Gunpoint zwrócił się w 64 sekundy. Jego twórca może zająć się tworzeniem gier na dobre

Piotr Bajda
2013/06/19 14:47
18
0

Tom Francis pracował przy logiczno-plaftormowej skradance Gunpoint po godzinach. Przed premierą wyznaczył sobie próg zarobku, po przekroczeniu którego może rzucić chałturę i poświęcić się pasji. Gunpoint przekroczył go sześciokrotnie.

Gunpoint zwrócił się w 64 sekundy. Jego twórca może zająć się tworzeniem gier na dobre

Zaczęło się od chęci wkręcenia się do pracy w branży.

Gunpoint zrodziła się jako pokazówka, która miała mi zapewnić stanowisko dewelopera, ale praca przy niej była tak satysfakcjonującą, że już go nie chcę, a sukces komercyjny tak duży, że już nie będę go nigdy potrzebował.

Francis jest teraz sam sobie sterem, okrętem i żeglarzem.

Mogę teraz robić gry na całego przez kilka najbliższych lat. Co lepsze, mam totalną wolność twórczą. Nie ma presji, że kolejna gra musi zarobić tyle a tyle. Mogę zrobić co mi się żywnie podoba.

Często mówi się o niskich kosztach produkcji wśród niezależnych twórców. Francis pobił chyba jednak wszelkie rekordy. Gunpoint pochłonął - uwaga - 30 dolarów. Tyle właśnie Tom wydał trzy lata temu Game Makera 8. Nic dziwnego, że gra zwróciła się w 64 sekundy od premiery.

GramTV przedstawia:

Sukces nie oznacza jednak, że Francis zmieni swoje podejście do klienta. Gunpoint ukazał się z darmowym demem i ten sam los spotka jego kolejne gry.

Nie chciałem, żeby ktokolwiek płacił za Gunpoint zanim przygotuję darmowe demo. W ten sposób każdy mógł przekonać się czy gra działa na jego sprzęcie i czy mu się podoba. Nie wiem czy i jak mocno demo wpłynęło na sprzedaż Gunpoint, ale to już bez znaczenia - chcę w ten sposób traktować ludzi, a niesamowite przyjęcie Gunpoint oznacza, że mogę sobie na to pozwolić.

Amen.

Sympatyczny i rozgarnięty facet, możemy mieć z niego jeszcze dużą pociechę. Jeśli zastanawiacie się czymże jest Gunpoint, to filmik na dole odpowie na to pytanie. Podoba się? Nic prostszego. Sprawdźcie demo, a potem sypnijcie Tomowi groszem. Na pewno nie zmarnuje tych pieniędzy.

Komentarze
18
Gladki24
Gramowicz
26/06/2013 19:40

Trzeba jednak przyznać, że gra naprawdę urzeka. 10 € za naprawdę świetną rozgrywkę to nic.

Namaru
Gramowicz
24/06/2013 23:20
Dnia 23.06.2013 o 19:34, Ring5 napisał:

Kilka TYSIĘCY godzin? O_o Skąd Ty takie wartości bierzesz? Zakładając, że tydzień pracy to 40 godzin, miesiąc to 160 godzin a rok 1920 godzin. "Tysiące" tu trochę nie pasuje...

Nie grałem w grę więc nie wiem jak jest skomplikowana. Nie wiem też ile lat powstawała. Zresztą mogą być setki, autor musiałby sam powiedzieć ile nad tym siedział.

Dnia 23.06.2013 o 19:34, Ring5 napisał:

Ponadto należy jednak brać pod uwagę fakt, iż facet nie traktował tego jako swojego głównego zajęcia, robił to w czasie prywatnym, po pracy. Twierdzenie, że "gdyby tego nie robił, to robiłby coś innego, co przyniosłoby mu korzyści, więc należy to traktować jako koszt produkcji" jest, niestety, mylne.

Bezczynność i relaks są kosztowne, a że on nie wypoczywał... Praca włożona w powstanie gry też jest kosztem, bez względu na to czy sobie płacił czy nie ;) To tak jak z modelem z zapałek. Koszt to materiału za 50$ i kilkadziesiąt lub kilkaset godzin.

Ring5
Gramowicz
23/06/2013 19:34
Dnia 23.06.2013 o 16:21, Namaru napisał:

Koszt produkcji to też jego czas. Więc za te kilka tysięcy godzin u pracodawcy skasowałby pewnie kilkadziesiąt tysięcy dolarów.

Kilka TYSIĘCY godzin? O_o Skąd Ty takie wartości bierzesz? Zakładając, że tydzień pracy to 40 godzin, miesiąc to 160 godzin a rok 1920 godzin. "Tysiące" tu trochę nie pasuje...Ponadto należy jednak brać pod uwagę fakt, iż facet nie traktował tego jako swojego głównego zajęcia, robił to w czasie prywatnym, po pracy. Twierdzenie, że "gdyby tego nie robił, to robiłby coś innego, co przyniosłoby mu korzyści, więc należy to traktować jako koszt produkcji" jest, niestety, mylne.

Namaru
Gramowicz
23/06/2013 16:21
Dnia 19.06.2013 o 18:25, Ring5 napisał:

> Ważne ile czasu spędził nad tą grą. Niezupełnie. Gdyby musiał utrzymywać studio, płacić pracownikom itp. to owszem, natomiast jeśli pracował nad grą "amatorsko", czyli we własnym czasie, to tak naprawdę nie kosztowało go to nic (poza owym czasem właśnie).

