Twórcy Dragon Age III nie boją się konkurencji - Wiedźmina 3 i Dark Souls II

Patryk Purczyński
2013/04/15 12:57

BioWare wierzy w moc własnego tytułu i nie zamierza oglądać się na konkurencję. Firma wciąż nie chce jednak zdradzać kolejnych szczegółów dotyczących Dragon Age III: Inquisition.

Twórcy Dragon Age III nie boją się konkurencji - Wiedźmina 3 i Dark Souls II

Po rozczarowaniu, jakim dla wielu graczy okazała się druga część Dragon Age'a fani z rezerwą podchodzą do "trójki". Jak zapewnia jednak Blair Brown z BioWare'u, studio jest w stanie stworzyć z Dragon Age III: Inquisition produkt konkurencyjny. - EA również pokłada w tym tytule zaufanie i jest bardzo podekscytowane tym, co tworzymy - utrzymuje.

Na pytania o silną konkurencję ze strony takich gier, jak Wiedźmin 3: Dziki Gon czy Dark Souls II, Blair odpowiada: - Nasza produkcja będzie sprzedawana jako Dragon Age III, a nie jako: "hej, spójrzcie na nas, mamy coś podobnego do tamtych pozycji". Gra jest wystarczająco silna, by się wyróżniać - stwierdza przedstawiciel BioWare'u.

GramTV przedstawia:

Wyjaśnia również, że to nie Electronic Arts odpowiada za to, że od dłuższego czasu o Dragon Age III: Inquisition w ogóle się nie mówi. - To my decydujemy, kiedy jesteśmy gotowi, żeby ujawnić informacje. Jeszcze do tego punktu nie dotarliśmy. Czekamy na idealny moment, by zmieść wszystkich z powierzchni. Niczego się nie boimy - mówi.

I dodaje, że RPG będzie spełniał "tradycyjne, wysokie standardy" BioWare'u.

Komentarze
196
Usunięty
Usunięty
21/04/2013 12:52

> > > Tak, tak hejtujcie sobie DA i kupujcie wieśmina u oszustów :)> > Ja. CDP - wszystkie DLC za darmo. EA - wszystkie DLC i co tam uznają, że da się> wyciąć,> > a gracze się nie skapną, lub fanboje zakrzyczą też za "drobną" opłatą.>> Po pierwsze to w Wiedźminie dwa było chyba tylko 3 DLC, z czego CD Projekt Red oszukał> nas, tych co kupili kolekcjonerki i rozdał je za darmo.Już się wypowiadałem na ten temat, gdy CD Project udostępnił wszystkie DLC, ale mogę powtórzyć. Osobiście, mimo, że kupiłem EK nie czuję się oszukany.Do EK dołączali raptem kilka rzeczy w sklepie i 1 zbroję. Natomiast posiadacze EK nie mieli innych, fajnych DLC, (buty, rękawice i spodnie, całkiem przydatne, chyba używałem ich nawet dłużej niż zbroi z EK). Nie bardzo rajcuje mnie "''ekskluzywność" tego co mi dają, bo to nawet nie multi, gdzie , fakt "niemania" czegoś przez innych daje mi przewagę. Więc jeśli ktoś mi coś daje za cenę tego, że inni też coś dostaną (ale mi nie obędzie, bo przecież CDP nie odebrało posiadaczom EK ich rzeczy) to ok. Nic nie tracę, tylko zyskuję.> Widać po sprzedaży czym jest Wiedźmin z pseudo darmowymi dodatkami. Obie części dozipały> Nie znaczy to też, że darzę jakąś wielką sympatią EA, ale to co robi CDPR jest po prostu> żałosne.Jasne. Dawanie ludziom DLC za darmo jest znacznie żałośniejsze od wycinania contentu z gry, sprzedawani za kupę kasy i zarzekaniu się, ze tego nie ma na płytce, tylko fanom grzebania w kodzie gry się to przyśniło. Nie mówię już o porównaniach typu - problemy nabywców EK z odpalaniem gry - CDP siedzi całą noc i pół dnia, żeby to naprawić. Problemy z Sim City - EA bawi się miesiąc, czy ileś problemem, który wynika tylko i wyłącznie z tego, że mieli kaprys uznać SC za multi (?).

