Andrzej Sapkowski zapowiedział nową książkę

Paweł Pochowski
2013/10/24 17:00

Będzie to Wiedźmin: Sezon burz i wbrew wcześniejszym informacjom nie zabraknie w niej przygód białowłosego Geralta z Rivii.

Andrzej Sapkowski zapowiedział nową książkę

Powieść nie skupia się na przedstawieniu wczesnych lat młodości Geralta, nie opowie także o tym co działo się po zakończeniu ostatniego tomu dotychczasowej sagi. Należy traktować to jako zupełnie osobną rzecz - nie kontynuację, ani też nie początek. Jak mówi sam autor - Opowieść trwa. Historia nie kończy się nigdy....

Co więc znajdziemy na 404 stronach Wiedźmin: Sezon burz? Osoby doskonale znane z kart innych wiedźmińskich przygód, jak chociażby barda Jaskra czy czarodziejkę Yennefer, ale także magiczne stwory oraz zupełnie nowe postaci. Już na sam początek możemy spodziewać się "trzęsienia ziemi", ale dalej ma być coraz bardziej interesująco. W książce nie zabraknie intryg, walk, elementów romansu i majączącej gdzieś w tle polityki, a więc tego wszystkiego, za co dotychczas czytelnicy (i gracze!) pokochali białowłosego zabójcę potworów całym sercem.

GramTV przedstawia:

Jeżeli jesteście ciekawi Wiedźmin: Sezon burz - tutaj możecie zapoznać się z fragmentem powieści. My z tego miejsca zainteresowanych tematyką odsyłamy także do wywiadu z Andrzejem Sapkowskim, który opublikowaliśmy jeszcze w roku 2007. Już wtedy twórca wypowiadał się na temat ewentualnych nowych wiedźmińskich przygód w następujących słowach: Nigdy nie mówiłem że nie wrócę i nie obiecuję, że wrócę. Ale nie mogę wykluczyć, że kiedyś zechcę. No i proszę bardzo, spełniło się.

Wiedźmin: Sezon burz ukaże się na rynku 6. listopada.

Komentarze
30
piomink
Gramowicz
25/10/2013 19:16

Gdzie ja podziałem mój portfel?

Usunięty
Usunięty
25/10/2013 07:54

Error 404, specified book couldn''t be found

Usunięty
Usunięty
24/10/2013 23:51

> Śmieszy mnie nazywanie Geralta zabójcą potworów, bo był nim jedynie w pierwszych dwóch> tomach opowiadań.Ale ludzie co wy gadacie, bajki jakieś:) Geralt był 100% łowcą potworów przez całym I tom sagi, nie dość że w Kaer Morhen w pełni mówił o swoim przeznaczeniu "wiedżmińskim" i przewidywał że zginie w walce z jakimś potworem, mówił że będzie bronił tak nifgardzkich dzieci jak i tych z północy, mówił że choćby wszyscy zginęli będzie walczył na gruzach póki sam nie padnie. Czysta wiedżmińskość. Potem pracował w Oxenfurcie jako wiedźmin, nie miał żadnych szczególnych nowych planów na życie, troszczył się o Ciri ale z oddali, uznając że z pisaniem listów trzeba jednak skończyć. Geralt jest w Krwii Elfów takim samym łowcą potworów jak w sadze. Już nie mówię że szkolił Ciri na "wiedźminkę" ba, jeszcze jadąc z nią do Ellander wpajał jej wiedźmiński etos neutralności, nic nie wskazywało by w jego życiu nastąpiła zmiana co do planów bycia wiedźminem, nic. Wystarczy przeczytać.A co do Czasu pogardy to nim wciągnął go wir walki o Ciri robił swoją robotę, wiadomo z czegoś trzeba żyć ale nie zamierzał tego rzucać. Potem to już wiadomo, liczyła się ?misja ratunkowa" lecz i potem w V tomie przez miesiące realizował wiedźmińskie zlecenia choć oczywiście zgadzam się że coś się zmieniło, to prawda. Ale łowcą potworów był i w sadze.




Trwa Wczytywanie