Szef Avalanche Studios: - Gry są za krótkie, dlatego handel używkami kwitnie

Patryk Purczyński
2013/06/18 09:54

Christofer Sundberg ma receptę na szybkie odsprzedawanie zakupionych w dniu premiery gier - i nie chodzi mu bynajmniej o Online Passy i inne tego rodzaju wynalazki.

Szef Avalanche Studios: - Gry są za krótkie, dlatego handel używkami kwitnie

- Handel używanymi grami to oczywiście problem, ale wynika on z faktu, że gry są zbyt krótkie - taką diagnozę stawia dr Christofer Sundberg, który na co dzień pełni funkcję szefa Avalanche Studios. - Kiedy możesz przejść całą grę przez osiem do dziesięciu godzin, to szczerze mówiąc sam bym taką produkcję zwrócił, zwłaszcza jeśli nie ma żadnego powodu, dla którego mógłbym do niej powrócić - stwierdza.

- Jeśli oferujesz niewielką różnorodność, gracz nie ma motywacji, by zatrzymać zakupiony tytuł - chyba, że chce mieć ładnie prezentującą się biblioteczkę. My odpowiedzieliśmy na to grami z serii Just Cause. Każdego tygodnia przechadzam się po sklepach z grami i zawsze kieruję się do działu z używkami - zwykle nie znajduję tam zbyt wielu kopii Just Cause - mówi Sundberg.

GramTV przedstawia:

Obecnie jego firma pracuje nad nowym tytułem, Mad Max. Z powyższych wypowiedzi można wnioskować, że gra wystarczy na znacznie więcej niż 10 godzin.

Komentarze
17
Usunięty
Usunięty
18/06/2013 17:46

Obawiam sie o tego Mad MaXa, poniewaz obydwa JC sa kiepskie i nudne. Ale z tymi uzywkami to gosc ma troche racji.

Usunięty
Usunięty
18/06/2013 17:43

Nadal oferuje 200% więcej zabawy niż większość pojawiających się gier.I tylko o to właśnie chodzi; kupujesz grę i bawisz się w nią miesiącami.No, a że komuś taka forma zabawy tytułem nie odpowiada...I nie uważam by te 100h spędzone przy JC było moim "zmarnowanym czasem".Z szczerą chęcią spędzę przy niej kolejne 100 by wycalakować pozostałe mi 200 lokacji, a i pewnie drugie 100 godzin zajmie mi ot zwykłe latanie po najróżniejszych zakamarkach czy zwykła niezobowiązująca gonitwa z wojskiem.Tym właśnie bronią się takie tytuły.A calakowanie miejscówek w JC2 nie jest wcale monotonne, bo sporo przy tym zabawy."Niespodzianek" też parę się znajdzie, jak tor wyścigowy czy balon.Smutne trochę że tak rozbudowana gra będąca tylko strzelanką jest dla kogoś "nudna".Ciekawe która zatem jest tą "nie nudną"...

Usunięty
Usunięty
18/06/2013 17:22

Just Cause 2 krótką grą może nie było, ale nudną jak flaki z olejem - na pewno. Miło było się "wyszaleć", wyczyniając rzeczy zwariowane, ale monotonia baaardzo szybko zaczęła się wkradać do rozgrywki.To taki drugi Elder Scrolls - możesz iść przed siebie, zwiedzać n-ty bliźniaczy loszek/jaskinię, znaleźć n-tą, bezwartościową parę skarpet, ubić n-tego potworka bez żadnego problemu... Szybko jednak dochodzi się do wniosku, że choć świat jest duży, pozbawiony jest jakichkolwiek niespodzianek czy lokacji oferujących coś więcej, niż rutynę - innymi słowy, gra marnuje twój czas, a eksploracja - poza podziwianiem widoków - nie ma żadnego sensu.




Trwa Wczytywanie