Usunięty
Usunięty
19/04/2013 09:15
Dnia 18.04.2013 o 07:39, Lordpilot napisał:

Sami wybrali taką drogę, więc nie widzę absolutnie > żadnego powodu, dla którego nie można by porównywać postaci. ^^ Postacie z ME IMO wypadają dużo lepiej* . Przynajmniej jeśli porównuje z W1, bo przy W2 już bym tak nie napisał. CDP sporo się nauczył przy robieniu pierwszej gry i od konkurencji też.

Ja tu widzę jeszcze coś innego. Otóż oba Wieśki to erpegi solowe, drużyny sensu stricte tu nie ma. Dlatego interakcja z NPC-ami jest budowana w inny sposób. Nie przywiązujesz się do Triss czy Jaskra w znaczeniu Baldurowym, czy masseffectowym (bo w DA postaci mają jednak swoją autonomię). Nie masz poczucia wpływania na nich, brania odpowiedzialności za drużynę, co jest charakterystyczne w Mass Effekcie. No i druga sprawa jest taka, że my ich lubimy i mamy sentyment, bo to postaci z uniwersum AS-a. Gdyby ich obiektywnie zestawić biorąc pod uwagę TYLKO gry, to w wielu przypadkach wcale nie byłyby ciekawsze :)

Dnia 18.04.2013 o 07:39, Lordpilot napisał:

* Co innego questy - tutaj obie gry mają swoje BIG MOMENTS :). W1 zarządził też przy questach pobocznych (i to raczej z nich pamiętam też fajniejszych NPC). Quest z "leśnym dziadkiem" to mistrzostwo :). Siedziałem przed kompem dobrych parę minut i się zastanawiałem co z tym skurczysynem zrobić ;-)

Dla mnie jednym z lepszych momentów całej sagi było zadanie z trollem i "jego babą", co się wtedy uśmiałem to moje :))

Usunięty
Usunięty
19/04/2013 09:07
Dnia 17.04.2013 o 20:19, Tenebrael napisał:

> I właśnie to jest to o czym mówię. Racja, możesz zrobić świetną, jakościową i ambitną Ale wszystko zależy, co masz na myśli mówiąc "sukces komercyjny".

Dwie kwestie - zarobienia wystarczającej kwoty, która pozwoli studiu na funkcjonowanie bez żebrania na Kickstarterze (ach, ciekawe, kiedy ta bańka pęknie?) i dotarcie do wystarczającej liczby graczy, aby studio mogło się rozwijać. Przy czym sądzę, że będzie tu działać zasada "drugiej płyty" - łatwiej z przytupem zadebiutować, niż obronić pozycję.

Dnia 17.04.2013 o 20:19, Tenebrael napisał:

Problem w tym, że z tego, co mi wiadomo, w BioWare nie pracują już ludzie, którzy pracowali tam za czasów świetności studia. nie mają więc czego pamiętać. Ja BioWare postrzegam jako wyrobników - studio sprzedało się EA (dosłownie), i teraz robi, co im panowie garniakowcy każą. Przykładem są choćby słowa Raya Muzyki, że DA2 wyszedł, jaki wyszedł, bo EA zdecydowało, ze mają na jego zrobienie niespełna rok, ponadto gra ma być bardziej przystosowana do konsol (DAO było bardziej PC-towe)

Hmm, pomyślmy - kreatywni z Mass Effect: Casey Hudson (BGII, KotOR, NWN), Drew Karpiszyn (BGII, KotOR), BGIi(KotOR) + Muzyka, Zeszczuk, a oba DA pisał David Gaider - też seria BG i KotOR. Więc moźe nie jest tak źle z tą rotacją, choć oczywiste, że ludzie którzy tworzyli branżę w latach ''90 często robią już zupełnie co innego.Wychodząc z Twojego założenia każde studio, które samo nie wydaje, to wyrobnicy.

