Mirror's Edge 2 jest całkowitym rebootem z otwartym światem, multi na modłę Podróży, nowym systemem walki i premierą w 2016

Piotr Bajda
2014/03/12 15:17

Plotki, ploteczki, ale tym razem całkiem wiarygodne.

Mirror's Edge 2 jest całkowitym rebootem z otwartym światem, multi na modłę Podróży, nowym systemem walki i premierą w 2016

Serwis Rocket Chainsaw dotarł do tajemniczego informatora, który puścił sporo pary z ust na temat nowego Mirror's Edge. Australijczycy wcześniej sprawdzili się w boju, dostarczając na przykład informacje o różnicach pomiędzy wersjami Tomb Raider: Definitive Edition. Zasługują zatem na mały kredyt zaufania. Z doniesień wynika, że:

  • Pamiętacie materiał wideo z zeszłorocznego E3? Ta gra naprawdę tak wygląda, a tamto nagranie niczego nie fałszowało.
  • Platformy docelowe to PlayStation 4, Xbox One, PC i Mac.
  • Gra jest totalnym reebotem.
  • DICE skupia się na zbudowaniu otwartego, żyjącego miasta do oddania w ręce graczy.
  • Oznacza to także sieciowy komponent, dzięki któremu świat gry jest placem zabaw, do którego gracze dołączają wedle woli w każdym momencie. Od każdego z nich zależy jak daleko zajdzie interakcja z innymi użytkownikami - możemy nie mieć z nimi nic do czynienia. Jako przykład podobnego rozwiązania twórcy podają Podróż.
  • Będą też bardziej tradycyjne tryby sieciowe jak kooperacja czy starcia z innymi graczami, na przykład w formie zmagań na czas.
  • Zdradzono trzy rodzaje przeciwników, na których natrafi Faith: Protectors, czyli mięso armatnie; Sentinels, czyli zaprawieni w walce wręcz zabijacy oraz Enforcers z mocnym pancerzem i bronią. Uwaga - Faith nie ma pukawek.
  • Posłuchano odzewu graczy i zupełnie przemodelowano system walki. Żegnamy zatem bezużyteczną broń palną i ciosy pod jednym przyciskiem, witamy starcia oparte o szybkość i płynność. Faith będzie spychać rywali z drogi lub kopać ich czy częstować piąchopiryną, aby przelecieli przez barierki, stoły albo krawędzie. Ciosy będzie można łączyć w krótkie combosy, a smaczku walce dodadzą sekwencje z wykorzystaniem elementów otoczenia. Faith zdarzy się nawet chwycić na chwilę przeciwnika. Co bardziej efektowne momenty zostaną podkreślone zmianą kamery na ustawioną za plecami bohaterki lub chwilowe spowolnienie wydarzeń.
  • Mimo dużego nacisku na system walki, DICE widzi Mirror's Edge jako grę wyścigową. Wszystkie rozwiązania w rozgrywce mają na celu zapewnienie płynności. Twórcy obiecują, że możemy zapomnieć o zbyt często szarpanej strukturze oryginału.
  • Na koniec gorzka pigułka - DICE celuje z premierą w rok 2016. Wiem, też mi smutno.

Co na to EA? Firma standardowo odmawia komentarza do plotek i domysłów.

I teraz mamy czekać dwa lata?

GramTV przedstawia:

Idę zagrać w "jedynkę".

Komentarze
38
Usunięty
Usunięty
13/03/2014 17:44

O ile plotki okażą się prawdziwe, to bardzo mnie cieszy postawienie akcentu na otwartość świata gry. Tego brakowało mi w pierwszej części, która byla zbyt mocno "tunelowa".Dobrze, że twórcy zamierzają zabrać możliwość strzelania - w pierwszej części tylko mnie to wkurzało; poza tym gra jest o kurierach, którzy uciekają przed przeciwnikami, a nie bawią się w wymianę ognia.Czekam na grę z niecierpliwością ;)

Usunięty
Usunięty
13/03/2014 16:42
Dnia 13.03.2014 o 13:33, KRTcutter napisał:

Chodziło mi o głupie przekreślanie każdej kolejnej gry od studia, pracy ich ludzi, po jakieś wpadce, którą w tym przypadku jest zakończenie Mass Effect 3

Raczej cała gra.

Usunięty
Usunięty
13/03/2014 15:58
Dnia 13.03.2014 o 15:33, Phobos_s napisał:

Nie chcę dolewać oliwy do ognia, tylko chciałbym się dowiedzieć, którą serię EA tak zniszczyło, że nie chcesz już ich gier.

Jedna seria której nigdy nie wybaczę... Ultima. Już w VIII części było czuć machinacje EA, a część IX to... nie bedę się wypowiadać:) Wykupowanie studiów tylko dla marek, jak i marki które wykupiło i nic z nimi nie robi. Same zarzynanie marek MoH, teraz niedawno afera z DK, DS, DA, dla niektórych ME, SC, teraz Battlefield, co jedne to gorsze. Już o DLC nie wspomnę itd. itp.Edit: o ktoś pamięta Ultime VIII :D




Trwa Wczytywanie