu.

Reżyser Uncharted 4 przechodzi do twórców League of Legends

Segment gier AAA (a w przypadku produkcji Naughty Dog można dopisać tu nawet jeszcze jedno A) i rozwijane niczym dyscyplina sportowa tytuły F2P jawią się jako dwie zupełnie inne pary kaloszy, ale ludzie z ogromnym doświadczeniem z jednej z tych gałęzi są witani z otwartymi rękoma w drugiej. W końcu obie strony mogą się od siebie wiele nauczyć. Ostatnimi czasy jednak roszady odbywają się głównie w jednym kierunku - ze "standardowych" studiów (wydających grę co kilka lat) do Riot Games.

Szlak ten obrał także Justin Richmond pracujący do niedawna jako reżyser nadchodzącego Uncharted na PlayStation 4. Tak tłumaczy decyzję:

Zdecydowałem się opuścić Naughty Dog. Kocham tę firmę i tych ludzi. Jestem pewien, że dalej będą produkować fantastyczne gry. Z weselszych wieści: po rozważaniach i zbadaniu opcji dołączyłem do Riot Games. Dzieją się tam naprawdę innowacyjne rzeczy i nie mogę się doczekać, by być ich częścią.

GramTV przedstawia:

Powodzenia na nowej drodze życia.

To nie pierwsza kluczowa postać żegnająca się w ostatnim czasie z Naughty Dog. Na początku marca z zespołem rozstała się Amy Hennig, bez której nie byłoby przygód Nathana Drake'a.

Oby nie przerodziło się to w poważny eksodus.

Komentarze
4
Usunięty
Usunięty
28/03/2014 22:02

Ja się nie martwię, bardzo lubię te serie, ale nie ma sie co okłamywać 2 i 3 były fabularnie niezwykle podobne, więc jeśli i 4 szła ta drogą to może ubytek w osobie reżysera wyjdzie jej na dobre

Usunięty
Usunięty
28/03/2014 20:09

@KafarMożesz to sobie wyobrazić na podstawie takiego komputera. Jeżeli ma trzymać poziom gier na ultra to nie może mieć słabego zasilacza, płyty głównej, procesora itd. Każdy element tej "maszyny" musi trzymać wysoki poziom. Tak samo nowy reżyser musi trzymać poziom.

Kafar
Gramowicz
28/03/2014 12:20

Gdyby to za sukces gier NG odpowiadała jedna osoba to może im bym się martwił. To są pionki w wielkiej maszynie, łatwo je zastąpić.




Trwa Wczytywanie