Dwunastu uznanych twórców niezależnych połączyło siły przy jednej grze. Grze dostępnej za darmo

Piotr Bajda
2013/07/29 11:21
9
0

Choć "jedna gra" to nie do końca uczciwe określenie. Każdy z dwunastu rozdziałów Experiment 12 to bowiem oddzielne doświadczenie.

Dwunastu uznanych twórców niezależnych połączyło siły przy jednej grze. Grze dostępnej za darmo

Lista uczestników eksperymentu powinna przyprawić miłośników sceny indie o szybszy puls. Oto ona:

  • Terry Cavanagh znany dzięki VVVVVV.
  • Ian Snyder znany za sprawą The Floor is Jelly czy Feign.
  • Jack-King Spooner, twórca między innymi Blues For Mittavinda.
  • Zaratustra, ekipa znana z Eversion.
  • Richard Perrin kojarzony dzięki Kairo.
  • Michael Brough - Helix.
  • Robert Yang - Zobeide, Souvenir.
  • Alan Hazelden, autor Dr. Biology's Educational Game.
  • TheBlackMask.
  • Jasper Byrne - Lone Survivor.
  • Jake Clover znany z GUNNER.
  • Benn Powell, twórca RGB.

Reprezentacja jest zatem silna. Każdy z autorów przyczynił się do powstania jednego rozdziału. Kolejność ich rozegrania jest dowolna, można w każdej chwili przeskoczyć do dzieła ulubionego twórcy. Całość jest jednak ponoć silnie ze sobą powiązana i samowolka może przeszkodzić w chłonięciu narracji.

Experiment 12 udostępniono za darmo w wersji na Windowsa. Do pobrania stąd.

GramTV przedstawia:

Komentarze
9
sebba99
Gramowicz
30/07/2013 08:08

Tutaj nie chodzi czy jest 3D czy nie jest. Problem polega na tym, że twórcy gier czy to indyków czy AAA nie są w stanie wyciągnąć esencji z grafiki. Trudno jest znaleźć moment przy tworzeniu grafiki do gier, kiedy potęguje immersję u graczy. Dotyczy to zarówno faktu gdy grafika jest zbyt uboga jak i zbyt bogata. Zbyt uboga, ale istniejąca powoduje że mózg pracuje niewłaściwie, wyłącza się wyobraźnia a włącza analiza wizualna, która nie dostaje odpowiedniego poziomu detali aby wykreować przestrzeń gry. Więc immersja siada. Zbyt bogata jest z kolei zbyt zajmująca i zamiast skupić się na rozgrywce mózg analizuje detale.Dlatego jeżeli już mam dostać taki pierdołowaty chłam wizualny, to wolę dostać tą grę w trybie tekstowym ze statycznymi screenami. Moment - ale to będzie wtedy textówka czy point&click...oj ... marnie to wypadnie w porównaniu z NetHack-iem

OKIGorgon
Gramowicz
29/07/2013 19:50

Widzę, że ze świecą szukać ludzi, którzy spróbują zagrać w grę przed wydaniem opinii. Zgadzam się, większość części to gry z wielkimi pikselami, i niewielką ilością kolorów... ale nie wszystkie. Ci, którym zależy na lepszej grafice, powinni spojrzeć najpierw na część 3,5 oraz 7 (5 i 7 są w 3D, dla tych, których to interesuje). A jeśli mam coś powiedzieć o fabule...

Spoiler

kolejna apokalipsa dla ludzi, której źródłem są ludzie. Niewiele nowego, choć początkowa perspektywa z pukntu widzenia zarażonych próbujących uciec jest ciekawym wstępem do historii. Przed częscią 11 jednak, ciężko zrozumieć co się dzieje.

Usunięty
Usunięty
29/07/2013 16:25
Dnia 29.07.2013 o 16:17, Feallan napisał:

Silna reprezentacja? Jest facet od Lone Survivor. A reszta to niby kto? Prawdziwe gry indie to np. Bastion, Legend of Grimrock, albo Braid. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby w ogóle spojrzeć na to coś.

Uuu, widzę, że mamy eksperta w tej dziedzinie :) Dobrze wiedzieć.Cóż, mi tam taka grafika nie przeszkadza. Lubię ten styl i z ciekawością zobaczę to drobne dzieło :)




Trwa Wczytywanie