Lindsay Lohan spuści prawników ze smyczy z powodu GTA V?

Piotr Bajda
2013/12/02 09:30

Wiadomość trzeba przyjmować z przymrużeniem oka, bo a) nie ma póki co oficjalnego pozwu, b) autorem rewelacji jest znany plotkarski portal TMZ. Ale warto o tym wspomnieć na wypadek, gdyby ze sprawy faktycznie coś się wykluło. Zresztą, kto nie lubi czytać o urażonych przez Rockstar?

Lindsay Lohan spuści prawników ze smyczy z powodu GTA V?

Tych w przypadku GTA V jest swoją drogą stosunkowo mało, a Rockstar zalicza spokojniejszy okres bez wielu wezwań do sądu.

Niebawem może się to jednak zmienić. Popularna niegdyś za sprawą aktorstwa, a dziś za sprawą ekscesów i skłonności do używek aktorka konsultowała się ponoć ze swoim sztabem prawnym w sprawie pozwania producenta Grand Theft Auto V, studia Rockstar. Powód? TMZ donosi, że chodzi o postać z okładki oraz materiałów promocyjnych gry, poniższą dziewczynę w bikini.

Lohan uważa podobno, że skąpo odziane dziewczę wzorowane jest na jej wizerunku. Widzicie podobieństwo? Nieważne. Zarzut nie będzie trudny do obalenia biorąc pod uwagę, że tożsamość modelki wykorzystanej przez Rockstar jest powszechnie znana - to Shelby Welinder.

GramTV przedstawia:

Ale to nie jedyny z domniemanych powodów do kręcenia nosem panny Lindsay. Poboczne misje w grze pozwalają graczom zabawić się w paparazziego i zdobyć materiały kompromitujące (i to jak!) jedną z gwiazdeczek Vinewood. Klasyczna historia upadku obyczajów rodem z Hollywood, ale Lohan najwyraźniej widzi tam podobieństwa do swojej najeżonej skandalami kariery. Powodzenia na wokandzie.

O ile oczywiście cała sprawa nie jest wymysłem TMZ. Pozew ponoć właśnie powstaje, więc jeśli to prawda, ciąg dalszy nastąpi niebawem. Jeśli nie, to limit wyssanych z palca, acz całkiem ciekawych historyjek na ten tydzień wyczerpaliśmy w poniedziałkowy poranek.

Wszyscy wygrywają.

No może oprócz Lindsay.

Komentarze
29
Usunięty
Usunięty
02/12/2013 15:36

jedyne co się kończy, to pomysły autora tego tekstu na normalne newsy

Usunięty
Usunięty
02/12/2013 15:24
Dnia 02.12.2013 o 14:44, Zgreed66 napisał:

Dlaczego chcesz wspierać kogoś kto żyje normalnie?

Właśnie nie chcę. Przecież to napisałem - nikt nie myśli, by osobę, żyjącą normalnie, chwalić za to, że nie żre, jak świnia, nie ćpa i nie upija się co wieczór do nieprzytomności. A przecież to chyba właśnie fakt, że tych rzeczy nie robi, zasługuje na "brawa".

Dnia 02.12.2013 o 14:44, Zgreed66 napisał:

Jak ktoś tych norm nie spełnia odpada ze społeczności, jest menelem.

Nie wiem, czy użyłbym akurat tego słowa, ale na pewno "normalnym" nie jest doprowadzenie się do takiego stanu, w jakim była. Wybacz, ale ja rozumiem, że wszyscy mają problem i można mieć trudne dzieciństwo, ale, jak rany, żeby dojść do stanu, w którym od bycia jedną z najbardziej obiecujących (i bogatych) gwiazd młodego pokolenia do tonącego w długach wraku człowieka, trzeba się naprawdę postarać.

Dnia 02.12.2013 o 14:44, Zgreed66 napisał:

Problem IMO się pojawia jak takie osoby traktujemy jako "normalność"

I właśnie tego się obawiam - że to nie "normalna normalność" będzie postrzegana jako coś pozytywnego, ale fakt, że ktoś się stoczył, a potem wraca do poziomu, na którym większość z nas jest przez całe życie.

Dnia 02.12.2013 o 14:44, Zgreed66 napisał:

W życiu wiele rzeczy wystarczyło zrobić, aby było inaczej. Nie zmienia to już zastanego stanu rzeczy.

Zastanego? Przecież, jak rany, nikt się nie budzi ćpunem z dnia na dzień! To proces, na który samemu się pracuje! Jak widzę, że mam problem, bo jem za dużo i tyję, to albo przestaję tyle jeść, albo zapisuję się na siłownię. W przypadku prochów podobnie - nikt za nas w nałóg nie wpada.

Dnia 02.12.2013 o 14:44, Zgreed66 napisał:

można jak Hicks powiedzieć, że gdyby nie dragi nie byłoby fajnych płyt muzycznych lol

Wiesz, są ludzie, którzy na prochach potrafią robić naprawdę niesamowite rzeczy, a są tacy, którym prochy rujnują życie. Trzeba wiedzieć, gdzie leży złoty środek.

Dnia 02.12.2013 o 14:44, Zgreed66 napisał:

Na brachola mówię gruby, bo jest gruby.

I to jest nazywanie rzeczy po imieniu. Doprowadził się do takiego stanu - jego sprawa, podobnie jak i jego sprawą jest to, co dalej z tym fantem zrobi.

Sandro
Gramowicz
02/12/2013 14:46
Dnia 02.12.2013 o 10:49, Robertcik1 napisał:

Lindsay jest czysta od kilku miesięcy

Ozzy Osbourne był ponoć czysty od nastu lat, po czym niedawno wyznał, że przez ostatnie półtora roku ćpał i chlał jak za starych dobrych czasów. Podobnym wyznaniem podzielił się też Mike Tyson, który twierdził jakoby już od dawien dawna był czysty jak łza. Tak więc jeżeli Lindsday mówi prawdę to nic tylko pogratulować :)Dyskusje o upadłych gwiazdeczkach na gramowym forum. W co ja się wplątałem... :C




Trwa Wczytywanie