Mattrick negocjował zakup Zyngi w 2010. Teraz jest jej szefem. Przypadek?

Piotr Bajda
2013/07/08 19:00
2
0

Oczywiście, że nie. Rozmowy Microsoftu z Zyngą spaliły na panewce, ale między Mattrickiem i założycielem facebookowego giganta zaiskrzyło.

Mattrick negocjował zakup Zyngi w 2010. Teraz jest jej szefem. Przypadek?

Microsoft wpadł na pomysł poszerzenia katalogu Xboksa 360 o gry społecznościowe w 2010 roku. Wytoczono potężne działa, bo za negocjacje z Markiem Pincusem wziął się sam szef dywizji rozrywkowej Don Mattrick. Zynga była wtedy na szczycie. Dziesiątki milionów użytkowników stawało się mlecznymi krowami dojąc mleczne krowy w FarmVille i szeregu innych "Ville'ów". Microsoft chciał załapać się nie tyle na kawałek tego tortu, co na całość. Co do ostatniej wisienki.

Być może szczęśliwie dla Microsoftu (patrząc na obecną kondycję Zyngi) rozmowy zakończyły się fiaskiem. Ich jedynym efektem stała się przyjaźń między Pincusem i Mattrickiem. Czysto prywatne relacje połączyły się z interesami w marcu tego roku, gdy podczas wspólnych przejażdżek rowerowych (sic!) panowie zaczęli rozmawiać o potencjalnej przyszłości Mattricka w Zyndze. Dalszy ciąg historii znamy już doskonale.

GramTV przedstawia:

Doniesienia, że rozmowy o transferze toczyły się od dawna są zgodne z wcześniejszymi, podobnymi głosami. Krytyka Xboksa One i domniemana nieodległa restrukturyzacja Microsoftu nie musiały być jedynymi katalizatorami odejścia, ale na pewno pomogły Mattrickowi w decyzji.

19 milionów dolarów, które może zarobić w pierwszym roku oraz 50 milionów w perspektywie trzech lat też pewnie miało swój udział.

Komentarze
2
Usunięty
Usunięty
09/07/2013 00:02

"Przypadeg?"

Fang
Gramowicz
08/07/2013 22:05

Teoria spiskowa start: Może potajemnie pracuje dla Zyngi już od negocjacji w 2010 a jego tajną misją było zniszczenie marki Xbox :>