Zbierajki wyszły z bety, stąd teraz już każdy może poświęcić kawałek swojego życia na kolekcjonowanie wirtualnych kart!
Zbierajki wyszły z bety, stąd teraz już każdy może poświęcić kawałek swojego życia na kolekcjonowanie wirtualnych kart!
Tak jak zdążyły już nas tego nauczyć czapki, które rzadko kiedy nosimy w prawdziwym świecie, a które na potęgę zbieramy w Team Fortress 2, jesteśmy chciwymi istotami. A jak lepiej można wydłużyć żywot danej gry, niż łechtaniem naszego poczucia zdobywania nowych rzeczy? Karty kolekcjonerskie stają się z dniem dzisiejszym dostępne dla każdego użytkownika Steama.
Jeśli jeszcze nie słyszeliście, wspomniane karty mogą służyć nie tylko do zwykłego kolekcjonowania i wrzucania ich do wirtualnego, Steamowego worka, ale i zapewniać nagrody za granie w gry obsługujące omawiane talie. Odznaki, tła do profili, emotki, kupony na DLC, zniżki i gabloty, na których prezentujemy swoje największe osiągnięcia, są na chwilę obecną jedynymi, konkretnymi korzyściami płynącymi z zabawy w zbieractwo.
Lista 30 gier obsługujących karty kolekcjonerskie ma zostać z czasem powiększona o kolejne tytuły.
Microsoft, który przecież wprowadził jednocześnie najlepszy i najgorszy pomysł do świata gier w postaci achievementów, próbował dołożyć do sukcesu i doprawić gry nagrodami dla awatarów. Cóż, Steam za granie daje zniżki. Nawet jeśli jestem na całą zabawę zbyt leniwy i na PC-tach po prostu nie gram, to miło mi, że ktoś od cyfrowej dystrybucji udowodnił, że o klienta rzeczywiście można walczyć, nawet jeśli nie ma już ku temu szczególnej, palącej potrzeby.