Koszt produkcji to też jego czas. Więc za te kilka tysięcy godzin u pracodawcy skasowałby pewnie kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Mówienie więc, że gra kosztowała 30 $ to absurd. Można powiedzieć, że on wydał bezpośrednio na produkcję 30$, ale to nie jest koszt gry. Ktoś mógłby napisać, że koleś jest niezły ździerca bo napisał grę za 30$, a teraz egzemplarz sprzedaje za kilka. Produkcja prawie za friko a teraz ludzi kroi ;)

PDeathwing
Gramowicz
19/06/2013 22:29

Jest jedna korzyść o której mówi: forsa.

Pile
Gramowicz
19/06/2013 20:49

Jest zarówno koszt w postaci opłat, czasu i energii (twórcy). Inną sprawą jest koszt utraconych korzyści czyli to co mógłby zrobić dzięki wykorzystanym zasobom a czego nie zrobił bo zajął się tworzeniem gier.

Bambusek
Gramowicz
19/06/2013 19:19
Dnia 19.06.2013 o 17:46, Yezu napisał:

Zwróciła się w 64 sekundy? Bzdura... Koszt narzędzi to pikuś. Ważne ile czasu spędził nad tą grą.

Nie bzdura. Ta gra to było takie zajęcie poboczne. Normalnie m.in. pracował dla PCGamera. Więc wszelkie koszta prądu czy utrzymania nie są wliczane w koszta tworzenia gry - gdyby jej nie robił to i tak musiałby je ponieść.

BLooDek
Gramowicz
19/06/2013 18:33

> Zwróciła się w 64 sekundy? Bzdura...> Koszt narzędzi to pikuś. Ważne ile czasu spędził nad tą grą.Jeżeli codziennie grał kilka godzin a później zamiast tego postanowił sobie programować i dodatkowo robił to w wolnym czasie to kosztów dodatkowych nie miał.

Maniutek7
Gramowicz
19/06/2013 18:26

@Yezu,ale jesli robil to z przyjemnoscia to co to za koszta? :)

Harunia
Gramowicz
19/06/2013 18:26

Zupelnie mi nie podeszla ta gra. Zdecydowanie lepiej kupic najlepsza skradanke ostatnich lat, czyli Mark of ninja.

Ring5
Gramowicz
19/06/2013 18:25
Dnia 19.06.2013 o 17:46, Yezu napisał:

Ważne ile czasu spędził nad tą grą.

Niezupełnie. Gdyby musiał utrzymywać studio, płacić pracownikom itp. to owszem, natomiast jeśli pracował nad grą "amatorsko", czyli we własnym czasie, to tak naprawdę nie kosztowało go to nic (poza owym czasem właśnie).A gierka naprawdę zacna, gdyby nie fakt, że wczoraj obniżyli cenę Mark of the Ninja, to poważnie bym rozważał jej kupno, bo demko jest bardzo przyjemne.

Kafar
Gramowicz
19/06/2013 18:15

Ja kupiłem droższą wersję, chociaż gra krótka to zdecydowanie fajny pomysł i zrealizowany świetnie ;) Do tego warto poświęcić uwagę vlogowi twórcy który bardzo inteligentnie prowadzi swoje dzienniki i mądrze gada. Taki ludzki ;)

Yezu
Gramowicz
19/06/2013 17:46

Zwróciła się w 64 sekundy? Bzdura...Koszt narzędzi to pikuś. Ważne ile czasu spędził nad tą grą.

aTF-KUDLaTY666
Gramowicz
19/06/2013 16:49

> Tworca gry nie otrzymal recenzji na PCGAMER!!!!!!!!!1 Bowiem...jak oceniac kolege recenzenta> :) Tak - tworca tej gry byl recenzentem na PCGAMER. To teraz nic tylko czekac jak jakis> redaktor GRAM.pl nam cos wymysli :) Jako iz sam jestem inzynierem budowy maszyn .....to> nic sensownego nie zaprogramuje :PA Terminatora? *.*

DeithWX
Gramowicz
19/06/2013 16:36

> Tworca gry nie otrzymal recenzji na PCGAMER!!!!!!!!!1 Bowiem...jak oceniac kolege recenzenta> :) Tak - tworca tej gry byl recenzentem na PCGAMER. To teraz nic tylko czekac jak jakis> redaktor GRAM.pl nam cos wymysli :) Jako iz sam jestem inzynierem budowy maszyn .....to> nic sensownego nie zaprogramuje :PRobocopa może? Takiego małego? Proooszę

szyslay
Gramowicz
19/06/2013 16:22

Tworca gry nie otrzymal recenzji na PCGAMER!!!!!!!!!1 Bowiem...jak oceniac kolege recenzenta :) Tak - tworca tej gry byl recenzentem na PCGAMER. To teraz nic tylko czekac jak jakis redaktor GRAM.pl nam cos wymysli :) Jako iz sam jestem inzynierem budowy maszyn .....to nic sensownego nie zaprogramuje :P

Ring5
Gramowicz
19/06/2013 15:49
Dnia 19.06.2013 o 15:45, Gospov napisał:

Dla mnie bardzo miła gra. Czy jest ona na Steam?

http://store.steampowered.com/app/206190/?snr=1_7_15__13Jak najbardziej :)

Gospov
Gramowicz
19/06/2013 15:45

Dla mnie bardzo miła gra. Czy jest ona na Steam?