
Podczas wywiadu dla Guardian starszy producent Dominic Guay został poproszony o porównanie przyszłych planów dotyczących Watch Dogs z posiadanym przez studio Bungie planem na 10 lat do przodu dla marki Destiny. Oto jego odpowiedź. - Będąc szczerym przyznam, że my robimy dokładnie to samo! Pomyśleliśmy w ten sposób - nawet jeśli zmienimy zdanie lub jeśli wydamy już Watch Dogs, a tuż potem dojdziemy do wniosku 'walić to, bierzemy się za coś innego!', to taki plan i tak pomoże nam stworzyć silny rdzeń (marki - dop. red.)... Jeśli masz taki przejrzysty, długoterminowy plan to tworzysz silniejsze i głębsze postaci, a całe uniwersum jest bardziej spójne - tłumaczy Guay.
Innymi słowy, według Dominica, długoterminowy plan dla marki pozwala w tworzeniu jej poszczególnych części, co jednak nie oznacza, że niemożliwe jest jego modyfikowanie lub nawet porzucenie na skutek różnych decyzji. Z drugiej strony wydaje się, że Watch Dogs jest na tyle dobrą pozycją, że Ubisoft nie będzie miał powodów do jej odstawiania na bok. Ponadto francuski wydawca jest raczej znany z nadmiernego eksploatowania swoich 'dzieci'. Prawdopodobnie więc możemy spodziewać się więcej Watch Dogs w przyszłości. Dużo więcej.