Thief: do premiery jeszcze tydzień, ale zwiastun z jej okazji już jest

Piotr Bajda
2014/02/20 18:05

Czas na kolejny sprawdzian Waszej gotowości na powrót do Miasta. Gotowi?

Thief: do premiery jeszcze tydzień, ale zwiastun z jej okazji już jest

Wyczekiwany powrót Garretta już 28 lutego i jest to data niezagrożona od początku lutego (warto o tym wspomnieć, bo oddanie gry do tłoczni uczczono zwiastunem). Kolejny rozdział sagi rozpocznie się zatem za osiem dni. Czekanie na Thiefa możecie umilić premierowym zwiastunem.

GramTV przedstawia:

Kolejny odcinek telenoweli z rozdzielczością i FPS-ami w rolach głównych zdradził wczoraj, że Thief w wersji na Xboksa One będzie odrobinę odstawał od reszty stawki (nie licząc oczywiście wydań na konsolach minionej generacji). Jeśli ponad technikalia stawiacie jednak dobrą zabawę, koniecznie sprawdźcie 18-minutowy zapis całej misji z pełnej wersji gry.

Komentarze
24
Usunięty
Usunięty
24/02/2014 09:38
Dnia 24.02.2014 o 01:02, lis_23 napisał:

Jak to jest z wymaganiami tej gry w wersji PC?, podobno w zalecanych potrzebny jest I7 - I5 nie uciągnie gry?.

Niby jest, ale podejrzewam, że to jest trochę na wyrost. Na twoim miejscu bym się nie obawiał.

Usunięty
Usunięty
24/02/2014 01:02

Jak to jest z wymaganiami tej gry w wersji PC?, podobno w zalecanych potrzebny jest I7 - I5 nie uciągnie gry?.

Usunięty
Usunięty
23/02/2014 22:14

Ech, a byli tutaj wieszcze, co głosili, że coś się wśród gier AAA zmienia i Thief jest tego przykładem... Nie jest, to kolejna durna gra AAA, która wymagający, piękny i pięknie skonstruowany oryginał zamieniła w kierowaną do mas grę dla głupoludów.Też oglądałem parę streamów i choć ogółem grafika i klimacik mi się podobają, tak uważam, że całość jest denna. Co mi się nie podoba:- tona podobieństw do Dishonored: kółeczko wyboru ekwipunku, na siłę budowany klimat opresji, wulgaryzacja języka (gdzie te świetne dialogi z oryginałów, gdzie łacher, dlaczego zamiast tego są faki i szity?), misja w burdelu i inne takie drobne szczegóły... owszem, ta gra będzie lepsza niż dishonored, ale nie znaczyć to będzie, że będzie dobra;- sekwencje pościgów: ok, Thiefy też takie miały, ale domyślnie gracza wrogowie nie widzieli, więc można było się przekraść bokiem miast "dramatycznej" sceny pościgowej pełnej fajerwerków, która budzi tyle emocji, co nic;Kiedy wreszcie twórcy dzisiejszych crapów zrozumieją, że emocje budzi taka gra, w której gracz decyduje o wszystkim sam i ma szerokie pole do działania, co daje mu możliwość własnoręcznego wyreżyserowania takiej "sceny pościgu"? Ta dzisiejsza papka (dobrze, że chociaż QTE nie ma...) nie jest W OGÓLE ekscytująca.No i ta atmosfera opresji - to jest durne, że dzisiaj trzeba wszystko podkreślać i nieustannie mówić współczesnym odbiorcom, co się na ekranie dzieje. Poza tym nie wiem dlaczego twórcy na siłę tworzą taki "ciężki" klimat. Przecież nikt się tym nie przejmie! Działa coś dokładnie odwrotnego: oryginalne Miasto jest piękne, urokliwe na swój sposób i ma niezwykły, unikalny klimat, gracz się z nim utożsamia, także ze względu na prześmiewczy, ironiczny charakter Trylogii Strażników. To było coś, nie to co dziś. Co jeszcze? Dialogi, które są zbiorem zdań na siłę kreowanych na tzw. "memorable quotes".Zobaczymy jak z resztą, ale widzę, że od czasów Deadly Shadows nic się nie ruszyło. Niby taki postęp w technologii, a nadal mamy małe mapy, durne AI i ciągłe ekrany ładowania, a te ogromne ilości pieniędzy są przejadane chyba przez marketing i kiepskie zarządzanie funduszami.




Trwa Wczytywanie