Dnia 17.04.2013 o 20:19, Tenebrael napisał:

Wcale bym nie był taki pewien tej "gwarantowanej sprzedaży". (...) Nawet taki monolit, jak CoD, nie pobił ostatnią częścią rekordu sprzedaży. A bił go rokrocznie od kilku odsłon.

Gdybyś mnie o to pytał to bym stwierdził, że BF ma jednak bardziej betonowych fanów. No i jest ciekawszy gameplayowo. CoD to w uproszczeniu taki CS z ładniejszą grafiką.

Dnia 17.04.2013 o 20:19, Tenebrael napisał:

Oj, nie do końca tak jest. Po prostu wielu fanów Fallouta nie uznaje F:T za pełnoprawną kontynuację serii. I... mają rację, bo nawet twórcy przyznawali, że kontynuacja to nie jest, a spin-off :) Zresztą, głównym problemem z F:T było to, że gracze z utęsknieniem oczekiwali "trójki", a otrzymali "zaledwie" spin-off.

I tu mógłbym wrócić do tematu - czy twórca ma prawo zrobić grę, którą on chce zrobić, nie zawsze dostosowując się do oczekiwań fanów :) A swoją drogą, fani SC na "dwójkę" czekali ponad dekadę, na Diablo też, a i tak na WoWa i kolejne odcinane odeń kupony był zbiorowy fap :)

Dnia 17.04.2013 o 20:19, Tenebrael napisał:

Co do Blizzarda, to masz rację, tyle, że firma ta nie dostałą tego kredytu tak ot, bo tak i już. Zauważ, że Blizz nie zaliczył praktycznie żadnej większej wtopy

Trudno o wtopę, gdy od 1997 roku klepie się w zasadzie to samo :) Tyle, że każda inna firma dostałaby po głowie za rozbijanie gier na trzy części, wtórność, i tak dalej. Blizz tak sobie wychował fanbojów, że nawet gdyby zrobili Moje Słodkie Kucyki, to mieliby milionową sprzedaż. Zwróć uwagę, że DIII, które miało w gruncie rzeczy podobne problemy jak SimCity, nie dało się nawet skrytykować. Bo się skrzykiwała armia gumisiów Blizza :)

Dnia 17.04.2013 o 20:19, Tenebrael napisał:

nigdy też nie sięgał po chamskie praktyki wyciągania z graczy dodatkowej kasy.

A wydanie trzy razy trzech KAMPANII do SC2 po 200zł sztuka to pies? Wiem, zaraz wpadnie jakiś entuzjasta i zacznie powtarzać głodne kawałki o dopracowaniu, ogromie, i innych wymówkach - ale sorry, takie kity to można wciskać komuś, kto się growo wychował w połowie ''00 i jest przyzwyczajony do singli trwających pięć godzin :))

Dnia 17.04.2013 o 20:19, Tenebrael napisał:

Tak, ale wtedy przynajmniej byłby to argument w dyskusji. Widać by było, że twórcy mają swoje argumenty, są chętni o nich dyskutować i ich bronić.

Być może wychodzą z poniekąd słusznego założenia, że powinny ich bronić wyniki. Dla mnie to by nic nie wniosło. Z jednej strony miałbyś merytoryczne argumenty twórcy, z drugiej zbiorowe pianie internetu: "ALE MY I TAK CHCEMY ŹEBY ON MIAŁ FIOLETOWĄ ZBROJĘ". Co innego jakieś selektywne ankiety, badania fokusowe, zbieranie opinii - ale to przecież jest robione w społecznościach.

Dnia 17.04.2013 o 20:19, Tenebrael napisał:

Problem w tym, że wobec postaci z ME nie mam żadnych odczuć. Są dla mnie płaskie, płytkie, sztampowe. A przez to nierzeczywiste, więc wisi mi, kto zginie, a kto nie. Serio.

De gustibus. Nie zwalczę w Tobie przedkładania świata stworzonego przez genialnego pisarza fantasy, który został tylko zaadaptowany na grę, nad świat całkowicie wykreowany przez twórców gry. Ino abyś tylko docenił, jak ten drugi wygląda, jak się składa, i źe naprawdę ma te wszystkie elementy, tylko Twój gust ich nie kupuje :)




Trwa Wczytywanie